Przyznam, nie spodziewałem się po pierwsze takiego odzewu, a po drugie, że pośrednio mój wpis stanie się zaczynkiem do dyskusji prawactwo-lewactwo-net. Daleko mi do samo-adoracji, więc albo jest to zaciekawienie nową osobą (moi) , albo nadepnąłem komuś na odcisk albo jeszcze coś czego nie wiem…Jakby nie patrzeć poczułem się „wywołany do tablicy”.
Na wstępie raczę donieść, sam wpis był, nie ukrywam, z lekką nutą prowokacji i nadzieją na dalszą dyskusję. Sam w sobie nie jest jednak niczym szczególnym, a już na pewno nie odosobnionym „krzykiem” chciejstwa, aby „prawactwo swoje upublicznić” . Raczej przeciwnie, stanowi swoistą kontynuację. ( Dla ciekawych inne do znalezienia na S24). Z natury rzeczy był skrótowy, żeby nie rzec hasłowy, z nastawieniem na konieczne uproszczenia i z nadzieją na inteligencję czytelnika. A że krzykliwie prowokujący ? No cóż, takie są jednak prawa blogu. Upraszczamy, czekając na okazję do rozwinięcia wątku w dyskusjach.
Ale po kolei.
Na początku jedna uwaga – nie chciałbym wchodzić w rozważania na temat „chciejstwa, grafomanów wznoszących okrzyki, kwietyzmie ,sofistyce etc. , etc..” Insynuacje i obelgi nie zasługują na odpowiedzi, bo tym samym nadałbym im sens konwersacji, a tego nie chcę nawet sugerować. Może to też „prawactwo” , ale wolę określenie „ignoruj chama, cham to jest cham, niech słucha się sam” .
Zatem kilka słów o „dętym patriotyzmie” . Od kiedy mamy obowiązujący postęp liberalno –europejski, mamy „społeczeństwo otwarte”, odrzucające w czambuł wszelkie wzmianki i hasła niezgodne z ultranowoczesnym oglądem świata, z otwartością na innych (pod warunkiem, że ci inni to albo nie-biali, albo lewica, albo nie-katolicy, albo nie-heteroseksualiści. Cała reszta podlega pod paragraf – to są ci inni których nie uważamy za „innych”. Ot zagwostka..) .Jak to mówił Sartre – Zakazuje się zakazywać !.
Efektem zakodowanie w wielu głowach takie, a nie inne podejście – nie chcę słyszeć o historii, o patriotyzmie, o wielkich słowach bo to nienowoczesne, dęte, zapyziałe ,zalatuje moherem i w ogóle jakieś zatęchłe. Do kruchty albo w Polskę C, a nie do Europy z takimi hasłami…
W efekcie zamiast postępu mamy poprawność polityczną, zamiast cywilizacji pęd ku barbarzyństwu (słyszał kto kiedy , żeby mordy rytualne ,i to w Londynie, uznawać za przejaw odmienności obyczajowej ?!)
Ale to za wielkie hasła do wpisów zwykłego blogera. Niech piszą o tym ci co potrafią. Mnie sprowokowało to co się dzieje na moim swojskim, „narodowym” podwórku.
Jak czytam teksty, jak to „…polski patriotyzm stał się przymusem, nienawiścią, trucizna…że powoduje resentymenty i zakłamane agresje.. jak to do ziemi dociąża nas bagaż kulturalny i historyczny…” to nie wiem- śmiać się z głupoty autorów, czy samemu siąść do pisania w miarę umiejętności. Tylko, że to troszkę mało – piszących bzdury są legiony, czyta je jeszcze więcej,w miarę dojrzewania potrzeby „uwierzytelnienia” swojej osoby w środowisku podobnie myślących ( lub myśli te ujawniających) członków „elity intelektualnej narodu” . Wtedy też rodzi się pomysł, że każdy kamyczek troszkę zakłócający ten samonapędzający się kołowrotek będzie pożyteczny. Nawet , jeżeli takim kamyczkiem będzie „dziecinny” tekst na blogu. W końcu od czegoś trzeba zacząć.
