Ale o czym ?
O Grossie, który wypisuje piramidalne bzdury, oskarżając Polaków, jako naród o potworne zbrodnie. To człowiek chory z nienawiści, jakich wielu chodzi na tym padole. Typowy przypadek tzw. ojkofobii (fobii do własnej ojczyzny, grupy pierowotnej). Przeżyliśmy Kosińskiego, przeżyjemy i Grossa.
O Wyborczej, która Grossa usilnie próbuje bronić, oczywiście waląc w każdym tekście o Grossie między oczy “Bo PiS to, bo PiS tamto”. Dla nich ten pseudohistoryk i publicysta, to chłopiec do bicia, którego znalazły sobie katolickie i narodowe gazety, chcąc dać upust swojemu antysemityzmowi. Brawo panie Marcinie Wojciechowski. Ten biedny Gross został zaszczuty przez czarną sotnie i neoendecję. I co jeszcze ?
Powinienem coś napisać o wielkim comebacku McCaina, który choć nastał w New Hempshire, to nie przetrwał do Michigan, gdzie wygrał “favourite son” Mitt Romney. Wygrał populistycznymi chwytami, rodem z reklamówek Donalda Tuska. Ale comeback nadejdzie w sobotę w SC, gdzie stary Mac wygra. Tylko czy to nie za mało. Jest Nevada, jest Florida, gdzie major Gulianii dwoi się i troi żeby wygrać, jeżdząc od domu starców do domu starców, od kurortu od kurortu. Niezłe puzzle, wszystko poszatkowane i cholera wie, kto stanie naprzeciw Demokraty. Ciągle wierzę, że to stary Mac zamieszka w Białym Domu i dostaniemy tą cholerną tarczę antyrakietową. Podoba mi się, że Donald Tusk negocjuje nowe zabezpieczenia, a nawet napomyka o rakietach typu patriot, co byłoby wspaniałym grantem od juesej.
Powinienem grzmieć na strajki w Budryku, kopalni, która jak wiele osób na Śląsku wie została sterroryzowana przez związki zawodowe, w tym dwa jawnie marksistowskie i sympatyzujące z komunizmem.
Powinienem napisać o “Mistrzu i Małgorzacie”, Monty Pythonie, Prattchecie i życiu od koncertu Pidżamy do koncertu Strachów.
Tak wiele rzeczy powinienem zrobić.
Ale idę wiązać krawat, prasować koszulę, mrozić wódkę, bo jutro mam studniówkę.
:))))))
komentarze
Czyją?
Wnuczka?
Igła
Igła -- 18.01.2008 - 16:48igła
a o co chodzi ?
własną.
stian -- 18.01.2008 - 16:54A zawiąż
porządnie!
Agnieszka -- 18.01.2008 - 16:55A po co ci krawat???
Załóż apaszkę, czy jak toto sie nazywa.
Raz, bedziesz pewnie jedyny w ten desen.
Dwa, zostaniesz doceniony.
Trzy, laskom sie to spodoba, oryginalnosc jest w cenie. Nawet taka tania:-D
Milej zabawy i nie uchlej sie.
It`s good to be a (un)hater!
Mad Dog -- 18.01.2008 - 17:21Wierzysz w McCaina?
On wierzy w globalne ocieplenie. Konkretnie w to, że powoduje je człowiek, a jeszcze konkretniej Amerykanin. To go dyskfalifikuje zupełnie, choćby był w niewoli bohaterski jak Chrystus.
Boże, chłopie, jak Ty się możesz nie cieszyć na studniówkę? To chyba masz taki ogól jak ja gimnazjum miałem.
Zetor -- 18.01.2008 - 20:00zetor - przecież ja się cały cieszę z zajebistej zabawy ;)
dlatego nie mam na nic innego ostatnio czasu ;) coś nie zczaiłeś mojego wpisu. ja ogólnie lubię się bawić ;)
mad dog,
apaszki jakos mnie sie nie widza. co do uchlania sie, po sylwestrze jestem juz odporny ;)
stian -- 18.01.2008 - 20:13zetor
McCain mówi jednak coś innego. Z tym, że ekologia też jest ważna, i wiara że wszystko uratuje free trade o którym gada Ron Paul, jest dla niego złudna.
Dla mnie też. To jednak nie jest typ kolesia, totalniaka jak większość lewusów.
Jestem wolnorynkowcą, ale widzę, że człowiek jest w stanie zniszczyć naprawdę wiele, dlatego ekologia powinna być ważna. A jednocześnie mi daleko od bełkotu o kataklizmie Zielonych czy Ala Gore.
idę wstawić flaszkę do zamrażarki ;)
stian -- 18.01.2008 - 20:17zetor
dobra zmienilem koncowke, aby ktos nie myslal ze jestem przybity tym ze idę na zajefajną imprezę :)
stian -- 18.01.2008 - 20:20stian,
dobrej zabawy:)
Mo -- 19.01.2008 - 10:44