Że mi się nie podoba, to widzę – od razu straszny grzech. Fajnie. Ciekawe, jak ja mam niby dyskutować z kimś, kto w stosunku do mnie jest na pozycji siły?
Żeby skończyć na wieki w piwnicy, jak niejaki DS?
Wiesz, ja wbrew pozorom potrafię się (chyba) wczuć w Twoje motywy, bynajmniej ich nie potępiam (przez grzeczność nie wytknę ślepoty i nie odeślę do pewnych zdań poprzedniego postu…), ale taka nerwowość i drażliwość u kogoś, kto w łapie trzyma bata, budzi zrozumiałą nerwowość u królików. Nespa?
Tak, Serż, nie widzieć Twoich autorytarnych zapędów jest ciężko. W połączeniu z enigmą constans – “coś będzie, ale nie wiecie jeszcze co, hahaha” – nie budzi to mojego zachwytu. No, można i tak.
Nie,
bynajmniej. :)
Wasze Wieliczestwo, na wstępie śpieszę donieść...
Że mi się nie podoba, to widzę – od razu straszny grzech. Fajnie. Ciekawe, jak ja mam niby dyskutować z kimś, kto w stosunku do mnie jest na pozycji siły?
Żeby skończyć na wieki w piwnicy, jak niejaki DS?
Wiesz, ja wbrew pozorom potrafię się (chyba) wczuć w Twoje motywy, bynajmniej ich nie potępiam (przez grzeczność nie wytknę ślepoty i nie odeślę do pewnych zdań poprzedniego postu…), ale taka nerwowość i drażliwość u kogoś, kto w łapie trzyma bata, budzi zrozumiałą nerwowość u królików. Nespa?
Tak, Serż, nie widzieć Twoich autorytarnych zapędów jest ciężko. W połączeniu z enigmą constans – “coś będzie, ale nie wiecie jeszcze co, hahaha” – nie budzi to mojego zachwytu. No, można i tak.