Tym bardziej , kiedy zdamy sobie sprawę z realnego nacisku z jakim spotyka się głoszenie „niepopularnych i jątrzących haseł” . Od szkoły poczynając – proponuję zapoznać się z podręcznikami historii do gimnazjum i liceum – to już nie brygi, to wręcz chwilami bełkot, często zaś chyba świadome przeinaczanie. Może nie samych faktów, jak ich znaczenia czy interpretacji. Vide- mamy Jedwabne na pól strony, ale ani słowa o nadreprezentacji Żydów w UB (a już nie wspomnę o pojęciu wpływu tego faktu na antysemityzm i w ogóle, skąd tylu Żydów skoro wszystkich Hitler wymordował ?, banalne prawda ? ) , raptem kilka zdań o wojnie 1920 r i Katyniu. Normalnie sama „prawda historyczna” !! ( tu znów skrótowo, ale kto chce sam sprawdzi).
W efekcie osiągamy wstręt do poznawania historii, opieranie się na „faktach” podawanych jak wykładnia przez media w sposób jaki im jest wygodny, oraz totalny brak niezrozumienia własnego kraju i tego co się dzieje. Kto nie zna historii skazany jest na powtarzanie jej błędów. Aby kłócić się o znaczenie tego czy innego zdarzenia z przeszłości trzeba najpierw wiedzieć , że było. A co się dzieje kiedy dostajemy tylko papkę z zawartością – było to a to, a rozumiemy to tak i tak. (Aż się ciśnie z pamięci standardowe „ co poeta miał na myśli). .Pierwszy krok do manipulacji…
Dlatego swoim skromnym zdaniem uważam, że nawet tak prymitywne (jak nie przymierzając moje) zapiski, objawianie prawd objawionych i szafowanie dętymi hasłami więcej niesie w sobie potrzeby zwrócenia uwagi na problem niż zadęcia. Może gdyby publikowania takich tez było wystarczająco dużo, w pełniejszej i na pewno literacko lepszej wersji, to i ja nie miał bym wrażenia, że mój przodek mnie szturcha zza grobu palcem „weź coś zrób bo wstanę i przyłożę…!!”
Dla mnie mój kraj nie jest frazesem, hymn, flaga, godło to nie duperele na majówkach, a patriotyzm to nie coś z akademii rocznicowych. Tak mnie wychowano, i to bym chciał widzieć u innych. Może to i narodowe, może bufoniarskie, tylko że ja nie podaję jednej i jedynie słusznej recepty na patriotyzm.
Nie ograniczam go do „prawactwa” , skinów ,„Szczerbca” tudzież ONR. Ktoś pisał o patriotyzmie PPS –zgoda, tylko ilu zdaje sprawę jak bardzo zmienił się termin „socjalistyczna” wtedy a jak jest odbierany dziś ? To jak mówienie o paleniu gorsetów w kontekście rewolucji seksualnej homa-za i homo-przeciw. Pomieszanie pojęć.
Nie mamy edukacji historycznej żadnej. A już na pewno nie mamy tak modnej ostatnio polityki historycznej. Nie mamy bośmy tego nie dopilnowali. Potrafi tym żonglować Rosja, perfekcyjnie krok po kroku wdrażają i korzystają z niej Niemcy, Francja, Izrael. A my jeszcze sobie narzekamy na wszelkie objawy wskazywania palcem na to , że mówiąc kolokwialnie „daliśmy i dajemy d..y”
Blog to nie miejsce na elaboraty o przyczynkach do budowania właściwego sensu słowa „patriotyzm” i wszelkich związanych z „narodowym mesjanizmem” haseł. Ale wydaje mi się właściwym miejscem do zabierania głosu na prawach „…a co wy o tym myślicie ?” .
Tyle ( a może aż tyle) w temacie propagandy prawicowo-historycznej.
Pozostaje temat drugi. Prawactwo jako takie. Tu przeprosiny z moje strony – niestety dopadający każdego z nas brak czasu spowodował, że całą dyskusję na blogu Referenta Bulzackiego przeczytałem dopiero przed chwilą. A szkoda, z przyjemnością dołożyłbym swoje „co nieco” do wymiany zdań. Niniejszym więc przyznaję sobie prawo jednoosobowej wypowiedzi w następnym wpisie. Na ten raz wystarczy.
