Pan jest wyznawcą jedynie słusznego redaktora, więc książki Waldemara Łysiaka są dla Pana z definicji niestrawne. Panu to się nie może podobać. :)
Pozdrawiam
Panie Grzesiu!
Pan jest wyznawcą jedynie słusznego redaktora, więc książki Waldemara Łysiaka są dla Pana z definicji niestrawne. Panu to się nie może podobać. :)
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 02.07.2009 - 13:28