Myślę, że przesadzasz z tą dyskryminacją. Nie bez powodu Ratzingera nazywano “pancernym kardynałem”. Do ugruntowania tego określenia niewątpliwie przyczyniła się jego wypowiedź o zasadności skazania Galileusza przez Inkwizycję (nota bene gdyby podsądny nie odszczekał swoich prawd nie dożyłby żywota w areszcie domowym tylko skończył na stosie). Nie dziwota więc, że z protestami spotkał się też na tym samym uniwersytecie JPII, zaproszony niedługo po wypowiedzi Ratzingera.
Różnica polega na tym, że JPII poszedł a protesty potrafił obrócić w żart, który dodatkowego splendoru Mu przydał. Czujesz różnicę?
Faktem jest również, że niedługo po wizycie na La Sapienza JPII powołał specjalną komisję, która Galileusza oczyściła z zarzutów. Czujesz różnicę?
Protest był (dla mnie) głupi, bo krótkowzroczny. Zamykanie się na dialog zawsze jest głupotą. Z głupotą można walczyć tylko, że to walka z wiatrakiem jest. Ale żeby zaraz z dyskryminacją lecieć? Słów mocnych niedługo w języku zabraknie i trzeba będzie nowe tworzyć by określić sytuacje faktycznie dosadnych określeń wymagające.
I na koniec. We Włoszech, szczególnie od Rzymu na północ – nie od wczoraj i bynajmniej nie z powodów lewackich, bardzo głeboko zakorzeniony jest antypapizm a nie antykatolicyzm. Skąd się to wzięło? Trzeba się cofnąć do XIX wieku i procesu zjednoczeniowego Włoch i Garibaldiego i takich tam.
p.s. Zanim oberwę od “genetycznych prawicowców” nadmienię, że Garibaldi nie był (dla mnie) lewakiem. Walczył o zjednoczenie Włoch ale nigdy nie podważał władzy królewskiej. Dlatego dość szybko rozstał się z Mazzinim.
p.p.s. Ło matko i córko! – to okrzyk tylko. Bez podtekstów i innych takich.
Angie
Myślę, że przesadzasz z tą dyskryminacją. Nie bez powodu Ratzingera nazywano “pancernym kardynałem”. Do ugruntowania tego określenia niewątpliwie przyczyniła się jego wypowiedź o zasadności skazania Galileusza przez Inkwizycję (nota bene gdyby podsądny nie odszczekał swoich prawd nie dożyłby żywota w areszcie domowym tylko skończył na stosie). Nie dziwota więc, że z protestami spotkał się też na tym samym uniwersytecie JPII, zaproszony niedługo po wypowiedzi Ratzingera.
Różnica polega na tym, że JPII poszedł a protesty potrafił obrócić w żart, który dodatkowego splendoru Mu przydał. Czujesz różnicę?
Faktem jest również, że niedługo po wizycie na La Sapienza JPII powołał specjalną komisję, która Galileusza oczyściła z zarzutów. Czujesz różnicę?
Protest był (dla mnie) głupi, bo krótkowzroczny. Zamykanie się na dialog zawsze jest głupotą. Z głupotą można walczyć tylko, że to walka z wiatrakiem jest. Ale żeby zaraz z dyskryminacją lecieć? Słów mocnych niedługo w języku zabraknie i trzeba będzie nowe tworzyć by określić sytuacje faktycznie dosadnych określeń wymagające.
I na koniec. We Włoszech, szczególnie od Rzymu na północ – nie od wczoraj i bynajmniej nie z powodów lewackich, bardzo głeboko zakorzeniony jest antypapizm a nie antykatolicyzm. Skąd się to wzięło? Trzeba się cofnąć do XIX wieku i procesu zjednoczeniowego Włoch i Garibaldiego i takich tam.
p.s. Zanim oberwę od “genetycznych prawicowców” nadmienię, że Garibaldi nie był (dla mnie) lewakiem. Walczył o zjednoczenie Włoch ale nigdy nie podważał władzy królewskiej. Dlatego dość szybko rozstał się z Mazzinim.
Magia -- 17.01.2008 - 11:56p.p.s. Ło matko i córko! – to okrzyk tylko. Bez podtekstów i innych takich.