Trochę osobistych wspomnień.
Piosenki Jacków – Lecha i Kaczmarskiego, Bartka Kalinowskiego i mój ulubiony kawałek ze “Skrzypka na dachu” Noo…Kiszczaków i Cimoszewiczów nie zamieściłem.
Jest to opowieść o rozczarowaniu, mało łzawa i dzięki temu – chwilami do przełknięcia.
Ps. Od mieszania herbata nie zrobi sie słodsza!