wiesz, to nawet nie chodzi o to czy oni mają rację czy nie.
Chodzi o to, że dla mnie ważniejsza jest wolność (w tym wolność życia niezdrowego niż dyrektywy czyjeś i niż ideologia.
Znaczy nawet słusznych postulatów nie można szerzyć na siłe, ja dawno temu ukułem sobie takie określenie “moraliści na czyjś koszt” o różnego rodzaju moralizatorach i inkwizytorach i tego się trzymam i mówię im nie:)
Torlinie,
wiesz, to nawet nie chodzi o to czy oni mają rację czy nie.
Chodzi o to, że dla mnie ważniejsza jest wolność (w tym wolność życia niezdrowego niż dyrektywy czyjeś i niż ideologia.
Znaczy nawet słusznych postulatów nie można szerzyć na siłe, ja dawno temu ukułem sobie takie określenie “moraliści na czyjś koszt” o różnego rodzaju moralizatorach i inkwizytorach i tego się trzymam i mówię im nie:)
pzdr i dzięki że zaglądasz i komentujesz.
grześ -- 26.06.2009 - 21:33