Ale teza iż zdejmując ekskomunikę z lefebrystów papież poparł antysemitów jest groteskowa — i doprawdy trudno mi uwierzyć iż głoszona jest w dobrej wierze.
Odbiór, szczególnie w świecie niechrześcijańskim, jest właśnie taki. I nie ma tutaj nic z groteski. Po prostu nikt nie będzie sobie głowy łamał nad zawiłościami prawa kanonicznego, tego, kiedy i za co ekskomunika jest ogłaszana i w jakim trybie i z jakich motywów jest zdejmowana.
Faktem jest, że papież przyjął na łono Kościoła biskupa lefebrystę, który oprócz tego, że spełniał jakieś tam warunki cofnięcia ekskomuniki daje antyświadectwo w sprawie niesłychanie bolesnej i dotyczącej różnych konfliktów w łonie samego chrześciajństwa jak i jego styku z innymi religiami monoteistycznymi.
Daruj Odysie tendencyjny przykład, ale czy możemy sobie wyobrazić, że Wiliamson to skruszony homoseksualista, który odpokutował swoje grzechy i teraz żyje w przykładnym i nie podlegającym dyskusji celibacie? Nie, nie można sobie wyobrazić takiej sytuacji, gdyż biskup Wiliamson zaraz po ujawnieniu swoich homoseksualnych skłonności zostałby wydalony ze stanu kpłańskiego. I bez znaczenia był by fakt, że powstrzymuje się od praktykowania swoich skłonności. Przypominam, że KK nie uznaje za grzech samej skłonności homoseksualnej. Ludzie tej orientacji mogą w pełni uczestniczyć w życiu Kościoła o ile nie współżyją.
Czemu inaczej jest z grzechem kłamstwa oświęcimskiego? Nie wiem.
Reszta Twojego stanowiska nie stanowi sporu. Zgadzam się.
Odysie
Ale teza iż zdejmując ekskomunikę z lefebrystów papież poparł antysemitów jest groteskowa — i doprawdy trudno mi uwierzyć iż głoszona jest w dobrej wierze.
Odbiór, szczególnie w świecie niechrześcijańskim, jest właśnie taki. I nie ma tutaj nic z groteski. Po prostu nikt nie będzie sobie głowy łamał nad zawiłościami prawa kanonicznego, tego, kiedy i za co ekskomunika jest ogłaszana i w jakim trybie i z jakich motywów jest zdejmowana.
Faktem jest, że papież przyjął na łono Kościoła biskupa lefebrystę, który oprócz tego, że spełniał jakieś tam warunki cofnięcia ekskomuniki daje antyświadectwo w sprawie niesłychanie bolesnej i dotyczącej różnych konfliktów w łonie samego chrześciajństwa jak i jego styku z innymi religiami monoteistycznymi.
Daruj Odysie tendencyjny przykład, ale czy możemy sobie wyobrazić, że Wiliamson to skruszony homoseksualista, który odpokutował swoje grzechy i teraz żyje w przykładnym i nie podlegającym dyskusji celibacie? Nie, nie można sobie wyobrazić takiej sytuacji, gdyż biskup Wiliamson zaraz po ujawnieniu swoich homoseksualnych skłonności zostałby wydalony ze stanu kpłańskiego. I bez znaczenia był by fakt, że powstrzymuje się od praktykowania swoich skłonności. Przypominam, że KK nie uznaje za grzech samej skłonności homoseksualnej. Ludzie tej orientacji mogą w pełni uczestniczyć w życiu Kościoła o ile nie współżyją.
Czemu inaczej jest z grzechem kłamstwa oświęcimskiego? Nie wiem.
Reszta Twojego stanowiska nie stanowi sporu. Zgadzam się.
Pozdrawiam serdecznie
RafalB -- 01.02.2009 - 13:51