“Przez 10 miesięcy przed wrocławskim sądem w charakterze świadków występowali głównie historycy z IPN oraz Uniwersytetu Wrocławskiego, a także pracownicy SB. Ich zeznania nie poparły oskarżeń Grzegorza Brauna. Prof. Włodzimierz Suleja, dyrektor Wrocławskiego oddziału IPN, którego opinię cytował w czwartek w mowie końcowej mec. Henryk Rossa (pełnomocnik Miodka), powiedział, że “Jan Miodek był w kręgu zainteresowań SB, ale nie ma dowodów, że z nią współpracował”. Z kolei prof. Jan Żaryn (dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN, jeden z autorów raportu w sprawie ojca Konrada Hejmo, oskarżanego o współpracę z SB) potwierdził, że esbeckie dokumenty, które dotyczą prof. Miodka, mają charakter ewidencyjny i nie mogą być podstawą do zarzucania mu świadomej współpracy. Przypomnijmy, chodzi zapis o pierwszej rejestracji prof. Miodka na kandydata na tajnego współpracownika z kwietnia 1978 roku, zapis o przerejestrowaniu go w grudniu tegoż roku na tajnego współpracownika, kartę z informacją o pseudonimie (“Jam”) oraz zapis o złożeniu dwóch teczek w archiwum akt tajnych współpracowników.”
Zacytuję, o zgrozo, Wyborczą
“Przez 10 miesięcy przed wrocławskim sądem w charakterze świadków występowali głównie historycy z IPN oraz Uniwersytetu Wrocławskiego, a także pracownicy SB. Ich zeznania nie poparły oskarżeń Grzegorza Brauna. Prof. Włodzimierz Suleja, dyrektor Wrocławskiego oddziału IPN, którego opinię cytował w czwartek w mowie końcowej mec. Henryk Rossa (pełnomocnik Miodka), powiedział, że “Jan Miodek był w kręgu zainteresowań SB, ale nie ma dowodów, że z nią współpracował”. Z kolei prof. Jan Żaryn (dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN, jeden z autorów raportu w sprawie ojca Konrada Hejmo, oskarżanego o współpracę z SB) potwierdził, że esbeckie dokumenty, które dotyczą prof. Miodka, mają charakter ewidencyjny i nie mogą być podstawą do zarzucania mu świadomej współpracy. Przypomnijmy, chodzi zapis o pierwszej rejestracji prof. Miodka na kandydata na tajnego współpracownika z kwietnia 1978 roku, zapis o przerejestrowaniu go w grudniu tegoż roku na tajnego współpracownika, kartę z informacją o pseudonimie (“Jam”) oraz zapis o złożeniu dwóch teczek w archiwum akt tajnych współpracowników.”
Czy w Referacie mają jakieś inne dane?