Czas na małe podsumowanie doświadczeń ze społecznościową moderacją tekstów na stronie głównej oraz wyciągnięcie z tego podsumowania praktycznych wniosków.
Jak wiadomo, blogosfera to nowoczesna krzyżówka teatralnej sceny, jarmarku i studenckiego akademika – no jakoś tędy to idzie z grubsza.
Gdyby blogerom nie zależało na dobrej ekspozycji na SG, prawdopodobnie pisaliby do siebie prywatnie e-maile, ewentualnie urządzali grupowe czaty na skype itp. no ale jakoś tego nie preferują, a do tego wolą większe skupiska blogowe niż wyzwanie prowadzenia bloga indywidualnie. Człowiek istota towarzyska – i tak dalej, prawda.
Cóż się więc okazuje, gdy obejrzeć od zaplecza kto i jak oceniał teksty innych, przyznając anonimowo gwiazdki? Otóż, kiepsko się okazuje. Zapewne okazywałoby się lepiej, gdyby gwiazdkowanie nie było anonimowe. Być może. No ale, do rzeczy.
Z przykrością muszę stwierdzić, że często, zbyt często, oceny były przyznawane “po znajomości”, bez względu na obiektywną wartość tekstu lub atrakcyjność samej dyskusji – tak na plus jak i na minus. Na porządku dziennym była też zabawa w gwiazdkowanie, wyglądająca jak bitwa na śnieżki. Krótko mówiąc, bez sensu taka moderacja, która dodatkowo odstrasza nowicjuszy, zwykle nie mających ochoty na dostanie się pod pantofel Towarzystwa Wzajemnej Adoracji lub Towarzystwa Wzajemnej Niechęci.
Oto wnioski praktyczne i zmiany na dziś:
komentarze
Mi tam SG na TXT do niczego niepotrzebna, więc mi to w sumie
obojętne, ale się wypowiem.
gadanie o ocenianiu przez pryzmat sympatii/antypatii mam za bezsens, bo po pierwsze to było do przewidzenia, po drugie co w tym złego?
Po trzecie co to jest wartość obiektywna tekstu?
PO kolejne nie mam nic przeciw moderacji przez redakcję TXT SG, w sumie było tak przez większość czasu istnienia TXT i nie miałem zarzutów.
Zresztą tzw. wojny za SG uważam za dziecinadę, gupote i domenę salunu 24.
Acz uważam, że akurat ocenianie gwiazdkowe się sprawdzało też całkiem nieźle i w większości (tak na oko z 80% tekstów) rzeczywiście zasługiwała na promocję.
Fakt, czasem było za dużo tekstów czy za mało promowanych, ale to już wina małej frekwencji lub nagłego przypływu chęci gwiazdkowania..
czasem promowało się teksty np. może mniej wartościowe, ale takie pod którymi np. świetna atmosfera panowała czy ogólnie poprawiały one klimat panujący na TXT lub były czymś nowym.
Ogólnie gwiazdkownie było na plus i się przyzwyczaiłem, acz nie zamierzam się obrażać jak go nie będzie.
Mam nadzieję, że nie będzie też obrażonych o SG:)
ja od razu mówię, że mnie można w ogóle nie umieszczać, bo i po co:)
grześ -- 08.02.2010 - 00:09A promować ciekawsze teksty i ważne np. Dymitra.
Bez urazy Serg,
ale jak czytam takie teksty, to coraz bardziej we mnie dojrzewa myśl, żeby się stąd zmyć.
“Jak wiadomo, blogosfera to nowoczesna krzyżówka teatralnej sceny, jarmarku i studenckiego akademika – no jakoś tędy to idzie z grubsza.” – Z tym się zgadzam. Dla mnie to wręcz dokładny opis. Tylko, że mi to pasuje, a Tobie – jeśli dobrze rozumiem – niekoniecznie.
Jest dla mnie okej, że tekst Referenta jest na głównej, mimo że sama wyceniłam go na trzy gwiazdki. Przykro mi, jakoś nie jestem w stanie być stronna czy bezstronna, poza nielicznymi wypadkami… Trzy to zgodnie z opisem dobrze, gdyby to znaczyło przeciętnie, wtedy Bulzacki by otrzymał cztery. Proste? Proste.
Zmiany w okienkach oceniam na plus.
To co mi się nie podoba?... Sama się nad tym zastanawiam i próbuję sformułować. Dodatkowo, jak się zdaje, zniechęca mnie przeczucie, że Ty masz absolutnie w dupie, co ja sobie sformułuję lub też nie.
Nie odpowiada mi z całą pewnością arbitralność.
