Renatę odkryłam samodzielnie, jeszcze w liceum. Wtedy tamta płyta wyszła, którą miałam na kasecie, jak to zwykle prawda płyty, w tamtych czasach. :)
Ma ona coś podobnie wrednego w sobie ta Renata. Nie ma na tubce baby , a z wrzuty nie chce się wkleić, żesz…
Jeszcze Nosowska…
No to siłą jakby rozpędu…
Są gorsze tragedie :)
Renatę odkryłam samodzielnie, jeszcze w liceum. Wtedy tamta płyta wyszła, którą miałam na kasecie, jak to zwykle prawda płyty, w tamtych czasach. :)
Ma ona coś podobnie wrednego w sobie ta Renata.
Nie ma na tubce baby , a z wrzuty nie chce się wkleić, żesz…
Jeszcze Nosowska…
No to siłą jakby rozpędu…
Gretchen -- 01.01.2010 - 13:29