Chciałem trochę Merlota wesprzeć w walce, tylko że oczy mi się zamykają po dzisiejszej (znaczy wczorajszej bo już druga w nocy) prezentacji wesołka Phila.
To sympatyczny gość jest i zawsze go lubiłem – był taką ciepłą antytezą tyrana Jobsa (był taki film, bodajże się nazywał “piraci krzemowej doliny” – pirates of silicon valley – dla wytrwałych do znalezienia na youtube – tam można się dowiedzieć czemu Jobs jest tyranem) ale dzisiaj trochę mu współczułem… Niewiele miał do pokazania…
Ciekawe nowe rzeczy – face recognition – nie tylko na rogatkach Londynu, ale teraz w kazdym Macu, a konkretnie w iPhoto…
Wykorzystanie informacji z GPS aparatów fotograficznych przy konstruowaniu folderów w iPhoto – czyli dalsze zacieśnienie współpracy Apple z Google
DRM jest martwy – hurra!!! Jeśli wytwórnie zdecydowały się na wystawienie pozbawionych DRM plików muzycznych w iTunes (największy sprzedawca muzyki on-line w USA) to znaczy, że kończy się powoli era tego upiora…
Nowa bateria w Mac book pro – zintegrowana – w sumie czemu nie – w swoich laptopach i tak baterie wymieniałem jak sięgam pamięcią dwa razy… oba to wczesne wersje mac book pro z intelem – w 15’ mi przysłali informację że trzeba bo może wybuchnąć, w 17’ spuchła jakieś dwa lata później – z baterii zrobiła się buła…
a na przykład plastkiowe MacBooki trzymają się aż miło… obudowa pęka, ale bateria hula.
Nowa bateria podobno dzielnie moc trzyma, więc i tak pewnie szybciej się będzie wymianiać kompa niż baterię...
Jednak w sumie nudy – wystąpienie skierowane do kogoś kto używa iLife – czyli nie do mnie…
Ja czekam na Snow Leoparda i na nowe aplikacje pod iPhone (może się wreszcie Apple z Adobe dogada)
fajnym pomysłem jest stacja dokująca dla laptopów (zgłosili taki patent)
I na koniec – Panie Szczęsny – jak pan ma Maca co panu emuluje Windowsy to jest panu potrzebna wyprawa do sklepu.
Szanowni,
Chciałem trochę Merlota wesprzeć w walce, tylko że oczy mi się zamykają po dzisiejszej (znaczy wczorajszej bo już druga w nocy) prezentacji wesołka Phila.
To sympatyczny gość jest i zawsze go lubiłem – był taką ciepłą antytezą tyrana Jobsa (był taki film, bodajże się nazywał “piraci krzemowej doliny” – pirates of silicon valley – dla wytrwałych do znalezienia na youtube – tam można się dowiedzieć czemu Jobs jest tyranem) ale dzisiaj trochę mu współczułem… Niewiele miał do pokazania…
Ciekawe nowe rzeczy – face recognition – nie tylko na rogatkach Londynu, ale teraz w kazdym Macu, a konkretnie w iPhoto…
Wykorzystanie informacji z GPS aparatów fotograficznych przy konstruowaniu folderów w iPhoto – czyli dalsze zacieśnienie współpracy Apple z Google
DRM jest martwy – hurra!!! Jeśli wytwórnie zdecydowały się na wystawienie pozbawionych DRM plików muzycznych w iTunes (największy sprzedawca muzyki on-line w USA) to znaczy, że kończy się powoli era tego upiora…
Nowa bateria w Mac book pro – zintegrowana – w sumie czemu nie – w swoich laptopach i tak baterie wymieniałem jak sięgam pamięcią dwa razy… oba to wczesne wersje mac book pro z intelem – w 15’ mi przysłali informację że trzeba bo może wybuchnąć, w 17’ spuchła jakieś dwa lata później – z baterii zrobiła się buła…
a na przykład plastkiowe MacBooki trzymają się aż miło… obudowa pęka, ale bateria hula.
Nowa bateria podobno dzielnie moc trzyma, więc i tak pewnie szybciej się będzie wymianiać kompa niż baterię...
Jednak w sumie nudy – wystąpienie skierowane do kogoś kto używa iLife – czyli nie do mnie…
Ja czekam na Snow Leoparda i na nowe aplikacje pod iPhone (może się wreszcie Apple z Adobe dogada)
fajnym pomysłem jest stacja dokująca dla laptopów (zgłosili taki patent)
I na koniec – Panie Szczęsny – jak pan ma Maca co panu emuluje Windowsy to jest panu potrzebna wyprawa do sklepu.
http://podcastsportowy.wordpress.com/
xipetotec -- 07.01.2009 - 02:38