to film bardzo urokliwy i czas tu jest jego sprzymierzeńcem, jeden z tych które mogę oglądać po raz drugi , trzeci a nawet i czwarty, lubię jego filmy nawet za ten zamierzony przecież kicz i patos i za to, że lubi nas kobiety też, a moje spotkanie z filmami Almodovara zaczęło się wiele lat temu od obrazu pt “Matador”.
"Wszystko o mojej matce"
to film bardzo urokliwy i czas tu jest jego sprzymierzeńcem, jeden z tych które mogę oglądać po raz drugi , trzeci a nawet i czwarty, lubię jego filmy nawet za ten zamierzony przecież kicz i patos i za to, że lubi nas kobiety też, a moje spotkanie z filmami Almodovara zaczęło się wiele lat temu od obrazu pt “Matador”.
Ciekawe co się kryje pod nr 4?
arundati.roy -- 04.01.2009 - 23:48