Nie bawię się tak. Wkurwiam się. Bardzo. Więc sobie postanawiam nie pisać o polityce ni nie komentować jej.
Jeszcze ponad miesiąc do wyborów, a salon 24 przemienia się w rynsztok czy śmietnik.
Nie chcę gadać z ludźmi, którzy wykorzystują tragedię Katynia do swoich politycznych celów, do agitacji, nie chcę z nimi gadać, nie chcę z nimi się kłócić, nie chcę z nimi mieć nic wspólnego. Oni bezczeszczą pamięć ofiar II WŚ.
Nie chcę czytać rocznicowych postów o 17 września, gdzie po słowach pełnych piękna i patosu, po patriotycznym sztafażu przychodzą nienawiść, ignorancja, głupota.
Nie chcę by tragedia setek tysięcy ludzi była pretekstem dla agitatorów do głoszenia chwały jedynie słusznej partii i wyzywania innych od zdrajców czy komuchów.
Więc nie bawię się w to. Bo i tak moje gadanie nic nie zmieni. Tak jak niewiele zmienią dzisiejsze teksty Igły, Melwasa czy GM czy rozsądne komentarza Adama i Tezeusza.
No bo jak gadać np. z czymś takim, co się u Gniewka pojawiło (blogera przecież nie lewackiego, nie zaciekle antypisowskiego a inteligentnego, umiejącego pisać i gadać z ludźmi, którzy się różnią od niego).
No jak gadać z takimi burakami?
Nie warto.
Więc będę pisał o pierdołach.Nie ma sensu agitowanie za jakąkolwiek partią, śmieszą mnie na równi misjonarze i agitatorzy PiS, UPR, LiD, PO. Śmieszy mnie i drażni ich postawa, bez wątpliwości, agresywna, chamska, nudna, bez sensu.
Więc emigracja odwyborcza a raczej odkampanijna, bo na wybory pewnie pójdę, ale nie zamierzam gadać do czasu wyborów o nich.
Lepiej słuchać Lacuny Coil, czytać Agathę, czytać Jane Austen,czytać Tomka Menzla (nie wpisałem się, ale czytam, jak zwykle), popijać piwo czy wino, spotykać się z ludźmi, z politowaniem patrząc na tych, co w walce o to czy jedna śmieszna partyjka jest lepsza od drugiej śmiesznej partyjki są gotowi przekraczać granice dobrego smaku, kultury, poszanowania wobec innych. Są gotowi wyciągać zwłoki sprzed lat sześćdziesięciu, by udowadniać, że tylko oni są patriotami.
Walą mnie ich słowa bez pokrycia, ich agitacja, ich fanatyzm.
Dedykuję im to co napisał Eumenes. W tytule swojej notki. Bez kropkowania.
Wiem, że oni sobie nie pójdą.
Więc ja sobie idę.
Przeczytam pewnie clowna niedługo znowu, napiszę o tym, że warto być błaznem.
Wolny od nienawiści, wolny od fanatyzmu, wolny od frustracji.
Za to jak to clown, z melancholią (zawsze) i z bólem głowy (mam nadzieję, że tymczasowy), to chyba od negatywnych salonowych emocji.
P.S. Znikam na dwa dni, więc na komenty odpowiem najwcześniej w środę po południu albo teraz zanim zasnę.
;)
idę po nalewkę, którą matka mi przywiozła ostatnio - z aronii. pachnąca jesienią, kolorystycznie jagodowa, klarowna jak oszlifowany kryształ. pycha. i wypiję za twoje zdrowie! tak trzymać. ja też sobie teraz robię przerwę, ponieważ Katyniem dzisiaj będę srać.
wiec ja tyż lakoniczny będę.
Pzdr
Nie histeryzuj, chłopie! Napisz swoją "wersję wydarzeń", nie obrażaj się na czyjeś wersje. Gdyby "prezydent Tusk" składał dziś wieńce w Katyniu, też grzmiałbyś, że to "polityczne" i że "wykorzystywanie tragedii do..."?
Pozdro!
czy ja pisałem coś o prezydencie w Katyniu?
Dobrze, że tam jest.
Dobrze, że nie robi wstydu jak Kwaśniewski w Charkowie.
Ja sobie pisałem o odczuciach moich co do komentarzy różnych i tekstów róznych.
