Czytywałem Łysiaka z wielką przyjemnością w peerelu i mam wszystkie jego tomy napoleońskie oraz inne. Wydawano go solidnie, masowo. On to nazwał niszczeniem go i sekowaniem. Ustawił się, jak dla mnie, skrajnie politycznie i to co teraz głosi jest dla mnie nie do przyjęcia, bez wchodzenia w szczegóły.
“Najgorszy” jest tak skonstruowany, że pan Waldemar może w usta bohatera negatywnego włożyć wszelkie swoje frustracje i uprzedzenia i zawsze się zdystansować, argumentując, że to tylko fikcja.
Pakując się w szczegóły to nie mogę zrozumieć, jak architekt z wielką znajomością historii sztuki może tak koszmarnie edytować własne książki.
Dlatego to co dla Pana jest oczywiste, dla mnie nie jest, ale być może jestem zaślepiony…
Panie Jerzy!
Czytywałem Łysiaka z wielką przyjemnością w peerelu i mam wszystkie jego tomy napoleońskie oraz inne. Wydawano go solidnie, masowo. On to nazwał niszczeniem go i sekowaniem. Ustawił się, jak dla mnie, skrajnie politycznie i to co teraz głosi jest dla mnie nie do przyjęcia, bez wchodzenia w szczegóły.
“Najgorszy” jest tak skonstruowany, że pan Waldemar może w usta bohatera negatywnego włożyć wszelkie swoje frustracje i uprzedzenia i zawsze się zdystansować, argumentując, że to tylko fikcja.
Pakując się w szczegóły to nie mogę zrozumieć, jak architekt z wielką znajomością historii sztuki może tak koszmarnie edytować własne książki.
Dlatego to co dla Pana jest oczywiste, dla mnie nie jest, ale być może jestem zaślepiony…
Pozdrowienia i powodzenia
jotesz -- 02.07.2009 - 13:39