zgadza się, to ów obiecany kiedyś przepis. Jakkolwiek w przypadku S24 nie podejrzewam żadnej manipulacji, po prostu tak wyszło, w ramach interakcji pomiędzy pierwotnym pomysłem, jego zainicjowaniem, a później to już było jedynie reagowanie (lub nie) na obudzone żywioły. Na miarę (nie)możliwości – dokładnie tak jak Pan to ujął. Tak to widzę.
Na użytek przepisu musiałem wprowadzić tu wątek demiurga, bo tak jest czytelniej, a przy okazji można odsłonić kawałek warsztatu realnych manipulantów sieciowych, którzy wszkaże z rzadka ustawiają się w pozycji liderów inicjatywy, gdyż znacznie skuteczniej mogą działać z pozycji profesjonalnego trolla.
Ostatni akapit Pańskiego komentarza jest na tyle inspirujący, że warto o tym napisać osobno – tak teraz pomyślałem, czytając go po raz kolejny. Dziękuję.
Panie Referencie,
zgadza się, to ów obiecany kiedyś przepis. Jakkolwiek w przypadku S24 nie podejrzewam żadnej manipulacji, po prostu tak wyszło, w ramach interakcji pomiędzy pierwotnym pomysłem, jego zainicjowaniem, a później to już było jedynie reagowanie (lub nie) na obudzone żywioły. Na miarę (nie)możliwości – dokładnie tak jak Pan to ujął. Tak to widzę.
Na użytek przepisu musiałem wprowadzić tu wątek demiurga, bo tak jest czytelniej, a przy okazji można odsłonić kawałek warsztatu realnych manipulantów sieciowych, którzy wszkaże z rzadka ustawiają się w pozycji liderów inicjatywy, gdyż znacznie skuteczniej mogą działać z pozycji profesjonalnego trolla.
Ostatni akapit Pańskiego komentarza jest na tyle inspirujący, że warto o tym napisać osobno – tak teraz pomyślałem, czytając go po raz kolejny. Dziękuję.
Pozdrawiam.
s e r g i u s z -- 17.05.2009 - 13:00