Szanowny Izraelu - czegoś nie rozumiem!

“Polska powinna zwrócić majątki bezpotomnych ofiar Holokaustu – domagają się środowiska żydowskie”.
“takie postulaty zgłoszono podczas zwołanej przez Unię Europejską konferencji poświęconej utraconej żydowskiej własności, która zakończyła się we wtorek w Pradze.”
“Żądają zwrotu mienia ofiar Holokaustu”.“Polska powinna zwrócić majątki bezpotomnych ofiar Holokaustu – domagają się środowiska żydowskie”.
“takie postulaty zgłoszono podczas zwołanej przez Unię Europejską konferencji poświęconej utraconej żydowskiej własności, która zakończyła się we wtorek w Pradze.”
“Żądają zwrotu mienia ofiar Holokaustu”.

Takie tytuły powitały mnie dzisiaj w polskiej prasie sieciowej. Dawid Peleg, szef Światowej Żydowskiej Organizacji na rzecz Zwrotu Mienia uważa, że otwiera się droga do negocjacji w sprawie zwrotu. Kim jest Dawid Peleg? Wiki skrótowo podaje: “David Peleg (ur. 1942 w Jerozolimie) – izraelski historyk i dyplomata, w latach 2004-2009 ambasador Izraela w Polsce.” Nie jest więc żadnym amerykańskim Żydem zatrudnionym w dochodowym biznesie “przedsiębiorstwa Holokaust” tylko izraelskim dyplomatą. Izraelczykiem urodzonym w Izraelu! I taki dyplomata domaga się od innego państwa, by oddało Izraelowi majątek obywateli innego państwa, którzy zmarli bezpotomnie!

Przy całej mojej sympatii do Żydów i do państwa Izrael ta akcja jest dla mnie hucpą! Jeśli Nigeryjski piłkarz stanie się obywatelem Polski z własnej woli, dorobi się tu majątku i niespodziewanie zemrze a w Nigerii, ani nigdzie indziej, nie odnajdzie się żaden jego krewny-spadkobierca, to ambasador Nigerii też może sobie zażądać zwrotu spadku do kraju urodzenia? Nawet ta analogia jest kulawa, bo Żydzi polscy byli obywatelami Rzeczypospolitej od wielu pokoleń, często od setek lat! Zmarli lub zostali zamordowani w czasie, gdy nie istniało państwo Izrael a ich pobratymcy spokojnie żyli sobie za oceanem i nie używali wpływów politycznych na swój rząd, by ujął się za pobratymcami!

I teraz cały porządek prawny, od setek lat istniejący w Polsce ma się odwyrtnąć? To jest szkoła dyplomacji, jaką pan Peleng wyniósł ze służby dyplomatycznej w placówkach Izraela “w Afryce, Ameryce i Europie, a potem w latach 1986-1996 w ministerstwie spraw zagranicznych”???

Panie Ambasadorze – ja się z tym nie zgadzam!!!

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Joteszu,

chyba z emocji dwa razy ci się tenm sam wpis w okienku wkleił:)

A z meritum i przesłaniem się zgadzam.
W sumie dziwi, że pan Peleg 5 lat był u nas ambasadorem i nie rozumie bezsensowności takich żądań.

I tak się zastanawiam, dlaczego POlska, któa została w chwili wybuchu 2 wojny światowej de facto państwowości i samodzielności pozbawiona miałaby te majątki zwracać.

No i komu?

I dlaczego akurat tej żydowskiej a nie innej organizacji?
Dlaczego jedna ma większe prawa czy inna?

Dlaczego izrael a nie np. Żydzi z USA?

itd
Hm, szewach Weiss inny były ambasador takiego czegoś by nie promował:)

pzdr


Grzesiu,

już poprawiłem – dzięki! Oczywiście – to emocje, ale takie wiadomości nawet u przyjaciół mogą wywołać wrogie pomruki!!! Zwłaszcza, że akurat czytam Łysiaka, czego nie robiłem już od wielu lat – być może on miesza w kotle z moją adrenaliną...

Co do organizacji – to akurat te amerykańskie ZUPEŁNIE nie powinny być partnerami jakichkolwiek nawet wstępnych i nigdy niekontynuowanych rozmów…


Nie, no ja wiem,

tylko chodzi mi dlaczego organizacja pana Pelega, która nazwała się Światową Żydowską Organizacją na rzecz Zwrotu Mienia rości sobie większe prawa niz np. nie wiem, anonimowy Żyd skądś tam?