I jeszcze parę innych rzeczy, ale chyba nie bardzo mi się chce je wymieniać...
Grzesiu,
przecież nikt (ani ja) nie spodziewał się w pełni odpowiedzialnego obiektywizmu w ocenianiu tekstów i dyskusji, bez przesady.
Ale są tu oczywiste granice, których lekceważenie powoduje, że rzecz zamienia się w dziecinadę, kolejną okazję do wzajemnych posądzeń i całej tej nieznośnej auto-tematyki.
Tak się składa, że gdybyśmy ujawnili kto jak dotąd głosował, sami byście uznali, że to nonsens zupełny, z którym trzeba coś zrobić niezależnie od tego, jakie opinie/oceny to wywoła.
Gwiazdkowanie zostanie, ale trzeba je postawić jakoś z głowy na nogi i taka jest moja intencja.
Jeśli komuś się zdaje, że biorę osobiście odpowiedzialność za moderację samej tylko czołówki SG, bo nie mam co robić albo chcę Wam pograć na nerwach to sorry, ale jakieś nieporozumienie.
s e r g i u s z -- 08.02.2010 - 00:27Pino,
Jeszcze nie wiadomo, jak to będzie działać i czy to zmieni obecną sytuację na lepsze czy nie, ale Tobie się już teraz nie podoba, rejtanisz i dopisujesz mi autorytarne te takie tam i tak dalej, No, można i tak.
s e r g i u s z -- 08.02.2010 - 00:32Przećwiczyłem już trzy rodzaje SG:
1. Moderowana przez adminów (dawne TXT)
2. Automatyczna wg daty publikacji (Poste Restante)
3. Gwiazdkowa (Ostatnio TXT)
Każda z nich ma swoje zalety.
Mnie gwiazdkowa całkiem odpowiada, pod warunkiem, że boczek jest i działa sprawnie.
Automatyczna eliminuje jakiekolwiek konflikty, jako kompletnie nie podlegająca naciskom czy manipulacjom. Dobry boczek z ostatnimi komentarzami ukazuje rzeczywiste zainteresowanie poszczególnymi notkami.
Moderowana SG ma charakter autorski – i to czy komuś pasuje czy nie może się zmieniać. Pasowała mi w 2008, nie pasowała w 2009. Jak będzie teraz, nie wiem.
Najbardziej bym lubił, żeby można było sobie konfigurować samemu SG, w szerszym zakresie niż teraz. Sam najchętniej korzystałbym z wersji zbliżonej do pocztowej.
System gwiazdkowy zmieniłbym na zerojedynkowy: polecam-nie polecam. I wprowadziłbym możliwość generowania SG na której widać by było posty polecane przez blogerów, których zdanie sobie cenię.
merlot -- 08.02.2010 - 00:39Nie,
bynajmniej. :)
Wasze Wieliczestwo, na wstępie śpieszę donieść...
Że mi się nie podoba, to widzę – od razu straszny grzech. Fajnie. Ciekawe, jak ja mam niby dyskutować z kimś, kto w stosunku do mnie jest na pozycji siły?
Żeby skończyć na wieki w piwnicy, jak niejaki DS?
Wiesz, ja wbrew pozorom potrafię się (chyba) wczuć w Twoje motywy, bynajmniej ich nie potępiam (przez grzeczność nie wytknę ślepoty i nie odeślę do pewnych zdań poprzedniego postu…), ale taka nerwowość i drażliwość u kogoś, kto w łapie trzyma bata, budzi zrozumiałą nerwowość u królików. Nespa?
Tak, Serż, nie widzieć Twoich autorytarnych zapędów jest ciężko. W połączeniu z enigmą constans – “coś będzie, ale nie wiecie jeszcze co, hahaha” – nie budzi to mojego zachwytu. No, można i tak.
Merlocie,
to są bardzo dobre pomysły, do czegoś tak konfigurowalnego zmierzamy. Póki co, uznałem że muszę czasowo wziąć odpowiedzialność za ten fragment SG, z którym Szanowne Towarzystwo sobie zwyczajnie nie poradziło. Czy muszę dodawać, że zupełnie mi nie w smak podejmowanie takiego zobowiązania, które poza pracą ręczną owocuje bukietem fantazyjnych posądzeń i dyskusji o tym, że naprawdę nie jestem wielbłądem i tak dalej?
s e r g i u s z -- 08.02.2010 - 00:54Pino,
Jakoś odnoszę wrażenie, że rozmawiasz ze swoją własną opinią o tym, co robię a nie z tym co robię, ani tym bardziej ze mną. Tyle, że mnie raczej trudno namówić na gadułę o tym czy jestem wielbłądem, czy nie.
s e r g i u s z -- 08.02.2010 - 00:58Luz blues
Serg,
Wydaje mi się, że Twoja interwencja przy okazji zagwiazdkowania i odgwiazdkowania tekstu Referenta nie była konieczna.
