Ja nauczyłem się ignorować niektóre osoby piszące na tekstowisku. Jeśli wiem, że kogos nie interesuje dotarcie do prawdy tylko dowodzenie słuszności mocodawców, nawet wbrew faktom, to nie warto z nim polemizować.
Co do meritum, to nie napisał Pan, w jakim wieku była owa dama. Mam wrażenie, że dla obecnych 20 – 30 latków II wojna światowa to tak odległa historia, że trudno oczekiwać zrozumienia. Poza tym, jak się ma dyskusja jaki dzień świętować jako dzień zwycięstwa (8. czy 9. maja) do głosów mówiących, iż tę wojnę przegraliśmy? To wymaga niezłego przygotowania intelektualnego, żeby zrozumieć te spory.
Co do pytania pana Grzesia, to ja też nie wiedziałem kto chciał stawiać pomnik Wojciechowi Jaruzelskiemu. Teraz już wiem i jakoś nie jestem specjalnie zaskoczony, choć czuję taki absmak…
Panie Rollingpolu!
Ja nauczyłem się ignorować niektóre osoby piszące na tekstowisku. Jeśli wiem, że kogos nie interesuje dotarcie do prawdy tylko dowodzenie słuszności mocodawców, nawet wbrew faktom, to nie warto z nim polemizować.
Co do meritum, to nie napisał Pan, w jakim wieku była owa dama. Mam wrażenie, że dla obecnych 20 – 30 latków II wojna światowa to tak odległa historia, że trudno oczekiwać zrozumienia. Poza tym, jak się ma dyskusja jaki dzień świętować jako dzień zwycięstwa (8. czy 9. maja) do głosów mówiących, iż tę wojnę przegraliśmy? To wymaga niezłego przygotowania intelektualnego, żeby zrozumieć te spory.
Co do pytania pana Grzesia, to ja też nie wiedziałem kto chciał stawiać pomnik Wojciechowi Jaruzelskiemu. Teraz już wiem i jakoś nie jestem specjalnie zaskoczony, choć czuję taki absmak…
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 18.04.2009 - 12:01