Nie rozumiem tego.

A emocje po czytaniu Łysiaka rozumiem, zdarzało mi się w Empiku przeglądać “Salon” czy “Antysalon” czy cus takiego w kilku tomach, coś z kłamcami jeszcze, na jedną nutę to wszystko.

Acz słyszałem entuzjastyczne opinie o książce Łysiaka “Malarstwo białego człowieka” od osób, które się na tym znają, że genialnie napisane to jest.

pzdr


Panie Joteszu!

Odnośnie istoty wpisu, to za zbrodnie na polskich obywatelach w czasie II wojny światowej odpowiadają III Rzesza i Unia Sowiecka. Moralnie także Ruś Kijowska. Prawnie Niemcy i Rosja. Odszkodowań i zwrotu mienia może domagać się państwo Polskie, a nie jakieś organizacje. :)

Sam czytuję Waldemara Łysiaka z przyjemnością zakłócaną jedynie jego pchaniem się na świecznik pierwszeństwa i cierpiętnictwa. Zupełnie nie wiem dlaczego Panu adrenalina z powodu tej lektury skacze. Przecież są to rzeczy niemal oczywiste, w większości widoczne okiem nieuzbrojonym.

Pozdrawiam


Panie Grzesiu!

Pan jest wyznawcą jedynie słusznego redaktora, więc książki Waldemara Łysiaka są dla Pana z definicji niestrawne. Panu to się nie może podobać. :)

Pozdrawiam


Panie Jerzy!

Czytywałem Łysiaka z wielką przyjemnością w peerelu i mam wszystkie jego tomy napoleońskie oraz inne. Wydawano go solidnie, masowo. On to nazwał niszczeniem go i sekowaniem. Ustawił się, jak dla mnie, skrajnie politycznie i to co teraz głosi jest dla mnie nie do przyjęcia, bez wchodzenia w szczegóły.

“Najgorszy” jest tak skonstruowany, że pan Waldemar może w usta bohatera negatywnego włożyć wszelkie swoje frustracje i uprzedzenia i zawsze się zdystansować, argumentując, że to tylko fikcja.

Pakując się w szczegóły to nie mogę zrozumieć, jak architekt z wielką znajomością historii sztuki może tak koszmarnie edytować własne książki.

Dlatego to co dla Pana jest oczywiste, dla mnie nie jest, ale być może jestem zaślepiony…

Pozdrowienia i powodzenia


To nie jest jedyne przegięcie

Oniądają od Polski określonej sumy za te majątki… i tu przychodzi pytanie jak udało im się to obliczyć (bo oprócz wymachiwania kwitkiem z tą kwotą, nie robią nic innego).


A co cie dziwi?

Odpowiedzi może być kilka:

- wiadomo, to tylko Żydzi

- przedsiębiorstwo Holokaust

- zaniechania strony polskiej

- działania różnych lobby

- hałaśliwość niektórych środowisk, które same, sobie przypisały, i żydowskość, i majątki.

- cyniczne odróżnienie narodowości od obywatelstwa

Napisać ci więcej powodów?


Drogi Igło!

Odróżnienie narodowości od obywatelstwa nie jest cyniczne. Obywatelstwo powoduje obowiązki obywatela względem państwa ale także obowiązki państwa względem obywatela. Narodowość jest rzeczą co najmniej nieokreśloną i płynną. Co więcej nie ma ona wpływu na relacje państwo – obywatel. (Oczywiście pomijam sytuacje skrajne takie jak III Rzesza.)

Gdyby naszym głupcom przyszło do głowy powołać się na obywatelstwo, to sprawa zostałaby zakończona. Bo to byli obywatele Rzeczpospolitej, a oprawcami były obce państwa okupujące terytorium Rzeczpospolitej.

Pozdrawiam


Panie Joteszu!

„Najgorszego” nie czytałem. Natomiast czytałem Salon, Salon 2. i czytam Mitologię. Mnie się wydaje, że frustracje Waldemara Łysiaka są czytelne w każdej jego pozycji wydanej w ostatnich latach, niemniej mnie interesuje co pisze o naszej elicie politycznej, a nie co pisze o sobie. :)

Pozdrawiam


Hm,

jjmaciejowski

Pan jest wyznawcą jedynie słusznego redaktora, więc książki Waldemara Łysiaka są dla Pana z definicji niestrawne. Panu to się nie może podobać. :)

Pozdrawiam

Panie Jerzy, e tam:)


Joteszu, jeszcze tak nie na temat,

popatrzyłem na SG TXT i jak wiele tytuł może pokazać, bo właśnie pojawił się wpis “W cieniu żydowskich roszczeń”.
Może jestem przeczulony, ale twój tekst ma tytuł z klasą:), a tamten jakby specjalknie wymyślony, by już od początku czytelnika negatywnie nastawić albo negatywne nastawienie autora uwypuklić.

