Toczy się dyskusja o aresztowaniu jednego z prawicowych dziennikarzy. Prawica ochoczo wzięła się za obronę aresztowanego, zwłaszcza po jego próbie samobójczej. Dodatkowo jego list posłużył za materiał do oborny jak i do ataku na rząd i ABW.
Pomijam już taką kwestię jak to iż katolik, ojciec rodziny próbujący popełnić samobójstwo w Kościele wygląda trochę dziwnie i nietypowo. Ale losy ludzkie różnymi drogami chodzą. Pomijam też list z którego można niekiedy odnieść wrażenie że pisany jest po to aby logicznie wyjaśnić sprawy które niedokońca stawiają w korzystnym świetle Wojciecha S.
Ważne jest tu jednak coś innego. Prawica ma problem ze służbami specjalnymi. Np. od lat kreowana jest wizja potężnego WSI i innych służb które źle robią naszemu krajowi a prawicy w szczególności. Wizja ta ma pewne podstawy ale ma też poważne znaki zapytania.
Do czasu likwidacji WSI wiele osób podzielało obawy Kaczyńskiego i innych ludzi z prawicy. Tyle że po likwidacji tej służby tak naprawdę zostaliśmy z niczym. Żadnej nowej wiedzy, żadnych nowych faktów. Rzeczywistość jest taka, że niestety armata jaką wytoczono przecież WSI okazała się armatą na wróbla. Ustrzelono chyba tylko gen Dukaczewskiego i operację ZEN. Plus parę osób jak np p. Nowakowski.
Tylko że to nie jest tak, iż problemu służb specjalnych nie ma.
Pierwszy problem jest taki, iż prawica cynicznie wybiera sobie wątki i rozgrywa je tak aby jej było wygodnie. Prawica, PiS, zdaje sobie sprawę ze w ich elektoracie są to sprawy popularne więc kreuje kolejne wizje i teorie o mocy tej czy innej służby.
Tyle, że nie trzeba wcale żadnych wizji aby wskazać że coś ze służbami jest nie do końca w porządku. W ostatnich trzech latach były co najmniej dwa przypadkui kiedy służby i ludzie ze służb poważnie zaingerowali w polską politykę. Mowa tu o akcji wobec Cimoszewicza w 2005 i prowokacji wobec Leppera. W obu przypadkach maczali w tym ręce ludzie służb lecz niestety nikt nie chce tego wyjaśnić.
Czemu nie chce? Ano dlatego, że są to sprawy gdzie rozgrywali ludzie prawicy. Nikogo z bloggerów czy dziennikarzy prawicy oczywiście to nie interesuje bo uważają oni te akcje za politycznie słuszne – “prowokacje to my, ale nie nam”.
I dlatego prawica nie da sobie rady ze sprawą Wojciecha S. Bo po blamażu w sprawie WSI, po zostawieniu odłogiem (wyjątek Ludwik Dorn) dwóch najpoważniejszych afer z udziałem służb, wiarygodności oraz wola działania na prawicy jest realnie zerowa. A jak się doda to tego jeszcze ulubione metody pracy prokuratury z ostatniego dwulecia (areszty wydobywcze czy pokazuchy w rodzaju aresztowania Wąsacza i Garlickiego oraz całkowita niecheć do wyjaśniania afery z mafią paliwową) to trudno mieć jakiekolwiek wątpliwości co do tego całego towarzystwa.
Prawica dziś wygląda jak paraliżowana strachem przed tym, iż każdy kto zacznie głębiej kopać w tajnych służbach dokopie się nie 70 letnich pogrobowców PRL tylko licznego stada dobre odżywionych po róznych radach nadzorczych 30 paroletnich dziennikarzy “Głosu” czy też działaczy różnych partii i prawicowych stowarzyszeń którzy od lat obsadzają różnego rodzaju SKW czy ABW a kiedyś UOP. I od lat kreują własną politykę, bez oglądania się na nikogo.
Ludzi którzy od lat nie mają oporów aby współpracować z dawnymi agentami PRLu, byle tylko osiągnąć swoje polityczne cele. Stara sprawa prowokacji UOP wobec Oleksego gdzie kluczową rolę odgrywali agenci PRLowscy, pracujący pod kierownictwem nowych szefów z dawnej Solidarności jest tu dobrym przykładem (oglądał może ktoś ostatnio serial o Zacharskim z piękną rolą Milczanowskiego?).
“Pan od śrub” śni się pewnie wielu na prawicy od dawna. Dziś sny te są o tyle nieprzyjemne, że kłótnia między PO a PiS może doprowadzić do tego, że jednak coś wypłynie. Że część prawicy jednak złamie zmowę milczenia. Pewnie gdyby PiS wiedział, że PO niezawacha się ujawniać kulisów rozwiązania WSI to pewnie zaatakował by ich za sprawę Cimoszewicza.
Z punktu widzenia ludzi stojących z boku tak sytuacja w sumie nie jest zła. Im bardziej się pokłócą ludzie że środowiska “Głosu” z ludźmi ze d. UOP (tzw. panowie POłkownicy) tym więcej się dowiemy.
Ciekawe tylko czy liczni zwolennicy prawicy w końcu przejrzą na oczy i przestaną, jak te ulubione przez nich lemingi, kupować bezkrtycznie każdego tekstu jaki im ten czy inny wódz zaserwuje na temat “czystej jak łza” prawicy otocznej przez mroczne siły WSI........
komentarze
Ciekawe jest też, Panie Woodya
jak przesiąknięty typową dla homo sovieticus manierą jest p. Ziobro, żądając od premiera Tuska wyjaśnienia, dlaczego niezawisły sąd wydał takie a nie inne polecenie, w tym przypadku aresztowania wspomnianego Wojciecha S.
Oto wedle p. Ziobro, premier ma wpływ na tenże sąd. Idąc tym tropem można domniemywać, że sądy są tylko i wyłącznie po to, by wykonywać polecenia premiera aktualnego rządu. Niezłe perspektywy. A także wyjaśnienie motywów pewnych działań tego eksministra sprawiedliwości.
Chyba, że p. Ziobro wie co mówi. I tak było i jest nadal. Wtedy niech szlag trafi całą tę sprawiedliwość.
Pozdrawiam
Lorenzo -- 01.08.2008 - 13:39