Rewizja po kolei …dziś filmowa.

Czasami słowo, wypowiedziane w zupełnie innym kontekście, pobudza gdzieś naszą wyobraźnię, przywołuje dźwięki lub obraz. Zapamiętany, czasami ulotny, ale nie pozbawiony dawki emocji czy wspomnień . Raz sięgający do wzruszeń wynikających z „odbioru” filmu, raz skojarzony z sytuacją, kiedy się taki lub inny film oglądało.
Zapewne podobnie tak jak i ja , słuchając takiej czy innej muzyki ,macie nie raz wspomnienia filmu z nią się właśnie kojarzącego. Najczęściej, albo nam się tak film podobał, że i muzyka „do niego” stała się bliska, ale bywa, że odwrotnie – muzyka skusiła do obejrzenia filmu.
Różnie to bywa, ale zawsze ma swój urok. Szczególnie po latach, kiedy zaczynamy rewidować wspomnienia od dzieciństwa, p[rzez młodość, pierwsze zauroczenie, zachłyśnięcie, zupełnie subiektywny ogląd świata w dawno minionych latach.
Różnie to bywa…. też tak macie ?
To zapraszam na króciutką ścieżkę „filmową”, może znaną a zapomnianą, może ulubioną, a może wzruszycie ramionami i wrócicie do swoich „kawałków”. Nie pogniewam się, bo przecież – „różnie to bywa”…
Pierwszym co pamięć mi podsuwa to przedszkole. Dawno , dawno temu… był sobie chłopiec, pies i góry …

Troszkę później, kiedy jedynym wyróżnikiem popołudniowych zabaw był „Ekran z Bratkiem” ( ot takie dzieło telewizji dla co młodszych;)), wracało się biegiem aby nie przegapić ulubionych przygód… hmm, no właśnie, co najmniej kilku „bohaterów”. Takie to uroki dzieciństwa, proste, wyraziste, a jakże miło wspominane..



Ale spokojnie, dzieciństwo szybko ucieka, (za szybkoooo !) , przychodził czas zupełnie innych wzruszeń.
Już troszkę inne filmy, ale też,( bez obrazy ) – równie „wartościowe”. Ech, te sentymenty, kto by to dziś oglądał ?!



Poniżej film, który mnie „zamurował”. Bite 3,5 godziny, obraz jeszcze czarno-biały, ale ten klimat ! I ta muzyka !. Zresztą sami posłuchajcie :

Wiecie, że bohaterowie mieli po 14 i 17 lat ? Dziś to by zakrawało na pedofilie, wtedy było tak naturalne… (Zresztą zgodne z oryginałem !) Zeffirelli zaryzykował..i wygrał !
A zaraz potem podobne, cóż poradzę – takie były czasy, akurat mnie dopadły nastroje „liryczne”


A potem był film, który zachwycił mnie muzyką na długie lata… był odkryciem ! I chyba pierwszy raz spojrzałem na to w sposób też „filmowy”. To jak zagrał, jak pokazał co potrafi Hoffman, to już dziś legenda…

A ostatnia scena filmu, ten uśmiech zwycięzcy i człowieka który wbrew wszystkim postawił na swoim.. kto to dziś doceni ?

Kolej na film, którego tak naprawdę nie lubię. Nie rozumiem i jakoś do mnie nie trafia. Ale muzykę ma piękną..

No I przyszła kolej na dwa „hity”..
film „bajka” o dobrych wujkach do naśladowania, wtedy wydawali się symbolami uczciwych ludzi, którzy chcą tylko żyć po swojemu. Godnie i z dumą, kodeksem wewnętrznych reguł ale i pewnym rodzajem wzajemnego szacunku…


Różne są filmy, różne do nich dopasowane opowieści. Są też i takie, które trudno opisać prozą. Bardziej pasował by wiersz..pieśń..może tekst z klimatem..
To kilka z nich. Nie wiem jak opisać to , co nas dosięga , kiedy zamiast filmu na ekranie przenosi nas jakby w inny świat. Świat baśni..legend, może tam :

Tylko konie osiodłać i przez wrzosowiska,
tam gdzie elfy i czarownice.
A przydrożne kamienie imiona celtyckie dumnie noszą
jak tajemnice.
Tylko konie osiodłać
i przez wrzosowiska
myślą z samym ścigać się Bogiem.
Chmurne myśli dokładać
jak drwa do ogniska,
gdy noc czarna zasłoni ci drogę.