To, że o ten tekst toczyła się walka buldogów pod dywanem można było skwitować w komentarzach, co zresztą z Yassą zrobiliśmy.
Moderowanie strony głównej jest wzięciem na siebie odpowiedzialności, jak najbardziej. Mam wrażenie, że przy obecnym składzie aktywnych autorów nie ma potrzeby ręcznego sterowania.
A poza tym, Pino napisała bardzo rozsądne komentarze, moim zdaniem. Nie po to, żeby Ci dołożyć. Po to, żebyś wiedział, że nam też zależy.
merlot -- 08.02.2010 - 01:12Merlocie,
Bez przegięć, to nie jest interwencja. Nie mam w zwyczaju robić czegokolwiek z powodu jakiejś pojedynczej bitwy na śnieżki.
Weź nie matkuj tak Pino, ona sobie sama radzi bardzo dobrze, jak na moje oko ;)
s e r g i u s z -- 08.02.2010 - 01:23nie ojcój
jak już;-)
merlot -- 08.02.2010 - 01:27Moim ojcem
jest Artur Nicpoń. Matką Gretchen.
Na żadną inną kombinację się nie zgadzam.
-->Sergiusz
Odważna decyzja, współczuję ;) Wziąć na siebie odpowiedzialność za ekspozycję SG, no, no… Widziałem to kilka razy w salonie i nie sądzę, żeby mechanizm — co do zasady — gdziekolwiek się różnił ;)
Poza tym może faktycznie można byłoby stałych użytkowników — roboczo — zaznajamiać z planami (jeśli są one już na tyle klarowne), na przykład na jakiejś wyodrębnionej stronie z zabezpieczeniem, czy coś, żeby nie odtrąbić sukcesu zanim nie będzie on realnie możliwy. Oczywiście nie chcę się wtrącać, proszę mnie źle nie zrozumieć; mnie akurat — jak rzadko — organizacyjnie prawie wszystko się tu podoba i nie spodziewam się żadnej katastrofy, a nawet jeśli, to przecież wszyscy jesteśmy dorośli i tak dalej… Wydaje mi się też, że sporo osób reaguje czysto emocjonalnie i ambicjonalnie, choć w poczuciu, że to miejsce jest dla nich jakoś tam istotne. Forma przekazu tej myśli może irytować, wcale się nie dziwię, ale jeśli jest tam coś więcej (a tego nie wykluczam), to może warto, prawda, zdzierżyć ;) I na koniec jeszcze raz zastrzegę, że wcale nie chcę się wtrącać i szarogęsić, a zastrzegam z uporem godnym lepszej sprawy, bo podobnie jak Panu ze SG, tak mnie — skoro już się odezwałem — będzie się trudno wytłumaczyć, że nie dostaję tu forów ;) Byłoby źle, gdybyśmy znowu stworzyli warunki dla tych idiotyzmów. Czołem i powodzenia,
referent
——————————
referent Bulzacki -- 08.02.2010 - 09:15r e f e r a t | Pátio 35
Panie Referencie,
kiedy ja tu nie mam zamiaru trąbić, co ja, trąba jestem jakaś, albo, za przeproszeniem, puzon? ;-)
W sumie to jakoś ciekawe, że mimo iż w miarę wiadomo po tych paru latach, czego można się po mnie spodziewać, ludziom nie przeszkadza to w snuciu na ten temat czarnych wizji i wymyślaniu smoków i wiatraków, którym należy dać słuszny odpór.
Ja rozumiem oczywiście, że ludzie twórczy mają z reguły bogatą wyobraźnię, ale bez, prawda, przesady, przynajmniej w tej kwestii.
Plany różne są od dawna, z możliwościami, zwłaszcza czasowymi, to różnie, więc i bardzo powoli się to kręci do przodu.
Jeśli coś zmieniam w zakresie sposobu ekspozycji tekstów, to robię absolutne minimum, gdy rzeczywistość sugeruje to w sposób widoczny dla przeciętnie przytomnego czytelnika. Żadnych fanaberii, żadnego ratowania ryby przed utonięciem, po pierwsze nie szkodzić itd. No, elementarz dobrej roboty, nic wielkiego.
Szczególnie ciekawie jest, gdy ludziom się zdaje, że ja ulegam jakimś emocjom czy coś – jaja to są po prostu, albo projekcja, no, klasyka gatunku w każdym razie. Taki lajf.
