Bezbożna Maszyna to odwrotka Deus et Machina, tak na marginesie, gdyby co…
Panie Jerzy – Gadający Grzyb jest dla mnie tworem antypodalnym, przy Pannie NJN sam się czuję jak zgrzybiały grzyb, choć raczej milczący, niż gadatliwy, a i Pan jest pewnie w opozycji do mojej pozycji, więc co wejdę, to się wstrzymuję.
Ponieważ jednak nie mam prawa robić komukolwiek wyrzutów, zwłaszcza jeśli się wstrzymuję, to stąd moja konkluzja o zgrzybieniu.
Więc Maszyno – wcale mi nie zależało na głównej, zwłaszcza że główna zgrzybiała przede wszystkim. Tak wpadłem, złożyłem krótką uwagę, czyli tzw. wrzut (wrzód?) i wypadam. Na razie…
...Grześ też przelatuje meteorem i nie zostawia śladu – widocznie spala się w atmosferze. Swoją drogą atmosfera jakaś taka jednorodna. Moim zdaniem, oczywiście…
Toście sobie, Zombiaki, pogadali ;) Maszyna nie wie tylko po co te stabilne 4 tysiące tzw ‘unikalnych’ ludziów miesięcznie na to pustkowie zagląda, z czego 64% to nowi a zaledwie 36% powracający, a mimo to średni czas pobytu na stronie podczas jednej średniej wizyty przez cały miniony rok to aż 5 minut, mimo, że w 99.9% ten czas jest spędzany na czytaniu, a nie gadaniu. Ale ludzie, a blogerzy to już w ogóle, mają skłonność do brania swojego punktu widzenia za rzeczywistość. Tylko Maszynie nie dadzą odpocząć!
...Merlot też dodał grosik (bo trzy grosze to byłaby nadinterpretacja)...
Maszyna wszystko widzi, maszyna wszystko liczy, co do osoby, co do minuty i sekundy. Dlaczego maszyna nazywa mnie (nas?) Zombiakami – tego nie wiem. To już lemingi nie wystarczą? To teraz należy człowieka utrupić?
Uderzyłem, ba, stuknąłem ledwo w stół, a tu nożyce się odezwały, i to hydrauliczne, takie do cięcia blachy!
Żałobnicy to nie bardzo, bo nie było pogrzebu, a i zgon wydaje się wątpliwy, bo istniejący jedynie w wyobraźni tych, którzy tak wolą rzecz podsumować, projektując własny punkt widzenia na rzeczywistość, która, pewnie, wygląda inaczej, niż wcześniej, czemu jednak dziwić się (ani utyskiwać) nie wypada, zwłaszcza tym lepiej zorientowanym, swego czasu, tubylcom, a dziś, prawda, meteorom. Dlatego pieszczotliwe określenie ‘Zombiaki’ wydaje się znacznie lepiej oddawać (w lekko sarkastycznym tonie, ale jednak) istotę rzeczy – w sensie: nie co, ale kto “obumarł”, a mimo to gada przelotnie, udając żywego.
Maszyna pozdrawia wszystkie Zombie i inne Meteory!
i podoba mi się to określenie, acz filmów o zombie właściwie nie znam (choć w horrorach jestem całkiem obeznany)
A z maszyną nie zamierzam dyskutować, bo nawet entuzjazm do jakiejś kłotni dawno już mi przepadł.
Wolę w sumie czytać od dawna, faza na pisanie na szczęście/niestety dawno za mną.
Acz i na txt nie ma co czytać od dawna, ale w sumie blogów w necie dostatek, książek i gazet tyż.
Jak powszechnie wiadomo ja jestem zawsze z „innej opcji”. Zwolennicy PO myślą, że popieram PiS. Zwolennicy PiS myślą, że popieram PO. Zwolennicy PZPR, ZSL i palikociarni nie ujawniają się, ale pewnie też myślą, że popieram tych innych. A ja patrzę na tych wszystkich socjalistów różnych maści i dziwię się, jak po doświadczeniach komunizmu można jeszcze dać się zwariować socjalistycznemu bełkotowi…
komentarze
Takie wrzutki
Maszyna zdejmuje z SG. Proszę się bardziej postarać.
Maszyna TXT -- 25.04.2013 - 00:16Panie J.Sz.!
Czy nie uważa Pan, że ma Pan niejaki udział w tym, wstrzymując się z publikowaniem własnych notek?
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 25.04.2013 - 21:57Bezbożna Maszyno!
...to nie wrzutka – to raczej wyrzut…
Bezbożna Maszyna to odwrotka Deus et Machina, tak na marginesie, gdyby co…
Panie Jerzy – Gadający Grzyb jest dla mnie tworem antypodalnym, przy Pannie NJN sam się czuję jak zgrzybiały grzyb, choć raczej milczący, niż gadatliwy, a i Pan jest pewnie w opozycji do mojej pozycji, więc co wejdę, to się wstrzymuję.
Ponieważ jednak nie mam prawa robić komukolwiek wyrzutów, zwłaszcza jeśli się wstrzymuję, to stąd moja konkluzja o zgrzybieniu.
