“Opodatkować coca-colę i inne napoje gazowane – na taki pomysł wpadł senator PO Jan Rulewski” – przeczytałem w serwisie tvn24.
http://www.tvn24.pl/0,1612354,0,1,senator-po-chce-podatku-od-coca_coli,w...
Stefana Niesiołowskiego to oburzyło, więc kąśliwie zauważył, że Rulewskiego obszarem działania ekonomia nie jest. Fakt! Ekonomia nie, tak jak i owady, na których zna się Niesiołowski, i to w stopniu naukowym. Stąd kolejny wniosek, że senator Stefan na ekonomii się tyle zna, co senator Jan.
Ja też się nie znam aż tak bardzo na ekonomii, by strzępić klawiaturę nadaremno, ale trochę wiem o coca-coli. Najciekawsza dla mnie jest zawartość cukru w litrze płynu. To 35 kostek! Zaszpanuję znajomością matematyki i dodam, ze w pół litrze to 17,5 kostki a w szklance 8,75. Zaokrąglając – w szklance coca-coli upchnięto niemal 9 kostek cukru – sacharozy! Jak to zrobiono, by nie wywołać odruchu wymiotnego w przesłodzonym wymiotnie człeku? Dodano kwas ortofosforowy! Tyle go dodano, by zrównoważył albo by zakamuflował koszmarną ulepkowość napitku! Ale oba składniki w płynie są...
Gdy macie zbrudzony zlew, to wystarczy nalać na dno, zatknąwszy uprzednio w wylew korek, trochę coca-coli i po paru kwadransach zlew będzie czyściutki. Brud zostanie rozpuszczony przez kwas. Sposób dobry też na protezy zębowe. Choć na same zęby nie! Przez ten cukier!!! Tenże cukier odkłada się na bokach, brzuchu, udach, jednym słowem – wszędzie! W postaci tłuszczu. Smacznego!
Niedawno zmarł, bodaj w Świdnicy, najcięższy Dolnoślązak. Ważył 300 kg! Dożył 32 lata…
Gdyby ktoś mnie pytał o to, czy opodatkować coca-colę, to natychmiast bym przytaknął! Na ekonomii się nie znam, ale na coca-coli, i jej wpływie na wagę konsumentów, na ich zdrowie oraz na tempo rozprzestrzeniania się cukrzycy w Polsce i na świecie, to ja się znam bardzo dobrze.
Cukier to biała śmierć! Coca-cola ma kolor czerwony, by nawet tym kamuflować swą zawartość...
Pozdrawiam dietetycznie i ekonomicznie
:)
komentarze
Hm,
czyli wychodzi mi, że wypiłem dziś 17, 5 kostek, w tym ostatnie pół szklanki m(czyli 4, 5 kostki prawie lekko zmodyfikowałem, bo dodałem 4 kostki lodu (ale nie z wody z cukrem:))
Więc już sam nie wiem ile kostek tego cukru wypiłem.
W ogóle przez ten twój tekst wydaje mi się ta coca-cola słodsza niż zazwyczaj:)
I mniej dobra.
A w ogóle to jutro i pojutrze mam się szlajać po knajpach, a możliwe, że będe kierowcą, więc miast alkoholu będę musiał pic cocacole właśnie, bo co innego?
Pozdrówka.
P.S. Wiem, mam:)
Jotesz uprawia propagandę na rzecz Pepsi:)
A pepsi to syf jest, no.
grześ -- 30.07.2009 - 14:34Acz nie mam pojęcia ile ma cukru:)
Joteszu
A może po prostu przestać pić? Nie tylko to świństwo.
Magia -- 30.07.2009 - 17:11Magio,
lubię niekiedy szczyptę wódki, tak na palec na dnie i pytanie, czym dopełnić szklankę?
Coca mi się kilka tygodni temu przypomniała z czasów dawnych, studenckich i głupich, jako harcerzyk czy fikołek. Grzesiowi odpowiem, że pepsi z wódą jest JESZCZE gorsza! Soku pomidorowego nigdy nie lubiłem z wódą – ten smakuje genialnie solo, no ewentualnie z solą...
Coś pić trzeba – przynajmniej wodę! A co do wody???
:)
jotesz -- 13.08.2009 - 14:30re: Opodatkować coca-colę!
A to nie są opodatkowane?
83.24.85.82 (gość) -- 13.08.2009 - 14:49