Sesja Rady Miasta (protokół), 24.01.08



Obecni:

- Przewodniczący Rady Miasta: W. Kosarz
- członek Rady Miasta: W. Karpik
- członek Rady Miasta: S. Przybyłek
- członek Rady Miasta: J. Magdaliński
- członek Rady Miasta: H. Wróblewski
- członek Rady Miasta: G. Grześkowiak
- członek Rady Miasta: Z. Konieczny
- Burmistrz: A. Modlik

protokołował: referent Bulzacki



Porządek obrad:

1) Udział w zbiórce pieniędzy podczas meczu piłki nożnej



[Pkt 1]

Przewodniczący Rady Miasta ob. W. Kosarz wraz z Radą Miasta odbyli wyjazdowe posiedzenie, uczestnicząc w meczu charytatywnym między miejscową drużyną "MKS Huragan" a drużyną z miasta D. "ZS Pneumatyczni".

Na miejskim stadionie, w obecności licznie zgromadzonych mieszkańców Miasta, stojąc na środku boiska w towarzystwie ob. W. Karpika, ob. G. Grześkowiak, sędziego głównego spotkania J. Dąbka oraz dwóch sędziów liniowych, którzy trzymali chorągiewki, ob. W. Kosarz wygłosił przemówienie.


"Szanowni Zgromadzeni! Ukochani kibice!

Spotkaliśmy się dzisiaj, żeby uczestniczyć w niezwykłym wydarzeniu. Z inicjatywy Rady Miasta będzie mecz. Mecz, z którego dochody przekazane zostaną na budowę pomnika rycerza Nieczysława (wiwaty na trybunach). Tak!, naszego rycerza Nieczysława! (głośne okrzyki: „Nich żyje! Niech żyje!”).

Kochani!

Nasi chłopcy zmierzą się z drużyną z miasta D. Ja wiem, wielu z was się dziwi, zastanawia, dlaczego to właśnie oni będą mieli udział w naszym święcie. Nie jest mi łatwo. Myślę, że wyrażę opinię całej Rady, jeżeli powiem – pamiętamy! (na trybunach duże poruszenie, pojedyncze głosy: „Lać hołotę” i „Miasto wita wieśniaków”). Pamiętamy krzywdy, zniewagi i złośliwości. Pamiętamy i będziemy pamiętać! (głośne skandowanie: „Podli! Podli! Podli!”).

Moi drodzy!

Zostawmy na moment urazy. Mamy cel! Pamiętajcie, łączy nas wspólna idea. Musimy wznieść pomnik rycerza Nieczysława. Naszego patrona, naszego obrońcy. Podstępem wywieziony z Miasta, skradziony, może sponiewierany... (na trybunach: „Prowadź! My za tobą!”).

Kochani moi! Kochani!

Dajcie powiedzieć! Pieniądze z biletów i zbiórki w trakcie meczu przeznaczymy dla Nieczysława. Nie lubimy D., ale dzisiaj oni też chcą pomóc (okrzyki: „Nie chcemy! Nie chcemy! Cała Polska ich się wstydzi!”). Pozwólmy... Pozwólmy na ten gest! Dla rycerza, dla naszego Nieczysława (ogłuszający krzyk: „Nieczysław! Nieczysław! Nieczysław!”).

Z tego miejsca chcę podziękować miejskiej Straży Pożarnej i jej komendantowi ob. Żygadle, a także sponsorowi naszego dzisiejszego przeciwnika – Zakładowi Pomp i Urządzeń Hydraulicznych z D., którzy wspólnymi siłami przygotowali płytę boiska (szum na trybunach). Od wczoraj, bez wytchnienia polewali je gorącą wodą! Tylko prognoza pogody się nie sprawdziła. Miał być wiatr, miała być odwilż. A wiatru nie ma, nie rozpędził mgły... (okrzyki: „Bramek nie widać!”). Tutaj... prawda... koleżanka radna Grześkowiak podpowiada mi, że to nie mgła, ale para wodna... Nieważne! Grunt, że boisko nadaje się do gry! A za rok, zgodnie z obietnicą naszego premiera, założymy sobie boisko z podgrzewaną trawą! Obiecuję wam to ja, wasz przewodniczący! (na trybunach gromkie: „Wiesław! Wiesław! Wiesław!).

Kochani!

Rzecz ostatnia. Prawie zapomniałem. Z D. przyjechał autobus kibiców! Co ja mówię – pseudokibiców, wandali, łobuzów! Nie wpuściłem! (głośne brawa). Nie wpuściłem na nasz stadion! Rada Miasta zdecydowała, że nasza wojna handlowa z D., że embargo jakie nałożyliśmy na wszystkie produkty i usługi, dotyczy też sprzedaży biletów! (na trybunach ogłuszające skandowanie: „Dziady! Dziady! Dziady!). Ich autokar, pod eskortą policji, powinien być już na rogatkach. Niech wracają skąd przyszli! (na trybunach: Miasto! Miasto! Miasto!).

Kochani! Drodzy Zgromadzeni!

Zaczynamy! (oklaski)."

