Wychodzenie z domu jak wiadomo jest przereklamowane, poza tym strasznie urokliwy tekst, acz czytając go i perypetie kosmetyczno-kosmetologiczne w nim zawarte myślę sobie, że dobrze jest facetem.
Znaczy samoocenę mi podnosisz, tożsamość męską umacniasz i w ogóle takie tam.
Jednym słowem do nieba pójdziesz najprawdopodobniej.
A poza tym to nie mam nic specjalnego do napisania.
Może poza tym, że wszystko sprzysięga się przeciwko mnie, bo w supermarkcecie najbliższym dziś martini rosso nie było i musiałem zadowolić się bianco, które właśnie ochoczo acz roztropnie popijam, z twoim tekstem smakuje nieźle, i z lodem i z cytryną.
Acz powinna być limonka i tonik według przepisu na butelce.
też pewnie nie wyjde jutro, bo i po co w sumie?
Wychodzenie z domu jak wiadomo jest przereklamowane, poza tym strasznie urokliwy tekst, acz czytając go i perypetie kosmetyczno-kosmetologiczne w nim zawarte myślę sobie, że dobrze jest facetem.
Znaczy samoocenę mi podnosisz, tożsamość męską umacniasz i w ogóle takie tam.
Jednym słowem do nieba pójdziesz najprawdopodobniej.
A poza tym to nie mam nic specjalnego do napisania.
Może poza tym, że wszystko sprzysięga się przeciwko mnie, bo w supermarkcecie najbliższym dziś martini rosso nie było i musiałem zadowolić się bianco, które właśnie ochoczo acz roztropnie popijam, z twoim tekstem smakuje nieźle, i z lodem i z cytryną.
Acz powinna być limonka i tonik według przepisu na butelce.
grześ -- 13.02.2010 - 22:50