A pisanie za kasę to nic złego. O ile chodzi np. o pisanie książki itp. dzieła do kupienia w księgarni (choćby jako PDF). Mam na myśli blogowanie w wersji literackiej. Ale pisać za kasę o polityce lub produktach? To kompromitacja totalna.
Inne zastosowania kasy w blogosferze to pomylenie pojęć, podobnie jak gościnne występy blogerów w mediach (_człowiek w pracy, małpa w zoo, o hoo hoo.._)
Maxie,
trackback będzie tyż.
A pisanie za kasę to nic złego. O ile chodzi np. o pisanie książki itp. dzieła do kupienia w księgarni (choćby jako PDF). Mam na myśli blogowanie w wersji literackiej. Ale pisać za kasę o polityce lub produktach? To kompromitacja totalna.
Inne zastosowania kasy w blogosferze to pomylenie pojęć, podobnie jak gościnne występy blogerów w mediach (_człowiek w pracy, małpa w zoo, o hoo hoo.._)
Idę zobaczyć co tam u NetTo.
Pozdrawiam
s e r g i u s z -- 10.11.2008 - 15:26