zapomnij. teraz zostaną tylko molochy. kiedyś to się nazywało ‘zbiorcze szkoły gminne’. a kto nie będzie mógł dojechać do szkoły. po gimie pójdzie do łopaty.
Ty wiesz i ja wiem, że najbardziej efektywna praca jest z grupą do 12 osób. ale to się nie opłaca. w krótkiej perspektywie, tak. ale politycy nie potrafią patrzeć dalej niż do następnych wyborów, więc i perspektywy mają ograniczone.
za przyjazną szkołę trzeba będzie słono płacić. motłoch niech się gnieździ w molochach.
grzesiu
zapomnij. teraz zostaną tylko molochy. kiedyś to się nazywało ‘zbiorcze szkoły gminne’. a kto nie będzie mógł dojechać do szkoły. po gimie pójdzie do łopaty.
Ty wiesz i ja wiem, że najbardziej efektywna praca jest z grupą do 12 osób. ale to się nie opłaca. w krótkiej perspektywie, tak. ale politycy nie potrafią patrzeć dalej niż do następnych wyborów, więc i perspektywy mają ograniczone.
za przyjazną szkołę trzeba będzie słono płacić. motłoch niech się gnieździ w molochach.
Docent_Stopczyk -- 07.02.2012 - 21:30