Kończąc pozwolę sobie na osobiste słowo do Igły – cieszy mnie niezmiernie uznanie za „faceta z jajami”. Co prawda znane mi kobiety nigdy w to nie wątpiły, ale zawsze przyjemniej mieć potwierdzenie od osoby, która nas nawet nie widziała, a już tak dobrze o nas myśli.(dla czytelników bardziej nastawionych na czepianie się słówek – to jest żart. Zamierzony , ale nie złośliwy Jak to w wymianie poglądów bywa.)
Zatem z „prawackim pozdrowieniem” do następnego razu.
komentarze
Szuanie, ciekawy tekst,
tak trochę się wcięle w rolę adwokata Igły, choc on adwokatów nie potrzebuje:)
Nie wiem, czy do niego odnosisz wpis, ale jeżeli myślisz, że Igła to zwolennik politycznej poprawności, lewactwa i przecwnik patriotyzmu, to nie trafiasz totalnie.
Ja mam wrażenie, że Igła jest przeciwnikiem wszelkich poprawności politycznych, dlatego podpada i tym z prawa i z lewa.
Ale nie o igle to tekst.
Piszesz o tym, że prawicowe/patriotyczne poglądy są w mniejszości.
Że historię się przedstawia, zafałszowując ją itd
Może.
Ale ja ci powiem, że taka Kinga Duni np. pisze, że jej poglądy są w mniejszości i dyskryminowane są, a dyskurs publiczny w Polsc eogranicza się do osi PiS_PO, podlany zaś jest tardycjonalistyczno-katolickim sosem.
Może to tak jest, że w centrum dyskursu wszelkie skrajne/radykalne poglądy są jakoś marginalizowane, a w centrum panuje mdła centrowość?
Jeszcze co do patriotyzmu, ja mam to wrażenie czasem co Igła, (nie jest to do ciebie osobiście), ale do tej formacji ideowej, że prawica krzyczy o patriotyzmie, że tym patriotyzmem się ciągle zasłania, że to dla niej frazes na każdą okazję.
Mam wrażenie, że trochę Polska, patriotyzm, ojczyzna sa pojęciami które przez nadmierne ich używanie i wymachiwanie nimi jako cepami się dewaluują.
I że zawłascza je.
Monopol sobie daje, że tylko oni są patriotyczni, kto inaczej myśli, ten do wyboru lewak/żyd.mason/ateista/ekolog/pedał itd
Taki Kasprowicz pisał “Rzadko na moich wargach” o OJczyźnie i trochę moim zdaniem brak we wspólczesnej POlsce tej postawy.
Nie chodzi żeby o patriotyzmie nie mówić, ale żey nie stało się to słowo kolejnym cepem do wymachiwania, taką etykietka w stylu “prawactwo/lewactwo”
Jest taka scena w filmie “Dzień świra” Koterskiego, gdzie wszyscy krzyczą o racjach: “Moja racja jest bardziej mojsza niż twoja” i wyrywają sobie flagę i rozdzierają ją (chyba że dwie sceny w jedną połączyłem)
trudna to materia moim zdaniem i trzeba by tu szacunku, wyważenia, mądrości.
grześ -- 15.09.2009 - 06:13W róznych ideowych obozach.
grześ
Bo tak naprawdę to zawłaszczanie historii nie wzięło się z powietrza. Wystarczy porównać ile jest w tej historii “prawicowości”( włączam w to nienawidzoną przez lewicę mocarstwowości, prawicowość, Piłsudskiego, legiony , Ak itp itd), a ile symboli które mogą być (w uproszczeniu) lewicowe. Przede wszystkim stąd jednak to prawica ma niejako moralne prawo twierdzić to nasza historia. Lewicowy patriotyzm ? Jak to nie brzmi śmiesznie to chyba tylko dlatego, że nie istnieje.Świadomie używam tu “lewicy” w dzisiejszym sensie, nie historycznym.Jak można świadomie łączyć kosmopolityzm, ubereuropejskość, postępowość “salonu” z patriotyzmem ? chyba tylko machając flagą na stadionie…
szuan -- 15.09.2009 - 06:49Natomiast czymś innym jest wykorzystywanie “dętego” patriotyzmu w rozgrywkach politycznych. O ile nie jest raczej niczym nowym, to budziło i budzi do dziś negatywne emocje. Tym bardziej powinno zależeć każdemu kto ma odrobinę rozsądku, aby zamiast trąbienia o patriotyzmie wprowadzać troszkę zrozumienia – ale nie na zasadzie, że jak ględzą o nim nielubiani politycy , to my mamy się zamknąć we własnym “zrozumieniu”. Jak komuś tak ten patriotyzm przeszkadza, niech mi odpowie na pytanie – ilu znasz ludzi, gotowych zginąć za Unię Europejską ??