Ach śni mi się, śni irlandzki śnie ,
całego porwij mnie, ach porwij mnie.
Od morza wiatr niech niesie mnie gdzieś
w irlandzki zielony sen.

Nie ukrywam, że kiedy pierwszy raz widziałem „Excalibur”, nie mogło mnie nic oderwać od ekranu. Ten film , niby tak niskobudżetowy, niby taki mało znany, ale jak wciąga ! Zamiast bajki dla dzieci dosięga nas nastrój, klimat, całe bogactwo zupełnie innych odczuć. Takich nie dzisiejszych…

Ale są przecież i filmy, o których wiemy tylko dlatego, że muzyka, którą znamy, lubimy, jest do nich ścieżką dźwiękową. Czasami sam film „nie nadaje się” wręcz do oglądania, ale właśnie tym sposobem trafiłem na kolejną perełkę. Kolejny mit w nowym spojrzeniu. Sami amatorzy, żadnych gwiazd, akcja sprowadzona do kilkunastu godzin, ale te kilka scen !
Nie znam filmu, który niósłby w sobie tak wielką nadzieję, tak optymistyczny przekaz wbrew wszelkiemu złu i niesprawiedliwości świata.

Bo przecie słońce zawsze znów zaświeci,
trzeba je tylko przywołać muzyką…

I troszkę z innej bajki. Tak jak wiele jest dobrych filmów o uczuciach, miłości lepszej lub gorszej , słodkiej lub zaprawionej goryczą, tak nie znam sceny, która bardziej pokazywała by jak okrutna, bezpostaciowa w sumie jest wojna. Ta pierwsza, z błotem, bezsensem, brakiem nadziei na jutro..

(…) A w tym tle brązowej szarości
Na niebieskim kolorze nadziei
Wyrasta coś…
Jak cienkie bezlistne drzewo
Jak maszt
nieistniejącej radiostacji…(…)


A jak nie ta Pierwsza, to kolejna, równie okrutna, I równie chwilami bezsensowna. Tym większy kontrast, bo mogliśmy też tak iść, iść, …i pewnie tak samo wrócić ;

No ale przecież zawsze pozostaje nadzieja. Czy ktokolwiek widząc ten film, mimo że dookoła nic nie wskazywało aby mogło być lepiej, nie miał mimo wszystko nadziei ? Przypomnijcie sobie… :

Na koniec kilka zupełnie innych nastrojów. Najzwyczajniej tych, które lubię, czasami sięgam do nich na półkę dla przypomnienia, czasami po płytę z muzyką. Takie nic wielkiego, ale znane , słuchane, oglądane…

Teraz sami wiecie, różnie to bywa…

Średnia ocena
(głosy: 3)

komentarze

Hm,

a miałem się nie logować do wieczora:)

Ale dzięki, genialny tekst i genialne utworki, więcej i o każdym, z osobna i o moich faworytach tak po 20:)

Teraz tylko jako zwiastun, jeden z bardziej charakterystycznych motywów muzyczno-filmowych mojego dzieciństwa:

A i co sądzisz o coverze “Tolka Banana”?
Grabaż,

Chwilowo nie będzie, bo nie znalazłem, może kto inny wrzuci.

A no i klasyk prawdziwy, wprawdzie kontrowersyjny serial, ale piosenka dobra:

Więcej wieczorem.


Aaaa

wspomniałeś o Dustinie Hoffmanie i “Absolwencie”, z tamtego czasu mam film, który lubię dużo bardziej, piosenka też z niego genialna.

Midnight Cowboy, 1969 chyba


No tak ale czy zapomnieliscie o piosence

Ja jestem Danek, O O O O
największy samochwała i najlimszy smok
Tralala

no iny sper serial z tego sameg lata:

a kóń ktry mówi:

A Czarownice?

No i oczywiście:

pamięć nie jedno ma imię.


