W Polsce ciągle trudno przekonywać do generała Franco czy Pinocheta…
Dla mnie gen. Pinochet to taki sam buc jak gen. Jaruzelski. Z jedna rożnica na korzyść chilijskiego buca – lepiej radził sobie w gospodarce. Tym niemniej ludzie zrzucani z 3 km do oceanu nie daja mu najlepszego świadectwa.
A już gen. Franco tym berdziej nie jest wzorem dla młodzieży – tu zwłaszcza Baskowie mieliby cos do powiedzenia. Tak poza tym w Hiszpanii sprzed 1975, kler katolicki był arogancki i wszechwładnyy jak u nas PZPR (kilka takich wypowiedzi czytałem).
Co oczywiście nie znaczy, że jestem zwolennikiem Zapatero – to co ten pajac wyprawia, to ludzkie pojecie przechodzi. Ze skrajności w skrajność ...
nie przekonasz mnie do generalow
W Polsce ciągle trudno przekonywać do generała Franco czy Pinocheta…
Dla mnie gen. Pinochet to taki sam buc jak gen. Jaruzelski. Z jedna rożnica na korzyść chilijskiego buca – lepiej radził sobie w gospodarce. Tym niemniej ludzie zrzucani z 3 km do oceanu nie daja mu najlepszego świadectwa.
A już gen. Franco tym berdziej nie jest wzorem dla młodzieży – tu zwłaszcza Baskowie mieliby cos do powiedzenia. Tak poza tym w Hiszpanii sprzed 1975, kler katolicki był arogancki i wszechwładnyy jak u nas PZPR (kilka takich wypowiedzi czytałem).
Co oczywiście nie znaczy, że jestem zwolennikiem Zapatero – to co ten pajac wyprawia, to ludzkie pojecie przechodzi. Ze skrajności w skrajność ...
MAW -- 17.04.2009 - 13:49