Pozdr.
szuanie,
to jeszcze cię podręczę, acz odpowiedź dopiero wieczorem przeczytam i do ewentualnej dyskusji się włączę.
Czy istnienie w UE wyklucza dla ciebie patriotyzm?
Albo inaczej można być zwolennikiem UE i patriotą?
Bo moim zdaniem tak i dużo takich osób jest.
Ba, sa takie, które właśnie za UE głosowały, bo uważały że to dla Polski będdzie dobre, więc w swoim przekonaniu kierowąły się one patriotyzmem.
I co teraz?
Co do patriotyzmu lewicowego.
Oczywiście, że był i jest moim zdaniem dalej.
Czy jak ktoś uważa się za lewicowca i np. jest nie wiem za wycofaniem religii ze szkól, edukacją seksualną, prawem do aborcji, legalizacją związków homoseksualnych, podatkiem 50% dla najbogatszych, nie wiem za czym tam jesczze lewica jest, nie może byc patriotą?
A może on więcej de facto robi dla Polski, dla swojej gminy/miasta/województwa niż niejeden prawak, co się w necie wyżywa?
A zresztą patriotyzmy różne były, co to znaczy patriotyzm prawicowy tylko był?
Czy PSL i bataliony Chłopskie to prawica była?
A Daszyński, LImanowski, Broniewski, LIpski, Kuroń, duża część KOR itd?
To co mnie drzaźni w prawicowości, to nawet nie to, że patriotyzmem wymachuje się, ale że patriotyzm innych się ocenia.
Najczęściej nie mając o nim pojęcia a na postawie tylko uprzedzeń lub by przeciwnika (np. w necie zgnoić)
pzdr
grześ -- 15.09.2009 - 07:19Grześ
Na razie też tylko w kilku słowach ( na wylocie)- Czy PSL i bataliony Chłopskie to prawica była? – napisałem, pisze o lewicowości w dzisiejszym rozumieniu tego terminu, ani PSL ani Bataliony nie wepchnęły by polskiej flagi w psie g..o. Rozumiesz różnicę ?
A Daszyński, LImanowski, Broniewski, LIpski, Kuroń, duża część KOR itd? – Czy Lipski i Kuroń to dla ciebie patrioci ? Oj, wypadało by poczytać troszkę tekstów tych “idoli”, szybko byś ich skreślił z tej listy. Daszyński to ta sama sprawa co PPS i PSL – niedzisiejsze czasy..
szuan -- 15.09.2009 - 07:36Wracając do Uni – to nie jest tak , że i Unia i Polska. Ja zauważam serwowanie nam bełkotu ALBO Unia ALBO Polska, i tu widzę sprzeczność z hasłem patriotyzmu. Jakoś nie zdarza mi się słyszeć o UE w zestawieniu z hasłem patriotyzm.A moim zdaniem nie ma powodu , aby go wykluczać.Tu się z tobą zgadzam.Kwestia jak się o tym mówi ( i kto).
To co przedstawiasz jako ,nazwijmy to “twarz lewicy” niesie w sobie sprzeczność- skoro dbasz o kraj , to jak możesz nie chcieć dać mu nowych obywateli popierając aborcję i homoseksualizm zamiast rodziny z dziećmi ?; ( to nie do końca ,ale stawiam się w roli advocatus diaboli); wycofanie religii ze szkół – to nie jest podejście anty-prawackie tylko anty-kościelne, z polityką nie za bardzo pasuje.