Kurwa, akurat youtubki mi nie działają

a miałem ambitny plan posłuchać:)


zabrakło mi:

*Przedszkolnie:
!!

  • Patriotycznie:

!!

*Homoseksualnie:
!!

  • Absolutny hicior (słuchać na fula)

!!

Z resztą się zgadzam :)


Kindergaten

Przedszkolnie, powiadasz?
To proszę.


Dorcia blee

Rozumiem Overkill (Pulp Fiction), ale skąd pomysł na “homoseksualne” ?

Mam na sztukę patrzeć d..?;)


Oj szuan, nooooooo......

  • Przedszkolnie – bo tematyka taka
  • Patriotycznie – bo po Polsku
  • Homoseksualnie – bo temat filmu przodujący o dwóch gejach
  • Absolutny hicior – bo absolutny hicior

Czy Wam wszystko wielkimi literami???

Gdzieżbym śmiała do dupy Twojej, za przeproszeniem, dobierać się????


dorckia blee

eee tam, to nie o moją d..chodziło, tylko o spojrzenie na sztukę !
Albo jest dobra albo zła, czyli hmm, no właśnie do dupy !;)
Chociaż film jest ok, nawet jakby nie był o homo, to sam w sobie ma wartości uniwersalne. A muzyka super !
pozdr.


No!

Czyli d..a na bok :)

I przekonania!

Muzyka super jest!

A może wiesz, kto i co śpiewa na koniec filmu, Jak pogrzeb jest?
Nigdzie nie mogę tego namierzyć:(


re: Rewizja po kolei …dziś filmowa.

to są wszystko kpiny jakieś i mięczactwo stosowane
tu macie hiciora:

nie wie o ktory chodzi ale może te:

a może to?


czy to?

To o który bo ja nie pamię†am pogrzebu i z jakiego filmu ten pogrzeb jest??


Szuan,

świetny zestaw, przesłuchałem prawie cały, dzięki szczególnie za DZieci Sancheza, uwielbiam, za Dela Shanona i z akilkka innych kawałków.

Aż dziwne, że sam nie wpadłem na pomysł takiej notki:)

W sumie napisałbym tekst w odniesieniu do twojego, ale nie mam weny, więc tylko skrótowo polecę w komentarzach:)

Przygotuj się na porcję tak 3 komentarzy z youtubkami, ale to za chwilę.

Aaaa, oczywiście mam do tyłu twoje dwie notki muzyczne, zabieram się z nie jutro, no.
\
pzdr


re: Rewizja po kolei …dziś filmowa.

tu jest lista z PF piosenke
“Misirlou”
Written by Fred Wise, Milton Leeds, S.K. Russell, Nicholas Roubanis
Performed by Dick Dale and the Del Tones (as Dick Dale & His Del-Tones)
Courtesy of Rhino Records

“Coffee Shop Music”
Courtesy of Capitol/Ole Georg Music

“Jungle Boogie”
Written by Ronald Bell, Claydes Smith, George Funky Brown (as George Brown),
Robert Spike Mickens (as Robert Mickens), Donald Boyce, Richard Westfield, Dennis D.T. Thomas (as Dennis Thomas),
, Robert Kool Bell (as Robert Bell)
Performed by Kool & The Gang
Courtesy of Polygram Special Markets

“Strawberry Letter #23”
Written by Shuggie Otis
Performed by Brothers Johnson
Courtesy of A&M Records, Inc.

“Bustin’ Surfboards”
Written by Gerald Sanders, Jesse Sanders, Norman Sanders & Leonard Delaney
Performed by The Tornadoes
Courtesy of GNP Crescendo Records

“Let’s Stay Together”
Written by Al Green, Al Jackson Jr., Willie Mitchell
Performed by Al Green
Courtesy of HI Records
Under License From CEMA Special Markets

“Son Of A Preacher Man”
Written by John Hurley, Ronnie Wilkins
Performed by Dusty Springfield
Courtesy of Atlantic Recording Corp.
By Arrangement with Warner Special Products & Polygram Record Operations Limited

“Bullwinkle Part II”
Written by Dennis Rose, Ernest Furrow
Performed by The Centurians
Courtesy of Del-Fi Records, Inc.

