z ateistami nietrafione, bo nie jest to jakas grupa, która ma swoją hierarchię, przywódców i jakąś okresloną linię, to raczej zbiór jednostek.
Nie ma czegoś takiego jak wpsólnota ateitsów, jest wspólnota zaś religijna.
Poza tym jak już porównujemy Kościól do firmy, to czy szef firmy będzie tolerował pracownika, który działa na szkode firmy robiąc negatywny PR tejże firmie?
A ten PR robi biskup Williamson czy jak mu tam.
Katodo,
“Czasem chciałabym poczytać, jak wyznawcy innych wyznań się mają do swoich współwyznawców.
Albo ateiści do innych ateistówi.
Albo rozwodnicy do innych rozwodników.
Ale widać są pytania wyłącznie dla katolików.”
Nie ma czegoś takiego jak wspólnota ateistów, jak już napisałem.
Poza tym,dziwne to trochę, bo jak ja mam się mieć do innych ateitsów?
Z jednymi czuję coś wspólnego, z niektórymi się moge utożsamiać, z innymi nie mam nic wspólnego.
Zresztą mam wrażenie, ze to trochę etykietkowanie i kategoryzowanie z twojego wpisu wynika.
W sumie ja jako ateista moge mieć więcej wspólnego i odnosić się do katolików niż do innych ateistów.
Max,
z ateistami nietrafione, bo nie jest to jakas grupa, która ma swoją hierarchię, przywódców i jakąś okresloną linię, to raczej zbiór jednostek.
Nie ma czegoś takiego jak wpsólnota ateitsów, jest wspólnota zaś religijna.
Poza tym jak już porównujemy Kościól do firmy, to czy szef firmy będzie tolerował pracownika, który działa na szkode firmy robiąc negatywny PR tejże firmie?
A ten PR robi biskup Williamson czy jak mu tam.
Katodo,
“Czasem chciałabym poczytać, jak wyznawcy innych wyznań się mają do swoich współwyznawców.
Albo ateiści do innych ateistówi.
Albo rozwodnicy do innych rozwodników.
Ale widać są pytania wyłącznie dla katolików.”
Nie ma czegoś takiego jak wspólnota ateistów, jak już napisałem.
Poza tym,dziwne to trochę, bo jak ja mam się mieć do innych ateitsów?
Z jednymi czuję coś wspólnego, z niektórymi się moge utożsamiać, z innymi nie mam nic wspólnego.
Zresztą mam wrażenie, ze to trochę etykietkowanie i kategoryzowanie z twojego wpisu wynika.
W sumie ja jako ateista moge mieć więcej wspólnego i odnosić się do katolików niż do innych ateistów.
pzdr
grześ -- 30.01.2009 - 23:52