Więc Maszyno – wcale mi nie zależało na głównej, zwłaszcza że główna zgrzybiała przede wszystkim. Tak wpadłem, złożyłem krótką uwagę, czyli tzw. wrzut (wrzód?) i wypadam. Na razie…
Pozdrawiam, zwłaszcza Pana Jerzego.
jotesz -- 06.05.2013 - 13:35:)
A jakie ma to znaczenie,
tekstowisko się skończyło, z tego co pamietam, w marcu 2010.
grześ -- 07.05.2013 - 13:11wszystko co później to pośmiertne drgawki:)
No proszę...
...Grześ też przelatuje meteorem i nie zostawia śladu – widocznie spala się w atmosferze. Swoją drogą atmosfera jakaś taka jednorodna. Moim zdaniem, oczywiście…
jotesz -- 07.05.2013 - 13:15Maszyna wszystko widzi!
Toście sobie, Zombiaki, pogadali ;) Maszyna nie wie tylko po co te stabilne 4 tysiące tzw ‘unikalnych’ ludziów miesięcznie na to pustkowie zagląda, z czego 64% to nowi a zaledwie 36% powracający, a mimo to średni czas pobytu na stronie podczas jednej średniej wizyty przez cały miniony rok to aż 5 minut, mimo, że w 99.9% ten czas jest spędzany na czytaniu, a nie gadaniu. Ale ludzie, a blogerzy to już w ogóle, mają skłonność do brania swojego punktu widzenia za rzeczywistość. Tylko Maszynie nie dadzą odpocząć!
Maszyna TXT -- 07.05.2013 - 17:45zgrzybiałe zombiaki...
...pozwolę sobie uściślić;-)
merlot -- 07.05.2013 - 21:41No proszę, proszę...
...Merlot też dodał grosik (bo trzy grosze to byłaby nadinterpretacja)...
Maszyna wszystko widzi, maszyna wszystko liczy, co do osoby, co do minuty i sekundy. Dlaczego maszyna nazywa mnie (nas?) Zombiakami – tego nie wiem. To już lemingi nie wystarczą? To teraz należy człowieka utrupić?
Uderzyłem, ba, stuknąłem ledwo w stół, a tu nożyce się odezwały, i to hydrauliczne, takie do cięcia blachy!
jotesz -- 08.05.2013 - 09:18@jotesz
Maszyna tylko twórczo powtarza po grzesiu.
Maszyna TXT -- 08.05.2013 - 12:15Aha!
Może nie zombie, tylko żałobnicy?
jotesz -- 08.05.2013 - 13:28@jotesz
Żałobnicy to nie bardzo, bo nie było pogrzebu, a i zgon wydaje się wątpliwy, bo istniejący jedynie w wyobraźni tych, którzy tak wolą rzecz podsumować, projektując własny punkt widzenia na rzeczywistość, która, pewnie, wygląda inaczej, niż wcześniej, czemu jednak dziwić się (ani utyskiwać) nie wypada, zwłaszcza tym lepiej zorientowanym, swego czasu, tubylcom, a dziś, prawda, meteorom. Dlatego pieszczotliwe określenie ‘Zombiaki’ wydaje się znacznie lepiej oddawać (w lekko sarkastycznym tonie, ale jednak) istotę rzeczy – w sensie: nie co, ale kto “obumarł”, a mimo to gada przelotnie, udając żywego.
Maszyna pozdrawia wszystkie Zombie i inne Meteory!
Maszyna TXT -- 08.05.2013 - 15:02ja jestem dumnym zombiakiem :)
i podoba mi się to określenie, acz filmów o zombie właściwie nie znam (choć w horrorach jestem całkiem obeznany)
A z maszyną nie zamierzam dyskutować, bo nawet entuzjazm do jakiejś kłotni dawno już mi przepadł.
Wolę w sumie czytać od dawna, faza na pisanie na szczęście/niestety dawno za mną.
grześ -- 08.05.2013 - 18:28Acz i na txt nie ma co czytać od dawna, ale w sumie blogów w necie dostatek, książek i gazet tyż.
Grzesiu Maruda!
W jak zwykle wyśmienicie beznadziejnej formie.
Uwaga na nisko przelatujące Maszynowe poczucie humoru!
Maszyna TXT -- 08.05.2013 - 18:31Panie J.Sz.!
Jak powszechnie wiadomo ja jestem zawsze z „innej opcji”. Zwolennicy PO myślą, że popieram PiS. Zwolennicy PiS myślą, że popieram PO. Zwolennicy PZPR, ZSL i palikociarni nie ujawniają się, ale pewnie też myślą, że popieram tych innych. A ja patrzę na tych wszystkich socjalistów różnych maści i dziwię się, jak po doświadczeniach komunizmu można jeszcze dać się zwariować socjalistycznemu bełkotowi…
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 10.05.2013 - 11:25Troll Brodaty
Dopisuje się do listy, hehe.
Troll Zdalnie Sterowany -- 06.06.2013 - 19:33