...nie za bardzo rozumiem, na czym ma polegać wycofanie się wstecz przez nas. Mamy zamilknąć, czy co?
Natomiast to, co napisał ktoś z textowiska w Twoim cytacie. Gdybyśmy ustawiali się z boku, nie pisalibyśmy w ogóle tutaj. Zaś to pisanie “ustawienie się z boku” wynika z tego, że nikt nas nie pyta czy chcemy aby txt istniało dalej czy nie, lecz decyduje o tym poza nami, nie pytając nas o zdanie.
Więc jeśli ktoś ustawia się z boku, to właśnie nikt inny jak ten który nie rozmawia o txt tutaj lecz poza tekstowiskiem.
Tak to odbieram. A jeżeli tak brzmią notki, to jest to efekt ustawienia się z boku wobec nas. Gdyż jest to wynik sposobu w jaki chcą oni zakonczyć żywot tekstowiska.
Na dziś dzień wynika, że to przyczyna emocjonalno/ambicjonalna, co nadaje ew. zamknięciu tekstowiska pikanterii. Zwłaszcza osobom które od samego początku nabijały się z pomysły założyciel i wróżyli rychły koniec tej inicjatywie.
Jeśli tekstowisko padnie, jako wynik spięcia “adminów” narazi ich obu na śmieszność – wg mnie i uwiarygodni tezę złosliwców stawianą od samego początku.
Oczywistą oczywistością – jak mawia klasyk – jest to, że text zawsze będzie miejsce kameralnym i nie masowym jeśli w nim nie będą publikować znane osoby mogące spowodować przyciąganie ludzi.
Obecne postawienie sprawy jest właśnie niczym innym jak trochę potraktowaniem nas-piszących jak dzieci.
Piszę otwartym tekstem, bo kiedy jak nie teraz. Odrobinę dobrej woli i zaufania do nas. Dlaczego dyskusja nie toczy sie tutaj ale gdzieś w oddali????
Skoro nas nikt nie pyta, dlaczego ma pretensje o to, że ustawiamy się obok – skoro właśnie wygląda na to, że ten kto stawia ten zarzut własnie tak się ustawił?
Mleko się rozlało i trza go posprzątać. Ale metoda sprzątania zaocznego jest wg mnie kiepskim pomysłem. Gdyż ustawia nas w roli “chłopów panszczyźnianych” a nie partnerów – jak mawia Igla.
Myślę, że zasługujemy na więcej niż, ogłoszenie lakoniczne jednym wpisem końca tekstowiska. A może to tylko moje fanaberie.. i nie zasługujemy na to, gdyż “ustawiliśmy się z boku” ... , więc nasza wina?
Nie chcemy być arbitrami w waszym sporze, ale możemy wziąść udział w dyskusji i poprzeć tą wizję tekstowiska która będzie nam bliższa.
Więc może jakąś debatę na temat wizji tekstowiska zamiast oczekiwania czy admini sobie podadzą ręce, czy rozejdą się bez słowa?
A może TĘ “animozję” pozostawmy na boku jako prywatna sprawa adminów a pogadajmy co z tym tekstowiskiem.
Rozmawiać Warto!
Pozdrawiam.
p.s.Moje spostrzeżenia są subiektywne więc mogę się mylić z ocenie sytuacji, jednak pisze jaki jest mój pogląd.
************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .
Merlot, Sergiusz, Igła
...nie za bardzo rozumiem, na czym ma polegać wycofanie się wstecz przez nas. Mamy zamilknąć, czy co?
Natomiast to, co napisał ktoś z textowiska w Twoim cytacie. Gdybyśmy ustawiali się z boku, nie pisalibyśmy w ogóle tutaj. Zaś to pisanie “ustawienie się z boku” wynika z tego, że nikt nas nie pyta czy chcemy aby txt istniało dalej czy nie, lecz decyduje o tym poza nami, nie pytając nas o zdanie.
Więc jeśli ktoś ustawia się z boku, to właśnie nikt inny jak ten który nie rozmawia o txt tutaj lecz poza tekstowiskiem.
Tak to odbieram. A jeżeli tak brzmią notki, to jest to efekt ustawienia się z boku wobec nas. Gdyż jest to wynik sposobu w jaki chcą oni zakonczyć żywot tekstowiska.
Na dziś dzień wynika, że to przyczyna emocjonalno/ambicjonalna, co nadaje ew. zamknięciu tekstowiska pikanterii. Zwłaszcza osobom które od samego początku nabijały się z pomysły założyciel i wróżyli rychły koniec tej inicjatywie.
Jeśli tekstowisko padnie, jako wynik spięcia “adminów” narazi ich obu na śmieszność – wg mnie i uwiarygodni tezę złosliwców stawianą od samego początku.
Oczywistą oczywistością – jak mawia klasyk – jest to, że text zawsze będzie miejsce kameralnym i nie masowym jeśli w nim nie będą publikować znane osoby mogące spowodować przyciąganie ludzi.
Obecne postawienie sprawy jest właśnie niczym innym jak trochę potraktowaniem nas-piszących jak dzieci.
Piszę otwartym tekstem, bo kiedy jak nie teraz. Odrobinę dobrej woli i zaufania do nas. Dlaczego dyskusja nie toczy sie tutaj ale gdzieś w oddali????
Skoro nas nikt nie pyta, dlaczego ma pretensje o to, że ustawiamy się obok – skoro właśnie wygląda na to, że ten kto stawia ten zarzut własnie tak się ustawił?
Mleko się rozlało i trza go posprzątać. Ale metoda sprzątania zaocznego jest wg mnie kiepskim pomysłem. Gdyż ustawia nas w roli “chłopów panszczyźnianych” a nie partnerów – jak mawia Igla.
Myślę, że zasługujemy na więcej niż, ogłoszenie lakoniczne jednym wpisem końca tekstowiska. A może to tylko moje fanaberie.. i nie zasługujemy na to, gdyż “ustawiliśmy się z boku” ... , więc nasza wina?
Nie chcemy być arbitrami w waszym sporze, ale możemy wziąść udział w dyskusji i poprzeć tą wizję tekstowiska która będzie nam bliższa.
Więc może jakąś debatę na temat wizji tekstowiska zamiast oczekiwania czy admini sobie podadzą ręce, czy rozejdą się bez słowa?
A może TĘ “animozję” pozostawmy na boku jako prywatna sprawa adminów a pogadajmy co z tym tekstowiskiem.
Rozmawiać Warto!
Pozdrawiam.
p.s.Moje spostrzeżenia są subiektywne więc mogę się mylić z ocenie sytuacji, jednak pisze jaki jest mój pogląd.
************************
poldek34 -- 20.03.2010 - 09:37W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .