My już wszystko wiemy - rzekł poważnie Ciapek - wkraczając do dużego pokoju a za nim weszła Saba sołtysa VG oraz Brutus senatora ŚY, który właśnie zmienił listę startową, na tę, w której palą lepsze cygara.
Za nimi wsmyknął się Znajda, węsząc dookoła, coby tu chapsnąć z miski Ciapka i Szarika.
- Że, niby jak - wstrząsnął się przebudzony z drzemki Igła - sprytne zagadując i z nawyku lewą ręką sięgnął po tv pilota - którego posiadanie zapewniało mu zawsze panowanie nad dużym pokojem - a prawym okiem pozezował ku pustemu od 3 dni kuflowi po jareckim, w którym ganiało się już 237, niczym nie niepokojone, pokolenie muszek owocówek (ostatnie piwo było z sokiem porzeczkowym).
- Że, niby jak? - powtórzył Igła i aż się wzdrygnął - przypominając sobie ostatni wpis Profesora, polującego z siekierą na twórców staro/nowo polszczyzny. Jeszcze raz zerknął z nadzieją na kufel ale tam nic się przez ten czas nie zmieniło. No może oprócz pokolenia muszek owocówek z 237 na 238e - pamiętam lepsze czasy - pomyślał Igła - i zawiesił wzrok na Sabie. Nooo pierś w porządku i pęciny i ....
- Tu się patrzaj - warknął Ciapek - mamy ostatnie i najświeższe wyniki badań i analiz socjologicznych, 537 ankieterów terenowych i zaprzyjaźnionych nad tym pracowało. To jest Nobel z socjologi i politologi.
- O Matko Bosko i co z tego - pomyślał Igła - i była to jego ostatnia, własna myśl tego wieczoru.
- My już wiemy skąd biorą się politycy - poważnie szczeknął Ciapek i widząc, że Igła zapada się w sobie ( i w fotelu ) , zaciskając spoconą dłoń na pilocie od telewizora - kontynuował.
- Politycy to są byli tramwajarze i kierowcy autobusów, z pętli Górczewska, w Warszawie
- O Matko i co - jęknął ostatnim tchem Igła - i zemdlał ( najpewniej z odwodnienia, choć nadal zaciskał rękę na pilocie a skaner polityczny z Sierakowskim, w odprasowanej, białej (?) koszuli i Wildsteinem lecieli dalej, nudnie ) - Ciapek jako stary wyga, też leciał/szczekał dalej.
- Patrzaj - szczekał
Co się na pętli dzieje?
Leci do stojącego autobusu matka ciągnąca w jednej ręce wyjącego bachora a w drugiej 11 siatek z zakupami, dopada ruszającego autobusu, kierowca zatrzymuję się, jednak nie otwiera przednich drzwi ( tam gdzie matka już stoi ) tylko ostatnie, matka galopuje do ostatnich, potem wdzięczna jeszcze, dziękuję łaskawcy. Co to jest - rozszczekał się Ciapek?
- Nooo, to jest opieka państwa nad matką z dzieckiem - jęknął wychodzący z zaćmienia Igła
Stoją w wichurze, mrozie i śnieżycy pasażerowie na przystanku, na pętli, podjeżdża autobus, kierowca wysiada, zamyka wszystkie drzwi i idzie do ciepłej pakamery. Po chwili idzie tam najśmielszy z przytupujących pasażerów. Wpóście łaskawcy marznących do autobusu - skarży się. Nie wolno - pada odpowiedź - na pętli autobus ma być zamknięty. Podjeżdża następny kierowca, wichura aż gwiżdże, kierowca idzie do ciepłej pakamery, zostawiając otwarty na przestrzał autobus, po którym hula wiatr i śnieg. Najodważniejszy pasażer, trzymając bilet miesięczny w zębach, jak prawo wyborcze prawie, idzie do pakamery i prosi. - Zamknijcie łaskawco, wszystkie drzwi w autobusie, oprócz jednych, coby nam głów nie urwało, na wichurze. Nie nada, słyszy w odpowiedzi, regulamin mówi, że na pętli wszystkie drzwi, maja być w autobusie otwarte, pada zdecydowana, męska odpowiedź. Co to jest, pyta się Ciapek?
- Nooo, chiba to jest falandyzacja prawa - cicho jęczy Igła.
