Do widzenia Panie Merlocie. Może gdzieś się jeszcze spotkamy.
referent
Wegetując na salonoonie trafiłem kiedyś na pański, dość krótki tekst, w którym dowodził Pan słuszności bycia państwowcem, nawet jeżeli okoliczności nie całkiem temu sprzyjają. Nie mogłem go szybko teraz znaleźć, ale chciałbym, żeby Pan wiedział, że mi ów artykuł zapadł, czyli utkwił głęboko. I dobrze, że zapadł. Mogę sobie bowiem nad takimi zawirowaniami jak dzisiejsze spokojnie przejść do porządku.
Czego i Panu życzę. Nawet jeżeli okoliczności nie całkiem temu sprzyjają;-)
Zamiast pożegnania, Panie Referencie
Do widzenia Panie Merlocie. Może gdzieś się jeszcze spotkamy.
referent
Wegetując na salonoonie trafiłem kiedyś na pański, dość krótki tekst, w którym dowodził Pan słuszności bycia państwowcem, nawet jeżeli okoliczności nie całkiem temu sprzyjają. Nie mogłem go szybko teraz znaleźć, ale chciałbym, żeby Pan wiedział, że mi ów artykuł zapadł, czyli utkwił głęboko. I dobrze, że zapadł. Mogę sobie bowiem nad takimi zawirowaniami jak dzisiejsze spokojnie przejść do porządku.
Czego i Panu życzę. Nawet jeżeli okoliczności nie całkiem temu sprzyjają;-)
merlot -- 07.01.2012 - 22:10