A co wyzywania się prawakaków w necie -zgoda, tylko kto tym prawakom robił na tyle wodę z mózgu , że zamiast wiedzy znają tylko hasła ? A naprawdę nie znasz lewaków robiących szum nie tylko w necie, ale i na paradach, na manifach, w mediach itp. A policzyłeś ile procentowo jest prawicowych mediów? to gdzie mają pisać choćby ci dopiero statrujący ?
Pewnie pana zaskoczę Szuanie
Ale ja się z panem zgadzam.
Mam jednak drugie ale.
Pan ma rację pisząc, że nauka historii w szkole to dziadostwo, zgadzam sie, ze nasza polityka historyczna jest słabo prowadzona szczególnie w stosunku do naszych sąsiadów i tych wielkich i tych małych jak np Litwa albo Ukraina.
Pan jednak nie uwzględnia jednego- mianowicie dewaluacji słów.
Najlepiej to pan doświadczysz studiując choćby tytuły na pańskim macierzystym portalu.
Tam właśnie prawdziwi POLSCY Patrioci* ratują codziennie ojczyznę od zdrady, Europę od muzułmanów, Polskę od Europy, tępią żyda, wspominają poległych bohaterów, umierają na Westerplatte i pod Monte Cassino, demaskują premiera leberała, złodzieja, sowiecko-niemieckiego przydupasa i kłamcę*, wieszczą upadek gospodarki, wynoszą pod niebiosa bohaterstwo Jarkacza i męczeństwo Pisu i tak na okrągło 24 ha na dobę.
Proszę pana przecież nie można normalnie herbaty wypić, żeby nie użalić się nad kolejną klęską lub bohaterem.
A tu codziennie słońce świeci i ludzie jadą do pracy.
I niech pan teraz pomyśli że maja to wszystko w dupie i traktują jako bełkot, który nawet przy goleniu przeszkadza. Nie mówiąc też o tym, że to żadna polityka ani publicystyka tylko najzwyklejsza amatorszczyzna
*pisownia zgodna z obowiązującą na prawackich portalach gramatyką.
Igła -- 15.09.2009 - 08:35Dodam jeszcze, że
jeżeli porządnej polityce medialno/historycznej prowadzonej przez Niemcy, Izrael, Rosję przeciwstawimy tę nijaką rządową, oraz tę którą nazywam prawackim bełkotem to skutek jest taki jaki pan widzi. I ja też.
W moim otoczeniu reakcja 20-paro-latków na bełkot to szyderstwo, wycie i kpiny, obciach jednym słowem.
Ja sam reaguję tak jak pan widzi, pokazuję plecy.
Po prostu takim językiem można rozmawiać tylko w zamkniętym gettcie, dość ograniczonym i twierdzę, że dla ograniczonych.
Polecam txt Cybulskiego.
Tuż obok. Proszę porównać ten język z lejącym się prawackim dziadostwem.
http://tekstowisko.com/piotrcybulski/60189.html
Igła -- 15.09.2009 - 16:36Igła
To wszystko się zgadza. Jednak nikt chyba nie zadał sobie pytania skąd takie dictum się wzięło. A natura nie lubi pustki. Widać powstała kolejna “luka pojęciowa”, coś nieopisanego, a którego brak zauważamy choćby podświadomie. Jak nie ma w sklepie kiełbasy robimy są sami, jak mamy za mało historii i wiedzy próbujemy jej brak nadrobić nawet chociażby amatorskimi wpisami.
szuan -- 15.09.2009 - 16:54Zastanowiło mnie , że z sondażach za uznaniem Katynia za ludobójstwo 68-70% za to ludzie w wieku 18-24 lata.Czyli ci którzy UE mają podaną “na tacy”, ci urodzeni i wychowani teoretycznie w wolnej , samo dzierżawnej Polsce, w której interesie(państwowym) powinno być uczynić z nich jak najlepszych obywateli-Polaków.I to w większości ci młodzi “zaśmiecają” swoimi polsko-patriotycznymi wpisami blogi typu S24 czy BM.Janie mam do nich żalu, skąd niby mieliby brać dobre czy też “prawidłowe” wzorce ? Ciśnie ich na pisanie w stylu historyczno-patriotycznym ? No i dobrze, z czasem poczytają, doczytają nauczą się pisać mądrzej.
