Mieszkam w bezpośredniej bliskości Wawelskiej, na Kolonii Staszica, i pamiętam jak była cichą, kameralną ulicą z kocimi łbami i szpalerem lip po obu stronach. Bawiłem się wtedy codziennie w ogródku jordanowskim przy tejże Wawelskiej, gdzieś w połowie drogi ode mnie do domu i budki Borsuka. Była tam (i jest do dziś) górka do zjeżdżania na sankach i nartach oraz osioł-filozof, pozujący na Kłapouchego…
Zaniepokoiłem się
Dlaczego Wawelska się Wam źle kojarzy?
Mieszkam w bezpośredniej bliskości Wawelskiej, na Kolonii Staszica, i pamiętam jak była cichą, kameralną ulicą z kocimi łbami i szpalerem lip po obu stronach. Bawiłem się wtedy codziennie w ogródku jordanowskim przy tejże Wawelskiej, gdzieś w połowie drogi ode mnie do domu i budki Borsuka. Była tam (i jest do dziś) górka do zjeżdżania na sankach i nartach oraz osioł-filozof, pozujący na Kłapouchego…
merlot
merlot -- 02.03.2008 - 17:18