Biblioteka, wyobraź zobie nadal jest lecz w miejscu baru z naleśnikami jest teraz restauracja z kuchnią azjatycką. Podobno jedna z lepszych. Mogę tylko powiedzieć, że czasem tam chodzę i o ile wielką miłośniczką tego rodzaju kuchni nie jestem to wracam tam, bo jest naprawdę pysznie.
Wolałabym jednak te naleśniki. Zdecydowanie.
Plac Narutowicza i cała Stara Ochota wyzwala we mnie mnóstwo ciepłych uczuć. Tu jest też moja ulubiona uliczka Zapolskiej (kiedyś pisałam o tym Igle jak mi próbował od Dulskich nawciskać), która kojarzy mi się późną wiosną z zaczarowanym ogrodem.
Tak sobie dumam, że powinnam się zaopatrzyć w jakiś aparat i rzeczywiście coś tam wymysleć, żebyś mógł popatrzeć jak tu jest teraz.
Borsuku
Bardzo jestem wzruszona tak ciepłym przyjęciem :)
Biblioteka, wyobraź zobie nadal jest lecz w miejscu baru z naleśnikami jest teraz restauracja z kuchnią azjatycką. Podobno jedna z lepszych. Mogę tylko powiedzieć, że czasem tam chodzę i o ile wielką miłośniczką tego rodzaju kuchni nie jestem to wracam tam, bo jest naprawdę pysznie.
Wolałabym jednak te naleśniki. Zdecydowanie.
Plac Narutowicza i cała Stara Ochota wyzwala we mnie mnóstwo ciepłych uczuć. Tu jest też moja ulubiona uliczka Zapolskiej (kiedyś pisałam o tym Igle jak mi próbował od Dulskich nawciskać), która kojarzy mi się późną wiosną z zaczarowanym ogrodem.
Tak sobie dumam, że powinnam się zaopatrzyć w jakiś aparat i rzeczywiście coś tam wymysleć, żebyś mógł popatrzeć jak tu jest teraz.
Gretchen -- 02.03.2008 - 16:22