Pytanie tylko na czym mają się uczyć.Książek raczej nie czytają, filmów niezakłamanych mamy może kilka i to bardziej w stylu Teatru Telewizji, czyli dla młodszych ciężko strawnym, muzeum może kilka wartych obejrzenia i tak dalej i tak dalej. Niby skąd pojawiło się tak wiele grup rekonstrukcyjnych ? Od rycerskich po powstańcze.To takie “parcie na historię”. Takie coś to powinno się mądrze (i szybko) wykorzystać i pociągnąć dalej, a nie wytykać palcami !!
Zaś co Żydów, masonów,muzułmanów, szpiegów etc – a jak mają obserwować kraj i “elity”, które nie poradziły sobie z SB-cja, nie radzą sobie z godspodarką, co rusz nowe afery albo głupoty ich umarzania. Może to podświadome szukanie winnego, a może reakcja na powszechny bałagan w prawie i finansach ? Nie wiem, tak samo jak nie wiem ilu tam prowokatorów wskazujących potem palcami antysemitów, nie wiem ilu pisze bo się naczytało dzień wcześniej i uważa, że tak wypada, a ilu jest po prostu głupców. Czas zweryfikuje.
Ale , żeby jednak nie udawać, że czasami się zgadzam , jeden przykład.Kiedy ktoś zarzuca mi nienowoczesną wiarę w spiskową teorię dziejów, zawsze czekam na odpowiedź – a co z Monachium, co z Paktem Ribbentrop-Mołotow, a co z Jałtą ? Po takich przykładach dalej mam nie wierzyć ? To musiałbym urodzić się w innym kraju…
Igła,
A ja jestem ciekaw, czy i kiedy do Twego światłego i przenikliwego umysłu dotrze, że forma, której używasz (nieodmiennie) do prezentacji swoich racji sprawia, że te racje są nie tylko całkowicie nieprzyswajalne ale często nierozumiane, a nawet rozumiane na opak?
Powtórzę, żeby nie było: Cyryl jak Cyryl, każdy ma swojego, ale te Metody!
Jeśli o to Ci właśnie idzie, czyli żeby adresaci i okolica zwykle źle rozumieli i odbierali Twoje intencje, to OK, rób tak dalej, bo to jest super skuteczne i w 100% przewidywalne – coś jak “mam piękny młotek, więc wszędzie widzę wystające gwoździe”.
Tylko nie jojcz później, że ludzie przyprawiają Ci gębę taką i owaką.
Pozdro.
s e r g i u s z -- 15.09.2009 - 16:57Serg
robię co chcę i jak chcę.
Jak kto głupi, niech se miano np Kejow przyjmie.
Otóż, zapamiętaj raz na jutro na łobuza i durnia najlepszy jest kop w jaja.
Igła -- 15.09.2009 - 17:06Jak ktoś ma olej w głowie, to ścieżka porozumienia zawsze może być wydeptana a na oliwie to każdy może orła wywinąć.
Panie Szuanie
skoro jest sztama, a pan o zgrozo Serg zrozumiał o co mi chodzi, to weź pan teraz przetłumacz to o czym rozmawiamy na język prawackiego bełkotu.
Bo ja, nawet dla Foxx-a jestem upowsko-ubecko-żydowskim prowokatorem, nie mówiąc o Sergiuszu, który dodaje do tego jeszcze słowo – idiota.
Idę coś zjeść, nucąc przy tym upowski hymn – Raspryhajte chłopczi koniej, przy goleniu świstam se Mazurka a podczas bezsennych nocy Marsz Radetzky-go.
Igła -- 15.09.2009 - 17:11Igła,
nie wywiniesz się bratku, sam się wkopałeś znowu :-)
Skoro formy używasz celowo i świadomie, czyli np. celowo stosujesz obraźliwe epitety i wyzwiska (a nie tylko inteligentne złośliwości), a komentarz niżej po raz setny jojczysz, że Ci ktoś gębę przyprawia, no to fajrant, panie!