Pzdr
Buraki trzeba zjadać, a nie z nimi gadać ;)
"też sobie teraz robię przerwę, ponieważ Katyniem dzisiaj będę srać."
Subtelne. Nie godzi w niczyje uczucia. Tak intelektualnie błyskotliwe.
Obesrałeś się, człowieku, dokumentnie.
Sorry, takie dziś czytałem zarzuty, dużo ich było. Nie piszę, że Twojego autorstwa.
Chodzi mi tylko o to, że nie sensu się unosić. Nie musisz czytać tego, co na SG. Możesz napisać coś swojego, na dowolny temat. Po prostu :)
Towarzysze,
skoro jak widze naprawde lubicie wypic to moze pomyslcie o karierze w polityce?
Zwazywszy wasze przymioty o ktorych czytam, moglibyscie w jakims rzadzie odpowiadac za polityke wschodnia rzeczpospolitej.
Lubicie wypic - znajdziecie wspolny jezyk.
A ze lubicie wypic gdy Katyn - to doprawdy smaczny kasek! :)
nie podoba mi się twój komentarz. A dokładniej te dwa słowa na końcu.
gdzie się obsrałem? ja mam bieliznę czystą - serce moje tylko pełne nieczystości (i co z tego?).
Kogo mam urazić? Ofiary? Nawet ich nie obsmarowałem - nawet nie wiesz jaki ja szacunek żywię do nich. Żywych? A co ich umarli obchodzą? Proszę ja ciebie... Gówno nas obchodzą martwi. Jak żywy, może mówić o martwym człowieku? Nie sądzisz, że to niesprawiedliwe? A więc, jak człowiek, może mówić o martwej historii?
nie rusza mnie to.
Mnie możesz se powyzywać, jak ci to pomaga:)
Pzdr
staję się dość radykalny i tego się obawiałem - dlatego potrzebuję odpoczynku. wracam z miasta, a ja tu burdel na Salonie zastaję i jeszcze tekst Nicponia, który mnie już dobił.
wiem, że przesadziłem - ale...
a nie wyjaśnię Ci tego - nie potrafię...
chociaż - nawet nie wiesz jak ja dzisiaj płakałem, kiedy matka do mnie zadzwoniła i zapytała się: "czy byłem?". i dobrze wiedziała, że byłem... i wiedziała, że się modliłem na grobie, bo walczył za ten j*^*^( kraj.
to wypij se...
lepiej czy bedzie w tym j***nym kraju.
Pij Tomus tam gdzie jestes - znaczy do dna.
przecież ta agresywna, pozbawiona hamulców żulernia politykująca potrafi wszystko zapaskudzić, oznaczając teren.
Nerwy puściły dziś wielu blogerom. Mi puściły już wcześniej, gdy woyzeck radował się z kolegami, że "Katyń" Wajdy będzie świetnym spotem wyborczym, he he, puszczonym na ostatnią chwilę.
dwa sprostowania
1. Nie zrozumiales wpisu Woyzecka. On byl jak najdalej od uzycia Katynia (filmu) do kampani wyborczej. Czytaj uwazniej.
2. W komentarzu do wpisu uzyles chamskiego zwrotu "trupy na billbordy" przeciwko czemu zaprotestowalem.
Jedno oswiadczenie
pomijajac ww zwrot i niewlasciwego adresata, byles prorokiem i wypada sie z Toba zgodzic, co tez tym wpisem czynnie.
Uklony
zgadzam sie co do zasady. jest to niefortunny dzien w salonie.
Pozdrowienia
z własnej woli, poświęcili na budowę kłamstwa katyńskiego?
Gałązką oliwną?
Masz całkowitą słuszność. Ale...
Piszesz: "Wolny od nienawiści, wolny od fanatyzmu, wolny od frustracji". No - wolny od frustracji to Ty nie jesteś.
Pozdro.
Piszę oczywiście pod Twoją nieobecność;) bo nie wiem kiedy później będę miała czas.... tak swoją drogą mijamy się Grzesiu, mijamy;)
Wracając do temetu, Grzesiu Ty się nie denerwuj, bo Ci nie wolno (kardiolog będzie Cie ścigał i mówił że mięsień nadmiarem wrażeń nawyrężasz;)) Ty się z tego śmiej, bo na głupotę i chamstwo nerwami nic nie wskórasz. Ironią i sarkazmem w nich, to zawsze działa.
