Jakieś dziwne wnioski wyciągasz z mojego komentarza:)
Problem nie polega na tym, że ja się z Tobą nie zgadzam, a już z cała pewnością nie usiłuję robić z Ciebie idiotki. Gdyby opisana przez Ciebie sytuacja faktycznie miała miejsce, to przypuszczam, że poparłabym Twoje odczucia o dyskryminacji. Ale Ty opisałaś sytuację wyobrażoną, nadając jej pozory faktów. A wyobrażać sobie naprawdę każdy może wszystko.
>Angie
Jakieś dziwne wnioski wyciągasz z mojego komentarza:)
Problem nie polega na tym, że ja się z Tobą nie zgadzam, a już z cała pewnością nie usiłuję robić z Ciebie idiotki. Gdyby opisana przez Ciebie sytuacja faktycznie miała miejsce, to przypuszczam, że poparłabym Twoje odczucia o dyskryminacji. Ale Ty opisałaś sytuację wyobrażoną, nadając jej pozory faktów. A wyobrażać sobie naprawdę każdy może wszystko.
Delilah -- 17.01.2008 - 13:32