i przypisuje im się co tam ktoś wymyśli, to się nie etykietuje.
Natomiast etykietuje się ateistów, buddystów i rozwodników. Przez samo wskazanie ich istnienia.
Ciekawe widzenie świata. I jakie wygodne.
Znaczy, że jak się pisze o katolikach,
i przypisuje im się co tam ktoś wymyśli, to się nie etykietuje.
Natomiast etykietuje się ateistów, buddystów i rozwodników. Przez samo wskazanie ich istnienia.
Ciekawe widzenie świata. I jakie wygodne.
Sebag -- 30.01.2009 - 23:58