To jest ciekawe, że można gadać o tym samym ale jakże innym językiem.

Więc dzięki:)


@ Autor

Dziękuję Panu za ten tekst.

Cieszę się, że jest między nami płaszczyzna porozumienia. I że stać Pana na nazwanie hucpy hucpą. Nawet jeśli ryzykuje Pan przy tym iż jakiegoś czytelnika mogłoby to negatywnie nastawić.

Pozdrawiam


Szanowni,

mam poczucie, że temat jest czuły i delikatny. Na ogół staram się go nie poruszać, wiedząc, że zaraz znajdą się harcownicy, którzy przy okazji zaczną przypominające antysemityzm swawole. Piszę przypominające, choć w mym odbiorze będące bez ogródek antysemickimi uwagami.

Grzesiu, ja mam wielką sympatię dla państwa Izrael, czemu nie raz dawałem wyraz, stąd moja ostrożność w formułowaniu zarzutów. Ale robota ambasadora Pelenga jest dla mnie nieakceptowalna. Eli Barbur bagatelizował wątek polski, zwracając uwagę na ważność sformułowań w skali globalnej. Dla mnie wątek polski jest najważniejszy. Dlatego nie mogę zgodzić się z panem Pelengiem ani z żadnym innym Żydem, Izraelczykiem czy Amerykaninem w tej kwestii. O Niemcach, Francuzach czy Rosjanach nie zapominając!

Panie Michale – moje pierwsze kontakty z Pańskimi tekstami dawały mi podstawy do ocen, ze Pańska działalność wypływa z wielkiego zrozumienia problematyki stosunków polsko-żydowskich. Niestety kilka innych zrewidowało te pierwsze wrażenia. Widocznie każdy ma inną optykę, każdy inaczej widzi to samo. To jest normalne, choć każdemu się wydaje, że tylko jego oceny są sprawiedliwe. Dla mnie każde poruszenie problematyki p-ż jest zawsze w jakiejś mierze testem na aktualny stan poziomu antysemityzmu w społeczeństwie polskim. Trudna to sprawa, bo przecież tego antysemityzmu jakoby wcale nie ma…

Pozdrawiam i powodzenia życzę


@grześ

“tylko chodzi mi dlaczego organizacja pana Pelega, która nazwała się Światową Żydowską Organizacją na rzecz Zwrotu Mienia rości sobie większe prawa niz np. nie wiem, anonimowy Żyd skądś tam?”

- bo może. Bo nikt w polskich władzach nie ma dość jaj, żeby mu powiedzieć to, co Ty i jotesz napisaliście w swoich postach. Bo durniów bojących się własnego cienia nikt nie szanuje – więc czemu Żydzi mieliby robić inaczej? Bo wreszcie, parafrazując p. Mirka K., Żydzi to poważny naród, a Polacy zamieniają się pomału w materiał etnograficzny.


Panie Konradzie!

Miło, że Pan wpadł… i wrzucił kilka stosownych uwag.

Pozdrawiam


@Autor

Pyta Pan: “dlaczego”?

Odpowiadam: bo na pochyłe drzewo każda koza wlizie !

Polska jest krajem, którego racje są słabo w świecie rozpoznawane, który ma złą prasę i który konsekwentnie nie umie sobie radzić w światowym Public Relations.

Więc skoro tak, to zawsze znajdzie się grupa chytrusków, którzy metodą “rozpoznania w boju” sprawdzą, czy jest tu aby co do wydarcia.

Nie należy się tym przejmować – należy wreszcie uporządkować polskie prawo i zacząć prowadzić jakąś konsekwentną polityke wizerunkową, która zdejmie z Polski odium pijanego chama, któremu zionie z gęby wyssanym z matczynym mlekiem antysemityzmem i na to miejsce wrzuci inny, bardziej pozytywny stereotyp.

