gdy przeczytałem, jak na Hauptbahnhof-Danzig powitał Cię niejaki Kaspar w długim skórzanym płaszczu, to nie dałbym głowy, czy przypadkiem następnie nie przemaszerowaliście wespół Długim Targiem zarykiwując się Horst Wessel Lied’em…
Nie zamierzam wiec już dłużej ulegać Twoim prowokacjom, ani też nadążać za Tobą.
Przynajmniej dziś.:)
Pino,
gdy przeczytałem, jak na Hauptbahnhof-Danzig powitał Cię niejaki Kaspar w długim skórzanym płaszczu, to nie dałbym głowy, czy przypadkiem następnie nie przemaszerowaliście wespół Długim Targiem zarykiwując się Horst Wessel Lied’em…
Nie zamierzam wiec już dłużej ulegać Twoim prowokacjom, ani też nadążać za Tobą.
Przynajmniej dziś.:)
pozdro
yassa -- 03.01.2010 - 11:10