Zobacz, jak cała ta ichnia historia idzie takimi skokami. Ale to jest scisle zwiazane ze struktura termitiery. u nich.
Jasne, wykonal się kolejny postep techniczny i Chiny doskoczyły. I już zaczynają kostniec w swojej strukturze.
To co napisałes- o perspektywie tysiacletniej cywilizacji- to jest i ich siła (ale krótkookresowa raczej) ale i ich słabośc. Gdyż oni nie narzucają kierunków, oni sie idealnie dostosowują (z opóźnieniem) do dynamicznie zmieniających się warunków.
O ile cywilizacja białego cżłowieka rośnie sobie od powiedzmy poziomu Grecji i cały czas się tu gotuje, cały czas się zmienia, imperia padają, ale cywilizacja się rozwija. To Chiny zyją wciąż tym samym schemacikiem, co przed 2 000 lat.
To im daje i siłę (bo niezłomnośc wielka w tym jest), ale to także ich słabość. No i powtarzam- to system mało odporny przy precyzyjnym ataku. Jak to w roju.
Nemo
wszystko to zgoda.
Zobacz, jak cała ta ichnia historia idzie takimi skokami. Ale to jest scisle zwiazane ze struktura termitiery. u nich.
Jasne, wykonal się kolejny postep techniczny i Chiny doskoczyły. I już zaczynają kostniec w swojej strukturze.
To co napisałes- o perspektywie tysiacletniej cywilizacji- to jest i ich siła (ale krótkookresowa raczej) ale i ich słabośc. Gdyż oni nie narzucają kierunków, oni sie idealnie dostosowują (z opóźnieniem) do dynamicznie zmieniających się warunków.
O ile cywilizacja białego cżłowieka rośnie sobie od powiedzmy poziomu Grecji i cały czas się tu gotuje, cały czas się zmienia, imperia padają, ale cywilizacja się rozwija. To Chiny zyją wciąż tym samym schemacikiem, co przed 2 000 lat.
To im daje i siłę (bo niezłomnośc wielka w tym jest), ale to także ich słabość. No i powtarzam- to system mało odporny przy precyzyjnym ataku. Jak to w roju.
Artur M. Nicpoń -- 19.03.2008 - 00:03