Wrócę na chwilę do formy przekazu (mojego tym razem) – ona może irytować i wywoływać emocjonalne reakcje, ale ze mnie nie jest jakaś gaduła specjalna i jak coś wyrażam tak jak wyrażam, to mam do tego tzw. twarde powody. Co ja będę, zresztą.. w każdym razie, o czym to ja miałem.. tak, a, o tych smokach było. No właśnie, mam taką teorię, którą właśnie w tej chwili wymyśliłem, że ta skłonność do wirtualnych smoków musi mieć jakiś związek z ludzką potrzebą odczuwania strachu, którą można, jak komuś pasuje, zaspokajać czytaniem i oglądaniem horrorów na przykład, ewentualnie wyobrażaniem sobie strasznych rzeczy, które knuje złośliwy admin – no, chyba się zagalopowałem nieco, więc może na tym poprzestanę ;-)
Pozdrawiam
s e r g i u s z -- 08.02.2010 - 13:11Chyba tak,
i jeśli to pod moim adresem, to w dyscyplinie “snucie wyobrażeń na temat adwersarza” wyszliśmy na remis. ;-)
pozdrawiam paląc wielbłąda
Mysl perwersyjna
Dostac się pod pantofel Towarzystwa Wzajemnej Adoracji lub Towarzystwa Wzajemnej Niechęci. :)
Agawa -- 08.02.2010 - 15:22Jestem świadomy i wiem
że jakbyś się nie starał to ogon i tak zostanie z tyłu :)
MarekPl -- 09.02.2010 - 00:34też przećwiczyłem wszystkie wersje i zawsze coś w nich było dobrego
Niechęci, a i owszem miałem, miałem i zwiałem
popatrzyłem z boku i jestem i będę bez względu na to czy to będzie SG czy sam ogon. Kropka
Panie Sergiuszu!
Wydaje mi się słuszny pomysł Tomka, żeby ograniczyć ocenę do polecam – nie polecam (ew. odradzam). Konkurencyjny system mógłby składać się z sześciu (siedmiu) poziomów: zdecydowanie odradzam, odradzam, nie polecam, (nie mam zdania,) nie odradzam, polecam, zdecydowanie polecam.
Przy obecnym opisie dla mnie dwie gwiazdki znaczą mniej niż jedna. Ujdzie jest znacznie niżej niż tak sobie.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 09.02.2010 - 13:30Gdzie jest notka Pani Renaty?
Nie ma jej ani na liscie nowych notek ani na liscie aktywnych dyskusji.
Agawa -- 09.02.2010 - 15:53Lista uczestnikow tez zniknela :(((
Pani Agawo,
towarzysz Kirow zamordowany. Czystka rozpoczęta.
Pozdrawiam, myśląc o twórczości Zoszczenki…
@Agawa
Wszyscy, którzy od wielu miesiecy nie piszą na TXT, w tym ci którzy usunęli bądź wymazali swoje notki, utracili obecnie status pełnoprawnego blogera, co oznacza między innymi, że nie mogą oceniać (gwiazdkować) notek aktywnych blogerów ani korzystać z automatycznej publikacji na stronie głównej, w tym na liście aktywnych wątków.
Admin -- 09.02.2010 - 16:00Admin
Czy oznacza to rowniez ze nie ma ich na zadnej z list?
Agawa -- 09.02.2010 - 16:05@Agawa
Ależ skąd, lista wszystkich blogów, niezależnie od statusu jest dostępna na górze każdej blogowej notki na dowolnym blogu w menu poziomym:
Strona Główna >> Blogs
albo po prostu: http://tekstowisko.com/blogi.html
Admin -- 09.02.2010 - 16:22@Agawa
Poza tym każdy bloger i każdy komentator ma od pewnego czasu prywatną stronę główną, na której wyświetlane są chronologicznie wszystkie notki (także umieszczone w archiwum) z blogów polecanych/ulubionych, niezależnie od statusu danego bloga.
Admin -- 09.02.2010 - 16:24Drogi Adminie
Dzisiaj rano notka Pani Renaty byla zarowno na liscie nowych notek jak i na liscie aktywnych dyskusji.
I tam ja odkrylam.
Zaniepokoilo mnie to nagle znikniecie.
Mam wrazenie ze od popoludnia obowiazuja inne reguly gry?
Agawa -- 09.02.2010 - 16:40@Agawa
Po prostu postępują prace przy zapowiadanych od dawna zmianach oprogramowania oraz zapowiadanych wielokrotnie zmianach zasad prezentacji na stronie głównej. Przechodzimy płynnie na system multiblogów, od ponad roku zapowiadany i przez wielu oczekiwany.