Podbiega pasażer do stojącego na pętli tramwaju - kiedy pan rusza pyta motorniczego - tam jest rozpiska, pokazuje pogardliwie kciukiem motorniczy - pasażer leci kłusem do słupka z rozkładem, czyta, że już, odwraca się i biegnie - tramwaj w tym czasie rusza, zatrzaskując biegnącego drzwi przed nosem. Co to jest - warczy Ciapek?
- Noooo, nieznajomość prawa, a ta zawsze działa na niekorzyść nieznającego - męczy się Igła.
Jedzie autobus i nie zatrzymuje się na przystanku, awanturujący się pasażer mówi wracaj pan kierowco na przystanek, a spierd... pan albo wysiadasz tu w polu albo będziesz jechał jeszcze jeden do przodu, odpowiada pan w krawacie i za kółkiem. To co to jest - wyją już razem i Ciapek i Saba.
- Eche, no chamstwo zwykłe - cicho odpowiada Igła
- No widzisz Igło a to tylko małe przykłady są - odpowiadają zadowolone z efektu psy ( Brutus się nie odzywa, bo pali peta po senatorze ).
- He,ha a kto was napuścił, układ ? - broni się Igła.
- Mamy granta z Unii, rozszczekały się psy - a te przykłady, to tylko wierzchołek góry lodowej są i na wabia.
- Mamy już wszystkie badania, pod nadzorem Instytutu Postępu, Uniwersytetu P.. w Wa.., pod kierownictwem prof. Czwartek-Migalskiej i literackim prowadzeniem pani Karaś-Kretkowskiej. Tu nie będzie żadnej aszibki, coby nam ktoś obszczekiwania nie zarzucił - poważnie oświadczył Ciapek, a w tym czasie Saba lizała sobie pęcinę..
I co z tym całym materiałem zrobicie - spytał miękko Igła
Jak to co? - uśmiechnął się chytrze Ciapek - też zerkając na udającą, niby nigdy nic, Sabę.
- Cały materiał pójdzie w w miesięczniku "Krytyka Psa" oraz w rocznikach politycznych "Pies i Suka" i "Pies Obywatel". Zobaczysz, że to trzęsienie ziemi, naukowe będzie. Szczeknął nerwowo Ciapek.
I co to jest? - w duchu myślał Igła - kiedy psy już wyszły - Polska, Polska gwizdnęło mu w otwartych drzwiach od balkonu. Słońce już zachodziło, poszedł i zamknął.
P.S. - Kierowcom i tramwajarzom z pętli Górczewska ( i nie tylko kierowcom i tramwajarzom ) dedykuję. Pies was...
Płodny akordzisto!
Piękne to jest i prawdziwe.
W Golinie kierowca wpuscił kiedyś tylko swojego kumpla.
Palą i kawkę piją z termosa.
Wiara przytupuje a Jarecki się śmieje, bo jak raz jedzie w druga stronę.
Co to jest?
Ukłony
Nie udawaj, że nie wiesz?
TO JEST POLITYKA.
Właśnie.
Moja teściowa:
"Klepią jak potłuczeni za drzwiami! Co drugi idiota albo zetempowiec a jakie mordy obmierzłe"
Słysząc Komorowskiego tak rzekła.
To też polityka jest!
Nie wiem dokładnie ktoś Waść, ale setnego postu gratuluję.
pozdrawiam
A faktycznie stówka.
A jak sie pan zorientował?
Że tak podchwytliwie spytam?
Oj rosna nam szeregi klasyków, rosną. Gratulacje serdecznie Drogi Kozacze! Przeczytalem gdzies dzisiaj nawet, że sie już grupa "starych" narodzila w Salonie. Jakis mlody to napisal, a nawet sie oburzyl z tego powodu, jak mu zwrócono uwage, by poczytal troche klasyków. Czyli jak w przedszkolu, i to w trzecim roku dzialania: maluchy, średniaki i starszaki. Dla mnie bomba. I niech mi ktos powie, żeśmy nie zwierciadlem calego spoleczeństwa: i elite już mamy, starszyznę (czy starzyznę, nie wiem do końca), koty mlode... Brak nam jeszcze (a może i nie) trodlerów (po austriacku, bo nie po niemiecku - sklepikarze ze sklepików na rogu handlujący tzw. szwarcem, mydlem i powidlem).
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz gratuluję
PS. Zajrzyj Pan do poczty - Pan Panie Jarecki też - jak Pan znajdziesz chwilę wolną. A jak Panowie bedziecie mieli jeszcze jedna chwilę wolną, to może się i wyrazicie. Pzdr
i wielu kolejnych życzę. Panu, a może i bardziej sobie.
