Między panami toczy się bardzo interesująca dyskusja, do której nie miałem zamiaru się wtrącać, jednakże w dwóch drobnych, pobocznych kwestiach, postanowiłem zabrac głos.
poldek34
Patriotyzm, dla ludzi do takiej postawy się przyznających, jest bardzo ważny. Dla nas często zarzut, że nie jesteśmy patriotami jest równie poważny, jak zarzut, że nie kochamy swojej matki.
Zależy jaki patriotyzm. Czy Rywin, Kiszakak, Jaruzelski, Kwaśniewski byli patriotami – > pokazywali swoim postępowanie coś zgoła innego. Patriotami byli o tyle o ile to przynosiło im korzyści.
Nie rozumiem zupełnie co oznacza wyrażenie “Patriotami byli o tyle o ile to przynosiło im korzyści.” Domyślam się, że chodziło bardziej o to, że postępowanie przytoczonych przez Pana postaci było w jakiś sposób korzystne dla Polski jedynie do czasu, do kiedy przynosiło im to wymierne korzyści.
W byciu patriotą, oprócz czynów, ważne są też intencje.
Nie można nazwać patriotą kogoś, kto nawet uważając, że czyni słusznie i działa w “poczuciu misji” w rzeczywistości jednoznacznie szkodzi swojemu krajowi. Równie nietrafnym jest, moim zdaniem, nazywanie “patriotą” kogoś, komgo interesy chwilowo, przypadkiem, zbieżne są z interesami kraju. Patrząc w ten sposób, za chwilowego polskiego patriotę można by uznać nawet Stalina.
Co innego z postawą patriotyczną którą można nazwać “kontrowersyjną” jak w przypadku Aleksandra Wielopolskiego, który jak się wydaje, w swoim wewnętrznym przekonaniu i bynajmniej nie dla osobistych korzyści, podejmował działania bardzo niepopularne i niezrozumiałe. O takie postaci można się spierać, ale raczej nie można im zarzucać braku patriotyzmu.
poldek34
Znowu. A co tu ma demokracja do rzeczy? Przecie o patriotyzmie mowa?
Zawężasz Patriotyzm do uczuć. A patriotyzm to szacunek dla Prawa, systemu Demokratycznego. Dla Ciebie Putin to Patriota skoro szacunek do demokratycji – czyli władzy ludu – nie wchodzi w zakres postawy patriotycznej. Jeśli tak to żołnierze AK i ludzie ginący z rąk NKWD, UB nie mogą załugiwać na miano patriotówi, gdyż stosunek do Państwa -> demokratycznego a nie totalitarnego nie ma związku z postawą patriotyczną.
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego Putin nie miałby być patriotą Rosyjskim? Nie zawsze i nie wszędzie demokratyzacja jest przsejawem patriotyzmu, czego dość świeżym i niestety tragicznym przykładem jest Irak. Jeśli promowanie demokracji w określonym czasie i miejscu ma doprowadzić do anarchii i chaosu, to takie działanie nie jest patriotyczne.
Nolens volens
Między panami toczy się bardzo interesująca dyskusja, do której nie miałem zamiaru się wtrącać, jednakże w dwóch drobnych, pobocznych kwestiach, postanowiłem zabrac głos.
Patriotyzm, dla ludzi do takiej postawy się przyznających, jest bardzo ważny. Dla nas często zarzut, że nie jesteśmy patriotami jest równie poważny, jak zarzut, że nie kochamy swojej matki.
Zależy jaki patriotyzm. Czy Rywin, Kiszakak, Jaruzelski, Kwaśniewski byli patriotami – > pokazywali swoim postępowanie coś zgoła innego. Patriotami byli o tyle o ile to przynosiło im korzyści.
Nie rozumiem zupełnie co oznacza wyrażenie “Patriotami byli o tyle o ile to przynosiło im korzyści.” Domyślam się, że chodziło bardziej o to, że postępowanie przytoczonych przez Pana postaci było w jakiś sposób korzystne dla Polski jedynie do czasu, do kiedy przynosiło im to wymierne korzyści.
W byciu patriotą, oprócz czynów, ważne są też intencje.
Nie można nazwać patriotą kogoś, kto nawet uważając, że czyni słusznie i działa w “poczuciu misji” w rzeczywistości jednoznacznie szkodzi swojemu krajowi. Równie nietrafnym jest, moim zdaniem, nazywanie “patriotą” kogoś, komgo interesy chwilowo, przypadkiem, zbieżne są z interesami kraju. Patrząc w ten sposób, za chwilowego polskiego patriotę można by uznać nawet Stalina.
Co innego z postawą patriotyczną którą można nazwać “kontrowersyjną” jak w przypadku Aleksandra Wielopolskiego, który jak się wydaje, w swoim wewnętrznym przekonaniu i bynajmniej nie dla osobistych korzyści, podejmował działania bardzo niepopularne i niezrozumiałe. O takie postaci można się spierać, ale raczej nie można im zarzucać braku patriotyzmu.
Znowu. A co tu ma demokracja do rzeczy? Przecie o patriotyzmie mowa?
Zawężasz Patriotyzm do uczuć. A patriotyzm to szacunek dla Prawa, systemu Demokratycznego. Dla Ciebie Putin to Patriota skoro szacunek do demokratycji – czyli władzy ludu – nie wchodzi w zakres postawy patriotycznej. Jeśli tak to żołnierze AK i ludzie ginący z rąk NKWD, UB nie mogą załugiwać na miano patriotówi, gdyż stosunek do Państwa -> demokratycznego a nie totalitarnego nie ma związku z postawą patriotyczną.
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego Putin nie miałby być patriotą Rosyjskim? Nie zawsze i nie wszędzie demokratyzacja jest przsejawem patriotyzmu, czego dość świeżym i niestety tragicznym przykładem jest Irak. Jeśli promowanie demokracji w określonym czasie i miejscu ma doprowadzić do anarchii i chaosu, to takie działanie nie jest patriotyczne.
Klucznik -- 10.03.2008 - 13:24