Admin -- 09.02.2010 - 16:47-->admin
A ten teges, który pokazywał kto jest obecny (zalogowany) też przestanie istnieć? Był dobry; było jasne, czy można akurat z kimś pogadać.
——————————
referent Bulzacki -- 09.02.2010 - 16:53r e f e r a t | Pátio 35
Tak podejrzewalam:)
Natomiast zabawny jest fakt, ze nowy bloger lub ten kto utracil status pełnoprawnego blogera nie ma praktycznie szans na zaistnienie:)))
Jesli nie ma prawa ukazac sie nawet na liscie aktywnych dyskusji to marny jego los:)
Agawa -- 09.02.2010 - 16:58Pisac sobie a muzom?
Panie Referencie
A Pan jest na liscie? Sprawdze:)
Agawa -- 09.02.2010 - 17:00-->Agawa
Jakiej liście?
——————————
referent Bulzacki -- 09.02.2010 - 17:01r e f e r a t | Pátio 35
Panie Referencie
Dobre pytanie:) Nie ma zadnej listy:(
Agawa -- 09.02.2010 - 17:03@referent Bulzacki
Ten teges wróci, ale już dostosowany do nowej struktury. W trakcie przełączania na nowe oprogramowanie musimy niektóre rzeczy czasowo wyłączać, jeśli powodują jakieś techniczne utrudnienia na zapleczu.
Obecnie każdy może na swojej liście ulubionych zobaczyć kto z polecanych jest w danej chwili online, tak było zresztą od zawsze.
Admin -- 09.02.2010 - 17:04-->Agawa
Ja mam kilka proskrypcyjnych, ale czekam na odpalenie. Mogę Panią do którejś dopisać ;)
Znikam, bo tu dzieją się jakieś poważne i smutne rzeczy; nie ma co psuć wątku ;)
——————————
referent Bulzacki -- 09.02.2010 - 17:05r e f e r a t | Pátio 35
@Agawa
Przeciwnie, każdy ma szanse zaistnieć (także ponownie) – to działa z powodzeniem od ponad 2 lat.
Admin -- 09.02.2010 - 17:06-->admin
OK. Działacie tak, żeby nie było po waszym knuciu znaku, a zmiany przyszły dobre i piękne, a mocne i hultajskie, hej… Idę.
——————————
referent Bulzacki -- 09.02.2010 - 17:09r e f e r a t | Pátio 35
-->admin
Jeszcze jedno. A kiedy te multiblogi już będą? Długo to potrwa, ta cała operacja remont?
——————————
referent Bulzacki -- 09.02.2010 - 17:14r e f e r a t | Pátio 35
Panie Referencie
Moze byc proskrypcyjna! Jakakolwiek. Na pewno jest piekna i dobra.
Agawa -- 09.02.2010 - 17:16@referent Bulzacki
Niedługo. To jest w trakcie i byłoby skończone w zeszłym tygodniu, gdyby nie nowe techniczne przeszkody, które miały czelność się ujawnić. Pracujemy tak, żeby minimalizować ew. zakłócenia i skończyć całość w ciągu bieżącego tygodnia.
Admin -- 09.02.2010 - 17:21-->admin
W porządku. Mam nadzieję, że pokapuję o co chodzi i jak tego używać. Ostrzegam, że mogę mieć pytania ;)
referent
——————————
referent Bulzacki -- 09.02.2010 - 17:22r e f e r a t | Pátio 35
-->Agawa
Dopisałem. Od teraz nie zna Pani dnia ani godziny ;)
Pozdrawiam,
referent
——————————
referent Bulzacki -- 09.02.2010 - 17:24r e f e r a t | Pátio 35
Panie Referencie
To dopiero nowina! Czyz to nie wspanialy dzien?
Agawa -- 09.02.2010 - 17:38Moze w koncu napisze jakas mikroskopijna notke? Skoro i tak nikt tego nie zobaczy?
Nikt mnie przeciez do ulubionych nie doda nie wiedzac ze cos napisalam?
Pozdrawiam optymistycznie
Pani Agawo,
piękna i dobra myśl. :)
@Agawa
Będzie problem żeby nie zauważyć. Otóż Pani ma od dawna status pełnoprawnego blogera. Jakoś tak wyszło i zostało.
Maszyna TXT -- 09.02.2010 - 19:32@referent Bulzacki
Admin cały czas marudzi Maszynie, że zmiany mają być tak zrobione, żeby nikt nie miał pytań, no ale nawet Maszyna nie wierzy w takie cuda.
Maszyna TXT -- 09.02.2010 - 19:35