...chyba Drogi Igło miałeś nieprzyjemne przeżycia z tymiż kierowcami... musiało boleć...
Też swoje trzeba było odstać swego czasu...
Pozdrawiam Serdecznie :)
Susełek
gratuluję 100-ego tekstu.
A ,,Krytyka psa" mnie rozwaliła, bezcenne:)
Pozdrawiam.
to i znam tamte klimaty , Igło...
Pozdrów i pogłaskaj Ciapka ode mnie
Dzięki za mocne Teksty.
.....To jest ten dinks, jakim każdy może do 21.X. spienić mózgi i sprzedajne duszyczki dobrych paru polskojęzycznych czerwonych . .
1. Bierzesz z papierniczego sporą rolkę samoprzylepnych dziewiczo białych etykiet, rozm. np 2x4 cm.
2. Na każdej flamastrem piszesz co chcesz nt. np. RPrlowskiej Targowicy. Mój tekst: vonPO + SLiD za Don.
3. Idziesz przez miejscowość, lepiej: na rowerze,
i mocujesz swe minibilbordy - bez zmiłowania,wszędzie.
4. W kolejne dni, patrzysz na efekt swej pracy.
4. W poprzednich wyb., ideowi towarzysze towarzyszy: nowaka/zpo, lewaka/zprl, śpiewaka z balcEUlandu - drapali pazurami. Zaś Polacy Cię czytali.
Pozdrawiam
Stein
mam tu coś dla Pana:
http://youtube.com/watch?v=1VKkc1CVSAc
Winszuję setki notek, no chyba Ciapkowi też, bo on tu bierze chyba z tych wpisów ze tzydzieści procent?
A poważnie:
Czy udawanie, że ma się program polityczny, to też polityka?
Bo ja ostatnio w spotach wyborczych, to tylko tak zwane cuda odnotowałam w kajeciku, a program to oni chyba tylko telewizyjny mają.
Pozdrawiam serdecznie Jubilata.:D
"""pomyślał Igła"""
Pomyślał(A) Igła...., pomyślała.. .
jakby ci to ktoś ładnie obrobił literacko (kilka skrótów i wygladzeń, dla janości, nie jakies duże zmiany- no i piszę KTOŚ, żeby dystans był do dzieła) to faktycznie, Lorenzo racje ma- klasykiem zostajesz.
oj się uśmiałem, takie zycie
gratuluje setki
bedzie jakis oklicznościowy?
p.s jak spotkasz Pan na imprezie tego "lenia";) Jana Rokite- jak go czasem nazywasz to pozdrów go serdecznie:)
Oby momo wszystko takich "leniuchów" wiecej było
Stęknij mi na maila jak ci poszło. Ja nie w pracy bom chory i koło łózka się kręcę. grypke przeziebiwszy, co skutkuje tym, zxe tak czy tak bym nie przybył. Ale niedługo przybedę bo dostałem na przybycie pulke od prywatnego sponsora. ????
Śliczne. Gratuluję setki, choć do Krzysztofa to jeszcze trochę…
Pozdrawiam
Igła jest zdecydowanie mężczyzną, więc pomyślał. Czego i Panu życzę.
Igła, setny Wpis! Gratulacje.
I postimprezowo: fajny z Ciebie, serdeczny Druh.
Sosenka
Igła - moje gratulacje, to setny temat.
Pozdrawiam
Po przeczytaniu niniejszego mam juz niezachwiana pewność ze ty Igła kozak zaporoski a nie doński.I to jest dobrze batku bo z dońcami to ja mam zadawnione porachunki.Bo jeden taki zostawił mojemu dziadkowi cholernie wielka szramę od szabli w 1921 roku.A my pamietliwi jesteśmy jak zaraza,Znaczy jak ty zaporozec znaczy miedzy nami pokój wieczny i brarterstwo.Bo w rodzinie krązy legenda ze jeden z nas herbowy na zaporoze uciekł i z dziadkiem Jaremy na siczy nieźle rozrabiał.Ot widzisz nawet wśród pyr wielkopolskich trafiali sie niedyś anarchiści.A tak swoja droga to te twoje mądre psy nie uwzględniły w swojej analizie stosunku kierowców MPK do innych nieszczęsnych kierowców na drogach.Też byłoby o czym poszczekać ale pewnie ze wzgledu na stan ducha i ciała właściciela nie chciały cie dobijać.