Warto też pamiętać, że wizerunku tego nie poprawił wrzeszczący Jarosław Kaczyński delegujący na minister spraw zagranicznych idiotkę Fotygę. Wręcz przeciwnie – “Straszni bliźniacy” skutecznie i na długo zatruli atmosferę wokół naszego narodowego PR. W relacjach międzynarodowych nie wystarczy bowiem sam krzyk i negatywna ekspresja. Tu trzeba jeszcze trochę inteligencji emoconalnej, o której posiadanie braci Kaczyńskich nie podejrzewam.


Hm,

Ziggi

Warto też pamiętać, że wizerunku tego nie poprawił wrzeszczący Jarosław Kaczyński delegujący na minister spraw zagranicznych idiotkę Fotygę. Wręcz przeciwnie – “Straszni bliźniacy” skutecznie i na długo zatruli atmosferę wokół naszego narodowego PR. W relacjach międzynarodowych nie wystarczy bowiem sam krzyk i negatywna ekspresja. Tu trzeba jeszcze trochę inteligencji emoconalnej, o której posiadanie braci Kaczyńskich nie podejrzewam.

Tak sobie przypominam ze szkoły, że nigdy się nie szanowało zbytnio pokrzykujących czy krzyczących nauczycieli, bo de facto tym krzykiem pokazywali swą słabość i to że sobie nie radzą.

PiS & spólka prezentując li tylko agresywną werbalnie dyplomację(?) pokazywało także słabość swoją a tym samym Polski.


pełna zgoda z przedmówcami

polityka zagraniczna PiS polegała na :

- tupaniu nóżką i wymachiwaniu szabelką wobec UE (która to UE właśnie postawiła polska ekonomię na nogi)

- bezkrytycznym płaszczeniu się przed Wielkim Bratem zza Atlantyku (który jak chciał, tak nas doił)

- nieustannym obrażaniu się na Niemcy (w których to Niemczech nastapiła zmiana władzy na najbardziej pro-polską opcje od lat)

niejaka Fotygę najlepiej pominąć milczeniem, bo nadawała się co najwyżej na sprzątaczkę w Mc Donalds. wspomne tylko jeden z jej wyczynów – zapytana o stanowisko Polski w/s TUKE, wyjęczała “eee…yyy… nie wiem … zapytam pana prezydenta”


MAW,

ja bym dodał jeszcze, że punkt drugi i trzeci w mniejszym lub większym zakresie stosowały i stosują rządy przed i po PiS, więc to nie tylko ich domena.


@Zbigniew P. Szczęsny

Dla ścisłości: JarKacz zdecydowanie nie poprawił sprawy, ale problemy zaczęły się znacznie wcześniej. W końcu pyskówki pana Singera to, jeśli mnie pamięć nie myli, ca 1996…


wizerunek

Banan – to nie zmienia faktu, że to Kaczyński zaprosił do Polski i z honorami przyjmowal tego szczura. Wielki obrońca narodowej godności, co to sie umiał obrazić za porównanie do ziemniaka.

(A teraz wyobraźmy sobie, że jakiś polski polityk wypowiedziałby zdanie “Izrael powinien być upokarzany na arenie międzynarodowej…”)


@MAW

Niestety prawda – zawód tym większy, że po Kwasie czy Millerze nie spodziewałbym się w życiu niczego dobrego, a co do LK pewne nadzieje miałem. Cóż, jak pisał Klasyk, “nie nabiorę się powtórnie, mam was dosyć, boście durnie”.


@All

Na wschodzie, to się wbija nóż w garło przeciwnika mając jeszcze w ustach słowa jakiejś pochwały, którą się wypowiadało, żeby uśp[ić jego czujność.

Chociaż to obrzydliwe, to my – jako Państwo – musimy się tej strategii nauczyć. Polska musi umieć uśmiechać się dobrodusznie a równocześnie zaciskać pętlę.

W relacjach z Izraelem musi to być tak, że z jednej strony musimy się bardzo z nimi kochać, potępiać Holocaust, zorganizować nawet jeśli będzie trzeba “Jewish Days” w Górze Kalwarii, lecz równocześnie trzeba jak najszybciej uporządkować status prawny majątku pożydowskiego w Polsce (vide – rozpadające się zabytkowe kamienice pożydowskie na warszawskiej Woli, których nikt palcem nie tyka, bo każdy się boi, że jak tylko wyłoży majątek na renowację, to “nagle” znajdą się spadkobiercy dawnych właścicieli i utracone “mienie odzyskają” – a przecież te pozostawione sobie ruiny w centrum miasta 60 lat po wojnie, to aż wstyd!).