“Waitin’ In School”
Written by Johnny Burnette, Dorsey Burnette
Performed by Gary Shorelle
Produced by Joseph Vitarelli & Nicholas Viterelli (as Nick Viterelli)

“Lonesome Town”
Written by Baker Knight
Performed by Ricky Nelson
Courtesy of EMI Records USA, A Division of ERG
Under License From CEMA Special Markets

“Ace Of Spades”
Written by Link Wray (as F.L. Wray Sr.), M. Cooper
Performed by Link Wray
Courtesy of Rollercoaster Records, England

“Rumble”
Written by Link Wray (as F.L. Wray Sr.), M. Cooper
Performed by Link Wray And His Raymen
Courtesy of Rollercoaster Records, England

“Since I First Met You”
Written by H.B. Barnum
Performed by The Robins
Courtesy of GNP Crescendo Records

“Teenagers In Love”
Written by William Rosenauer
Performed by Woody Thorne
Courtesy of GNP Crescendo Records

“You Never Can Tell”
Written by Chuck Berry
Performed by Chuck Berry
Courtesy of MCA Records

“Girl, You’ll Be A Woman Soon”
Written by Neil Diamond
Performed by Urge Overkill
Courtesy of Touch And Go Records, Inc.

“If Love Is A Red Dress (Hang Me In Rags)”
Written by Maria McKee
Performed by Maria McKee
Courtesy of Geffen Records

“Flowers On The Wall”
Written by Lew DeWitt (as Lewis DeWitt)
Performed by The Statler Brothers
Courtesy of Mercury/Nashville
By Arrangement With Polygram Special Markets

“Out Of Limits”
Written by Michael Z. Gordon (as Michael Gordon)
Performed by The Marketts
Courtesy of Go-Jo Music

“Surf Rider”
Written by Bob Bogle, Nole Edwards, Don Wilson
Performed by The Lively Ones
Courtesy of Del-Fi Records Inc.
By Arrangement with Rhino Records

“Comanche”
Written by The Revels
Performed by The Revels
Courtesy of Downey Records


No nie,

pała z gender studies, choćbyś się dobierała, to jaki w tym homoseksualizm?

Do homoseksualizmu to należy zachęcać czekoladą, no. Szczególnie ideowych prawaków…

civil disobedience


Zacznijmy od klasyki:)

(Przy tej okazji polecam mój tekst o deszczowych piosenkach oraz tekst Referenta o filmie:

http://tekstowisko.com/archiwumreferenta/57486.html

http://tekstowisko.com/archiwumreferenta/57491.html)

No i mój ulubiony Ennio Morricone:


grześ

Spokojnie, jeszcze mam co “po rewidować”;)...gorzej z odszukaniem czegoś konkretnego na YouTube, nie dla wszystkich kawałków pamiętam tytuły lub wykonawcę, czasami to istna męka. Ale jeszcze trochę pomuzykuję ...
Swoją drogą, to nie chciałem przedłużać notki w nieskończoność, sporo dobrej muzyki “wyleciało” w imię zwartości tekstu. Ale jutro postaram się co nieco dołożyć, jak szaleć to szaleć !
Pozdr.


Klasyki cig dalszy

bez tego się obyć nie może, choć filmu oczywiście nie znam:)

Swoją drogą, przykłd filmu nie zachwycajcego w którym świetna muza jest to chocby tacy “Marzyciele” Bertolluciego.

Polecam ze względu na muzę.


I moje prywatne, emocjonalne, dobre propozycje:)

Ten filmik polecam muzycznie od 1.06

Od namiętności do smutku teraz

od Joni się nie stroni:), polecam scenę w filmie “Love actuallly”, piekna jest:

To tyle na dziś.

pzdr


ad rem

civil disobedience


Ufff....

Moze i cos bym dodal od siebie, ale zeby przesledzic wpis i komentarze potrzebuje wolnego weekendu :).


Hmm a to mi się skojarzyło ta

a to mi się skojarzyło tak pół=filmowo.

“oryginał” :

a potem
“zastosowanie w praktyce” :


Nasze całe życie

to obrazy

Pozdrawiam


Subskrybuj zawartość