I nie odpuszczaj, bo niewielu już otwartogłowych zostało. Jak się zaczniemy wykruszać, to ... czarno widzę...
Pozdrawiam mocarnie
Izra
pozdrawiam i zapraszam do lektury
a szczegolnie Grzesia, bo chyba rozumiem jego frustracje. Ale i tak wam zazdroszcze, poniewaz jestescie w Polsce, gdzie zawszse sporo sie dzieje, spotyka sie fajnych ludzi, a historia jest czéscia rzeczywistosci. Walka przedwyborcza bywa meczáca, rowniez dla wyborców. W kocu to wielki mecz, w ktorym nikt nie karze za niesportowe zachowanie. jednak wolalabym byc teraz w Polsce, i nawet sobie ponarzekac na te spoty i to co sié dzieje. Polecam piosenki Kultu z tego okienka obok - nie ma nic o polityce
Tomek, rozumiem, lubię radykałów w sumie,wiec okej.
Nurni, słabo, oj słabo:), pzdr
Pandada, zgoda, post Woyzecka i komentarze pod nim mnie też nie zachwyciły.
TedS, witam i pozdrawiam( bo chyba cię jeszcze u mnie nie było:),
Zadziorony Mietku, czy panaceum na kłamstwo katyńskie są kłamstwa, manipulacje i zawłaszczanie historii tyle, że z innym wektorem? Propaganda nie jest wyrazem szacunku, jest środkiem osiągnięcia politycznych czy materialnych celów, nie żadnym hołdem.
No Torlinie, bez takich:),, wolny, wolny:), poza tym forma się liczy i zdanie z trzema wolnościami od lepiej mi pasowało niż gdybtym frustracje wyciął, a poza tym każdy ma jakieś.
Izra, ,,otwartogłowi", znowu mnie się podoba, a poza tym ja się nie wykruszam,ja tylko się ,,wyoutowuję" z brania udziału w propagandzie
Owsianko, chciałoby się, ale ty pan tych tekstów stworzył, że chyba na na przyszłorocznych wakacjach się za nie wezmę, bo obecne już końca dobiegają.
Olga, no to wracaj na czas kampanii:), a tak poważnie to piosenki obok dobre na wszystko.
Pozdrowienia
To będziesz na imprezie u Leskiego?
Bo [email protected] sie pyta a Sadurski słabuje przez ciebie, jeszcze waporów dostanie.
Followa, że jednak nie.
dzis się ostatecznie okazało.
Pzdr
Czyli sam mam prawaków bić po pustych łbach i lewaków tyż?
i to dwa razy:)
P.S. A tak w ogóle to widze naprawde niezdrowe u ciebie zainteresowania moją osobą, nie musisz się troszczyć o me zycie erotyczne i o to czy gejowskie puby sa zamkniete czy nie i czy kogoś sobie znajdę czy śpięsam.Poza tym jak cię to interesuje, to u mnie w mieście nie ma gejowskich knajp, a przynajmniej ja nic o tym nie wiem.
Żegnam
ale ostatnia piosenka Kultu, jest urwana piosenka Eryka Claptona. Nie to zebym sie czepiala, bo fajnie ze umiesciles Kult na swoim blogu, dzieki. No w sumie dlaczego ta ostatnia mialaby byc w calosci? Pozdrawiam
urwaną, wiem, przykre, pozdrowienia.
zapraszam cię do prywatnej strefy mojego jestestwa - www.submarine.blog.pl - pozdrawiam (nie mam ochoty na pisanie w salonie aktualnie - ponieważ sytuacja polityczna nie wymaga mojego komentowania (póki co) - jak jest każdy widzi, jest źle - czarno biały podział społeczeństwa to największa krzywda jaką robią nam rządy Prawa i Sprawiedliwości, ośmiesza nas to w oczach obcokrajowców ("Dlaczego jesteście tak smutnym narodem? Tak zachłyśnięci przeszłością?" - pytanie mojej znajomej z zagranicy mnie przytłoczyło. Bronię jednak to społeczeństwo mówiąc - to nie my jesteśmy smutni, tylko nasza klasa polityczna nie myśli po ludzku) i na dodatek ten rząd wmawia nam, że nigdy nasza pozycja na świecie nie była tak mocna.
Mam nadzieję, że nie obraziłeś się za Katyń. Ja nie żałuję wypowiedzianych słów - Katyń dla polityków to gówno, tak samo jak nasz kraj.