Tę część majątku, który jednak był Żydom skonfiskowany nielegalnie – np. po wypędzeniach lat 68/69 trzeba im zwrócić – choćby w obligacjach stuletnich, które nasi oficjele powinni uśmiechnięci wręczyć przedstawicielom gmin żydowskich w światłach jupiterów CNN i FoX News mówiąc, że mają skromną nadzieję, że naród żydowski stać jest na wyrozumiałość i wybaczenie.

Pozdrawiam wszystkich,
ZS


Panie Konradzie!

Tylko na kogo głosować? Który agent jest godny naszego zaufania?

Pozdrawiam


Panie MAWie!

Ma Pan jakąś konstruktywną kontrpropozycję? Bo dla mnie wszyscy w Sejmie (w obu izbach) to śmieci. Przykro mi, ale nie widzę istotnej różnicy pomiędzy PO, PiS, SLD i ZSL.

Pozdrawiam


mniejsze zło

odkąd mogę (2001), odtąd głosuję na PO – nie żebym był jakimś fanatycznym, sekciarskim wyznawca tej partii, ale z wymienionej czwórki najbardziej mi odpowiada.

SLD – pokazali co potrafią (ogromne bezrobocie, tolerowanie korupcji, utrzymywanie za publiczne pieniądze frajerstwa typu Środa, brak ograniczenia przywilejów kleru (!!!). jedyny plus za politykę zagraniczna, w miarę prozachodnią.

PSL – polityczna dziwka, co prześpi się z każdym. korupcję i nepotyzm powinni zapisać sobie w statucie.

PiS – dno absolutne, z nielicznymi wyjątkami (Gęsicka, Kowal, kiedyś Zalewski). Dwóch obrażonych na cały świat pokurczów, i dwór eunuchów – przytakiwaczy (Suski, Gosiewski, Putra). Kobieta o twarzy, mentalności i zdolnościach sprzątaczki jako szefowa dyplomacji (Fotyga). Frajer opluwający zmarłych (Kurski). Polityka zagraniczna – na kolanach wobec USA, za to warczenie na UE, i obsesyjna niechęć do Niemiec. Stosunki z Rosją przez litość przemilczę. Priorytety- Układ, teczki, lustracja.

PO – kilka ciekawych postaci (Tusk, Schetyna, Sikorski), pragmatyczna polityka zagraniczna (zwłaszcza z Niemcami i UE), dwa barwne pajace (Niesiolowski i Palikot). Grzeszą małym zdecydowaniem, np. w kwestii zmniejszenia biurokracji.

to ja już wolę PO, niz ich konkurentów. zwłaszcza spod znaku Fotygi, Suskiego i Gosiewskiego.


Panie MAWie!

Chciałbym mieć tak optymistyczny pogląd na PO. Moi, zdaniem niestety jest to PiS bis jeśli chodzi o postaci (tak samo kaleczą język, takie same zaniechania cechują ich działanie), natomiast są na kolanach w stosunku do zachodniej Europy i Rosji, a wymachują szabelką Ameryce. Czy to jest rzeczywiście jakościowa zmiana?

Pozdrawiam


@Zbigniew P. Szczęsny

“vide – rozpadające się zabytkowe kamienice pożydowskie na warszawskiej Woli, których nikt palcem nie tyka, bo każdy się boi, że jak tylko wyłoży” – he, dokładnie to nastąpiło na lubelskiej Starówce, a znajomy pracujący w Urzędzie Miejskim powiedział prawie słowo w słowo to co Pan…

“Chociaż to obrzydliwe, to my – jako Państwo – musimy się tej strategii nauczyć. Polska musi umieć uśmiechać się dobrodusznie a równocześnie zaciskać pętlę.” – zgadzam się z Panem i zgadzam… aż mi się dziwnie robi :)

pozdrowienia


Ziggi,

zgadzam się takoż. Będąc przyjacielem można wymagać więcej!

Nieuporządkowanie mści się na wielu frontach: polsko-żydowskim, polsko-niemieckim, polsko-rosyjskim. Jesteśmy za mało pragmatyczni a za bardzo emocjonalni, a tu potrzeba wyważenia…

A tak w ogóle, to pora się żegnać!
Do zobaczenia w innych miejscach…
:)


Subskrybuj zawartość