Gdzieś tam stoi Aspik.
Narratorowi nie chce się gadać; ma trochę dosyć gadania i robienia.
Tu są chyba lepszej jakości, ale nie wszystkie: http://www.jetons-monnaie.net/p/eu1.html
2008-07-04 16:31Chyba lepszej jakości, niż z mojego źródła. Dzięuję w imieniu potencjalnych zainteresowanych. Deszcz uwięził mnie w referacie. Na koniec.
2008-07-04 16:36Tylu już ludzi wyszydziło tego sześćdziesięciometrowego potwora przed stu laty, że cóż ja, prostak, mogę dorzucić ? Nocą, gdy stróże popijali beaujolais nouveau, okoliczni payisani wiercili dziurki w rurze i wężykiem podbierali do kubełków światło gwiazd, z którego ich sterane życiem żony warzyły sekretny eliksir wesołości. Ukłony
2008-07-04 17:52... jakaś armata, w rodzaju gruba Berta? :) pozdr
2008-07-05 10:13Aspik, sorrrry. Kiedy ją zobaczyłem, od razu pomyślałem, że chciałbyś przez nią popatrzeć. Wygląda groźnie.
2008-07-06 21:11W dodatku na kółkach. Jak pociąg :-) Pozdrawiam,
2008-07-06 21:12Referat przystrojony z okazji powrotu Pani MEP. Referenci z rodzinami nie mogą się nadziwić. Gówniarz dmuchnął właśnie zegarek referentowi z wąsem.
komentarze (61)Przypadkowo odsłuchałem wczoraj koncert Kukiza. Wykrzykiwał swoje stare teksty, wszystko było jak dawniej, przekaz zgadzał się z treścią, z głośników płynął prąd, płynęła energia, nie czuło się fałszu i maskarady. Siedziałem w fotelu po marnym referenckim dniu,...
komentarze (60)Rok tysiąc dziewięćsetny. Paryż. Kibice West Ham United lecą balonem do domu. Sprężysta blondyna pije czekoladę z panem w czarno-białym kapeluszu. Referenci wyszli na kanapkę z szynką. Zagadka! Gdzie jest mój wuj i dlaczego patrzy w bok? Zanim odpowiem,...
komentarze (4)
komentarze (6) skomentuj