Przewodniczący Rady Miasta ob. W. Kosarz dokonał symbolicznego kopnięcia piłki i mecz się rozpoczął.

Środkowy napastnik drużyny "ZS Pneumatyczni" natychmiast rzucił się na piłkę, która potoczyła się w kierunku radnej ob. G. Grześkowiak. Biegnąc przewrócił ob. W. Karpika, potrącił W. Kosarza, po czym wślizgiem wybił piłkę na aut. Radna ob. G. Grześkowiak podskoczyła, ale wyciągnięta noga środkowego napastnika powaliła ją w kałużę. Sędzia główny ob. J. Dąbek gwizdnął i podyktował rzut wolny dla drużyny "MKS Huragan". Środkowy napastnik otrzymał żółtą kartkę za niebezpieczną grę.

Radni: ob. Z Konieczny, ob. H. Wróblewski i Burmistrz A. Modlik wbiegli na boisko i chcieli wymierzyć środkowemu napastnikowi sprawiedliwość; ob. W. Kosarz, trenerzy obu drużyn i sędziowie liniowi zatrzymali ich, a potem odprowadzili na miejsca. Radna ob. G. Grześkowiak i radny ob. W. Karpik poszli umyć się w szatni.

Na trybunach wrzało. Kibice z górnych ławek zbiegli w pobliże ogrodzenia i kołysząc nim skandowali: „Dziady! Dziady! Dziady!. Po drugiej stronie ogrodzenia policja utworzyła kordon, oddzielając kibiców od boiska. Akcją dowodził por. R. Kula.

Sędzia ob. J. Dąbek wznowił grę. Do piłki podszedł boczny obrońca J. Kuraś i mocnym wykopem posłał ją na pole karne rywala. Bramkarz drużyny przeciwnej pewnym chwytem wyłapał dośrodkowanie i od razu wyrzucił piłkę w stronę lewoskrzydłowego, który wyprzedził K. Biernackiego i wbiegł w strefę boczną boiska, gdzie potknął się o wystającą kępę trawy i wywrócił (trybuny zaryczały ze śmiechu).

Na stadion wrócili ob. G. Grześkowiak i ob. W. Karpik. Przebrali się w dresy "MKS Huragan"; mimo protestów Przewodniczącego ob. W. Kosarza, usiedli wśród kibiców.

Na boisku trwała walka w środku pola. Ataki "ZS Pneumatyczni" powstrzymywane były na wysokości linii pola karnego. Bramkarz "MKS Huragan" – F. Walczak zachowywał czyste konto. Nagle, próbując posłać piłkę za plecy obrońców, do wychodzącego na czystą pozycję skrzydłowego (z numerem 6 na koszulce), środkowy napastnik "ZS Pneumatyczni" kopnął piłkę w trybuny, która uderzyła ob. G. Grześkowiak w ramię. Na seledynowym dresie odcisnęły się geometryczne figury futbolówki.

Radny ob. W. Karpik krzyknął: „Prowokacja! Biją naszych!” Radna ob. G. Grześkowiak zawołała: „Dziadu! Kopnij jeszcze raz, to butelka przyleci!” Napór kibiców na ogrodzenie spowodował, że sędzia przerwał spotkanie. Przewodniczący Rady Miasta ob. W. Kosarz podszedł do kibiców i wezwał ich do zachowania powagi oraz utrzymania porządku. Przypomniał, że mecz służy szczytnemu celowi.

Sędzia ob. J. Dąbek zarządził rzut sędziowski i gra została wznowiona. Do toczącej się bezpańsko piłki dopadł środkowy napastnik "ZS Pneumatyczni", wyprzedził obrońców – Z. Szymanka i D. Dariusza, minął rozpaczliwie interweniującego bramkarza – F. Walczaka, ale w ostatnim momencie piłka podbiła się na nierówności i wyszła za linię końcową. Środkowy napastnik ze wściekłości bił pięścią w murawę. Na trybunach słychać było gromki śmiech i oklaski. Radna ob. G. Grześkowiak krzyknęła: „E!, dziadu! Wstawaj, bo korzenie puścisz!” Środkowy napastnik podniósł się i biegnąc pokazał radnej ob. G. Grześkowiak palec.

Kibice zawyli i rzucili się do ogrodzenia. W pierwszym rzędzie stali ob. W. Karpik, Burmistrz A. Modlik i ob. G. Grześkowiak. Porucznik R. Kula przez megafon wezwał do zachowania spokoju. Kordon policji zagęścił się i przytrzymywał siatkę z drugiej strony. Piłkarze drużyny "ZS Pneumatyczni" wraz z trenerem pobiegli do autobusu. Sędzia odgwizdał koniec spotkania, zabrał piłkę i wraz z sędziami liniowymi przeskoczył przez płot leżącej obok stadionu stolarni. Przewodniczący Rady Miasta ob. W. Kosarz, z pozostałymi członkami Rady Miasta i protokolantem referentem Bulzackim udali się do służbowego busa.

Podczas podróży do Urzędu Miasta Przewodniczący Rady Miasta ob. W. Kosarz zamknął posiedzenie Rady Miasta.