jest sens albo bezsens pisania.
Ja ostatnio dochodzę do wniosku, że raczej bezsens, ale to nieważne.
A Sergiuszu, piszesz:
,,Nie ma czegoś takiego ( w sensie bytu) jak Salon24 i nie ma czegoś takiego jak TXT. Są “jedynie” ludzie/avatary, którzy w tych miejscach się wypowiadają i swoją regularną obecnością je tworzą.”
Mam wręcz odwrotne wrażenie, są takie byty, ba uważam nawet (choć nie zawsze tak jest), że piszacy i ich blogi często upodobniają się do tych miejsc.
Albo jeśli im ogólny klimat miejsca nie pasuje odchodzą.
Oczywiście, że to uogólnienie, bo i S24 i TXT są różnorodne, ale jest jakichś ich odbiór, więc w tym znaczeniu oba miejsca mają swoją ,,etykietkę” czy swoją charakterystykę i tego nie zmienisz.
Hm, sensu blogowania nie ma:)
jest sens albo bezsens pisania.
Ja ostatnio dochodzę do wniosku, że raczej bezsens, ale to nieważne.
A Sergiuszu, piszesz:
,,Nie ma czegoś takiego ( w sensie bytu) jak Salon24 i nie ma czegoś takiego jak TXT. Są “jedynie” ludzie/avatary, którzy w tych miejscach się wypowiadają i swoją regularną obecnością je tworzą.”
Mam wręcz odwrotne wrażenie, są takie byty, ba uważam nawet (choć nie zawsze tak jest), że piszacy i ich blogi często upodobniają się do tych miejsc.
Albo jeśli im ogólny klimat miejsca nie pasuje odchodzą.
Oczywiście, że to uogólnienie, bo i S24 i TXT są różnorodne, ale jest jakichś ich odbiór, więc w tym znaczeniu oba miejsca mają swoją ,,etykietkę” czy swoją charakterystykę i tego nie zmienisz.
pzdr
grześ -- 28.08.2008 - 17:15