zapomniałem, co przed chwilą napisałem; że jesteś do bólu merytoryczny i konkretny. Ot skleroza…
A karnawał, to taka licentia poetica odnosząca się do “miejskich sylwestrów, pożegnań lat i dni miast”. Słowem do fajerwerków i tańców opeńtańców.:)
Do tego o czym pisze Foxx jakoś nie bardzo się odnosisz. Jakby Ci to wisiało.
Za to jego zarzuty usiłujesz przeciważyć.
Dorzucając na swoją szalkę Warzechę, WOŚP, prawackie media i co tam jeszcze masz pod ręką. Doktor Mireks, dla efektu dodałby profesora Geremka.:))
Przyznasz chyba sam, że na taką dyskusję naprawdę “szkoda prądu”?
A przecież problem jest w miarę ewidentny. Też o nim wielokrotnie pisałem.
Choćby tu.
Sorki Grzesiu,
zapomniałem, co przed chwilą napisałem; że jesteś do bólu merytoryczny i konkretny. Ot skleroza…
A karnawał, to taka licentia poetica odnosząca się do “miejskich sylwestrów, pożegnań lat i dni miast”. Słowem do fajerwerków i tańców opeńtańców.:)
Do tego o czym pisze Foxx jakoś nie bardzo się odnosisz. Jakby Ci to wisiało.
Za to jego zarzuty usiłujesz przeciważyć.
Dorzucając na swoją szalkę Warzechę, WOŚP, prawackie media i co tam jeszcze masz pod ręką. Doktor Mireks, dla efektu dodałby profesora Geremka.:))
Przyznasz chyba sam, że na taką dyskusję naprawdę “szkoda prądu”?
A przecież problem jest w miarę ewidentny. Też o nim wielokrotnie pisałem.
Choćby tu.
Pozdro
yassa -- 11.01.2012 - 20:56