Liczby na tle sąsiadów są dobre.
Pierdoly rządowe i opozycyjne są niewarte funta kłaków.
Więc na ich analizowanie pierdolenia szkoda.
Moim zdaniem wszelkie analizy polityczne są pierdoleniem godnym Ziemkiewicza czy jakiegoś gazeciarza.
Jeszcze raz ci pisze, opowiastki o tym co jakiś pan powiedział/napisał w jakiejś gazecinie albo tefałenie nie powinny cię zajmować.
To są gnoje przemawiające do dziennikarzy.
Główkuj i pisz o tym co cię boli a nie co tamci pieprzą.
Mnie chodzi o to, że
nie warto na gazetowych opiniach polegać.
Prędzej na liczbach.
Liczby na tle sąsiadów są dobre.
Pierdoly rządowe i opozycyjne są niewarte funta kłaków.
Więc na ich analizowanie pierdolenia szkoda.
Moim zdaniem wszelkie analizy polityczne są pierdoleniem godnym Ziemkiewicza czy jakiegoś gazeciarza.
Jeszcze raz ci pisze, opowiastki o tym co jakiś pan powiedział/napisał w jakiejś gazecinie albo tefałenie nie powinny cię zajmować.
Igła -- 02.01.2010 - 21:30To są gnoje przemawiające do dziennikarzy.
Główkuj i pisz o tym co cię boli a nie co tamci pieprzą.