Smacznego :-)
s e r g i u s z -- 15.09.2009 - 17:19To znowu ja:)
Na razie też tylko w kilku słowach ( na wylocie)- Czy PSL i bataliony Chłopskie to prawica była? – napisałem, pisze o lewicowości w dzisiejszym rozumieniu tego terminu, ani PSL ani Bataliony nie wepchnęły by polskiej flagi w psie g..o. Rozumiesz różnicę ?
A Daszyński, LImanowski, Broniewski, LIpski, Kuroń, duża część KOR itd? – Czy Lipski i Kuroń to dla ciebie patrioci ? Oj, wypadało by poczytać troszkę tekstów tych “idoli”, szybko byś ich skreślił z tej listy. Daszyński to ta sama sprawa co PPS i PSL – niedzisiejsze czasy..
Wracając do Uni – to nie jest tak , że i Unia i Polska. Ja zauważam serwowanie nam bełkotu ALBO Unia ALBO Polska, i tu widzę sprzeczność z hasłem patriotyzmu. Jakoś nie zdarza mi się słyszeć o UE w zestawieniu z hasłem patriotyzm.A moim zdaniem nie ma powodu , aby go wykluczać.Tu się z tobą zgadzam.Kwestia jak się o tym mówi ( i kto).
To co przedstawiasz jako ,nazwijmy to “twarz lewicy” niesie w sobie sprzeczność- skoro dbasz o kraj , to jak możesz nie chcieć dać mu nowych obywateli popierając aborcję i homoseksualizm zamiast rodziny z dziećmi ?; ( to nie do końca ,ale stawiam się w roli advocatus diaboli); wycofanie religii ze szkół – to nie jest podejście anty-prawackie tylko anty-kościelne, z polityką nie za bardzo pasuje.
A co wyzywania się prawakaków w necie -zgoda, tylko kto tym prawakom robił na tyle wodę z mózgu , że zamiast wiedzy znają tylko hasła ? A naprawdę nie znasz lewaków robiących szum nie tylko w necie, ale i na paradach, na manifach, w mediach itp. A policzyłeś ile procentowo jest prawicowych mediów? to gdzie mają pisać choćby ci dopiero statrujący ?
Szuanie, ale wtykanie polskiej flagi w gówno nie ma nic wspólnego z lewicowością ni z liberalizmem, to prowokacja, mierna w dodatku raczej.
Co do patriotyzmu Kuronia, wiesz, dla mnie wązniejsze niż teksty sa czyny, nie wiem o jakich tekstach jego mówisz i Lipskiego, nie wiem czy to samo rozumiemy pod pojęciem patriotyzmu, ale do mnie przemawia np. fakt, że cała opozycja numer telefonu do Kuronia znała i używała jak trza było.
Albo że Fundacja powołana przez niego i jego żonę stworzyła Uniwersytet w Teremiskach i pomaga młodym, co uczyć się chcą.
http://teremiski.edu.pl/content/view/293/85/
Wiesz, ty możesz albo prawicowcy napisac setki tekstów o owsiaku, jaki to zły człek jest (nie wiem, cyz tak sądzisz, rzucam znany przykład), że róbta co chceta, że zgniły liberalizm, że Woodstock, że demoralizacja.
A ja na to mam tylko słowa siostry Małgorzaty Chmielewskiej i jej opowieść o spotkaniu z Owsiakiem, kiedy opowiadała mu, że brak im dla chorych pampersów i że robią im się odlezyny i że cierpią strasznie, a organizacji siostry nie stać w tej chwili na to.
I Owsiak na to “ To, wy, ku, kurwa nie macie pampresów”
I na następny dzień fundacja siostry Chmielewskiej dostała transport od Owsiaka.
I wiesz, ja mam ten konkret, i teraz on jest dla mnie wazniejszy niż setki patriotycznych tekstów, któe udowadniają, jaki to Owsiak jest zły.
I niepatriotyczny.
Z tymi homoseksualistami, to chyba sam czujesz, że pojechałeś, ja nie wchodze na kwestię adopcji dzieci przez pary homoseksualne, mówią tylko o legalizacji związków homoseksualnych.
Przecież raczej nie wierzysz, że to spowoduje mniejszą dzietność Polaków?
Co do ostatniego akapitu, podejrzewam, że głupota i u lewaków i u prawaków rozkłada się po równo.
