Nie zapoznałeś się z relacjami panującymi na TXT, nie zgłębiłeś lokalnych stosunków , jednym słowem nie postarałeś się.
Teraz to już musztarda po obiedzie, ale może napiszę parę słów ku przestrodze innych naiwnych, którym się wydaje, że moga ot tak po prostu przyjść na TXT i głos zabierać. W dodatku głosząc poglądy sprzeczne z ogólnie obowiązującą linią.
- Najpierw trzeba się zapoznać. Zgłębić who is who i dlaczego tak a nie inaczej..
- W następnej kolejności warto często odwiedzać blogi lokalnego Patrycjatu, na których dobrze widziane jest wpadanie w graniczącą z omdleniem ekstazę nad madrością Autorów i lekkością ich piór.
- Nie zapominać o oddawaniu hołdów Patrycjuszom na blogach mniej znacznych Tekstowiczan
- Z lekceważeniem wypowiadać się na temat osób nielubianych przez Patrycjat, same zaś inkryminowane osoby najlepiej traktować jak trędowate, lub inszym syfem dotknięte.
- Zawsze, ale to zawsze zgadzać się z poglądami głoszonymi przez Partycjuszy, niezależnie tego co piszą i jakimi kompetencjami dysponują w omawianych sprawach.
No i tak przez kilkanaście tygodni. Po tym czasie możesz delikatnie, subtelnie i z pewną taka nieśmiałością odważyć na jakieś zdanie odrębne. Początkowo najlepiej w błahej i nic nieznaczącej sprawie, np. przewagi Pedigree Pal nad Chappi albo coś w tym guście. Rzecz jasna pamiętając cały czas o zachowaniu czujności.
Przerżnąłeś sprawę Zetorze
i teraz masz za swoje.
Nie zapoznałeś się z relacjami panującymi na TXT, nie zgłębiłeś lokalnych stosunków , jednym słowem nie postarałeś się.
Teraz to już musztarda po obiedzie, ale może napiszę parę słów ku przestrodze innych naiwnych, którym się wydaje, że moga ot tak po prostu przyjść na TXT i głos zabierać. W dodatku głosząc poglądy sprzeczne z ogólnie obowiązującą linią.
- Najpierw trzeba się zapoznać. Zgłębić who is who i dlaczego tak a nie inaczej..
- W następnej kolejności warto często odwiedzać blogi lokalnego Patrycjatu, na których dobrze widziane jest wpadanie w graniczącą z omdleniem ekstazę nad madrością Autorów i lekkością ich piór.
- Nie zapominać o oddawaniu hołdów Patrycjuszom na blogach mniej znacznych Tekstowiczan
- Z lekceważeniem wypowiadać się na temat osób nielubianych przez Patrycjat, same zaś inkryminowane osoby najlepiej traktować jak trędowate, lub inszym syfem dotknięte.
- Zawsze, ale to zawsze zgadzać się z poglądami głoszonymi przez Partycjuszy, niezależnie tego co piszą i jakimi kompetencjami dysponują w omawianych sprawach.
No i tak przez kilkanaście tygodni. Po tym czasie możesz delikatnie, subtelnie i
z pewną taka nieśmiałością odważyć na jakieś zdanie odrębne. Początkowo najlepiej w błahej i nic nieznaczącej sprawie, np. przewagi Pedigree Pal nad Chappi albo coś w tym guście. Rzecz jasna pamiętając cały czas o zachowaniu czujności.
Z konspiracyjnym pozdrowieniem
Delilah -- 07.11.2008 - 12:40