Nie jestem pewny czy rzeczywiście wszystko powinno dziać się w przestrzeni publicznej.
Tak jak napisał Tomek, to samo powiedziane przez niego jako cytat jest inaczej odbierane (obaj podejrzewaliśmy o te słowa adminów), niż jakby autor tych słów zamieścił je u siebie. Możliwe, że w takim wypadku połowa tekstowiska by zaczęła wychwalać go, a druga połowa zaczęłaby wlewać na niego pomyje, zaś nikt by nie zastanowił się nad treścią. Proszę o tym pomyśleć i nie boczyć się na Igłę i Sergiusza.
Wystarczy, że Igła boczy się na tekstowisko, a Sergiusz jest normalnie wypalony. Czy jest Pan gotów wziąć na siebie część odpowiedzialności za tekstowisko, jeśli okaże się to niezbędne do jego przetrwania?
Panie Staszku!
Nie jestem pewny czy rzeczywiście wszystko powinno dziać się w przestrzeni publicznej.
Tak jak napisał Tomek, to samo powiedziane przez niego jako cytat jest inaczej odbierane (obaj podejrzewaliśmy o te słowa adminów), niż jakby autor tych słów zamieścił je u siebie. Możliwe, że w takim wypadku połowa tekstowiska by zaczęła wychwalać go, a druga połowa zaczęłaby wlewać na niego pomyje, zaś nikt by nie zastanowił się nad treścią. Proszę o tym pomyśleć i nie boczyć się na Igłę i Sergiusza.
Wystarczy, że Igła boczy się na tekstowisko, a Sergiusz jest normalnie wypalony. Czy jest Pan gotów wziąć na siebie część odpowiedzialności za tekstowisko, jeśli okaże się to niezbędne do jego przetrwania?
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 20.03.2010 - 12:48