P.S. fajnie że tu piszesz, nie dość, że teksty dobre, to i chęć do dyskusji jest, znowu nie tak częsta rzecz a przynajmniej nie powszechna w necie i na TXT:)
Pozdrówka serdeczne.
grześ -- 15.09.2009 - 19:24grześ
Sorry , ale konkret z Owsiakiem mnie nie przekonuje.Od razu stoją mi w oczach wizyty 1-go sekretarza i szybka “pomoc” chwalona potem wszem i wobec. Nie tędy droga. Z Owsiakiem jest problem sam w sobie. Jak odróżnić to co zrobił złego – właśnie to “róbta co chceta” ze wszystkimi tego konsekwencjami; z odchyleniem postawienia na głowie zasady wychowania – z jej zamianą na totalne przyzwolenie, od tego co robi dobrze; jak każda ( w domyśle) fundacja dobroczynna. WOŚP to coś faktycznie unikalnego, ale jednocześnie cholernie miałkie. Szczytne cele opakowane w kolorowe pudełko z niewiadomą tak naprawdę zawartością. Z czym tak naprawdę kojarzy się Owsiak oprócz zbierania kasy ? Jakie to naprawdę niesie z sobą hasła, idee, zamierzenia ? Chyba mało kto wie, ja na pewno nie podjąłbym się wytłumaczyć.
“...wsadzenie polskiej flagi w gówno nie ma nic wspólnego z lewicowością ni z liberalizmem, to prowokacja, mierna w dodatku raczej….” – tu absolutna niezgoda. Ma i to wiele. Brak szacunku dla własnego państwa nie wziął się znikąd, tylko z idei komunistycznej, a dokładniej marksistowskiej. Jej spadkobiercami są właśnie ci pseudo-liberałowie w otoczce kosmopolityzmu, a efekty nie dość , że widoczne i nagłaśniane ( bo to sztuka jest, o !!) , to jeszcze de facto bezkarne. Już chyba wolę Dodę. Choć to podobno też prowokacja, i do tego mierna…
Jeżeli chodzi o Kuronia i Lipskiego, zapraszam – poczytaj, poszukaj, zasięgnij języka. Nie da się nawet w skrócie pisać o Kuroniu bez nawiązania do Czerwonego harcerstwa, do trockistowskich w sensie poglądów, do wręcz obrzydliwej nagonki na prawą stronę polityki itp itd. A Lipski wielki nauczyciel jego…
p.s. Skusiło mnie “tekstowisko” jako novum, nie ukrywam.Chyba w każdym z nas przychodzi pora na stwierdzenie “miałkość się zbliża, idźmy gdzie indziej”.Tym bardziej dzięki za miłe słowa.
szuan -- 15.09.2009 - 19:44Pozdr.
Szuanie,
no widzisz, ciebie konkret nie przekonuje, bo ty to interpretujesz to juz od razu negatywnie, na niekorzyść Owsiaka.
Piszesz o sekretarzu i szybkiej pomocy, pewnie jeszzcze o trawie malowanej na zielono:0, tyle, że to nie Owsiak się tym czynem chwalił, tylko opowiadała osoba, która z owsiakowym stylem życia nie ma wiele wspólnego.
Na rekolekcjach opowiadała.
Świadectwo dawała tam, że dla niektórych niewygodne?
Bywa, hierarchie kościelną krytykowała a Owsiaka chwailiła:)
Jako osobie, co w działalności charytatywnej siedz, ja jej wierzę:)
Czy WOŚP jest miałkie?
Dla mnie stanie dzieciaka jakiegoś z puszką na mrozie kilka godzi nie jest miałkie.
Piekne jest.
Ale, widac, ja to dziwny jestem i egzaltowany pewnie:)
Co do idei, powiem ci, że ja mam czasem dosyć idei, wolę czyny.
Co do Kuronia i Lipskiego, nie jestem kompetentny, fakt udziału w czerwonym harcerstwie nie powoduje jednak, że póxniejsza działalność Kuronia raci sens.
A wkładanie flagi w gówno nie ma nic wspólnego nie tylko z lewicą ale i z kosmopolityzmem.
No.
pzdr
grześ -- 17.09.2009 - 22:35