na ogół dwie książki jednocześnie, co jest spowodowane dojazdami autobusowymi. Na dojazdy biorę coś lekkiego wagowo, a w domu nie mam tego ograniczenia. Dlatego biografię Iggiego Popa, która jest masywną cegłą, czytałem stacjonarnie, a wspomnienia technicznego zespołu Queen poznawałem mobilnie.
Jak więc widać czytuję biografie muzyków, monografie zespołów, beletrystykę osadzoną w antyku (Romanitas, Rzym płonie), w której najlepszym dla mnie autorem jest niejaki Steven Saylor, autor całej serii Roma Sub Rosa. Czytam też kryminały, sensacje, więc literaturę autobusową, choć staram się, by coś intrygującego było nie tylko w akcji ale i w języku.
Grzesiu - czytam
na ogół dwie książki jednocześnie, co jest spowodowane dojazdami autobusowymi. Na dojazdy biorę coś lekkiego wagowo, a w domu nie mam tego ograniczenia. Dlatego biografię Iggiego Popa, która jest masywną cegłą, czytałem stacjonarnie, a wspomnienia technicznego zespołu Queen poznawałem mobilnie.
Jak więc widać czytuję biografie muzyków, monografie zespołów, beletrystykę osadzoną w antyku (Romanitas, Rzym płonie), w której najlepszym dla mnie autorem jest niejaki Steven Saylor, autor całej serii Roma Sub Rosa. Czytam też kryminały, sensacje, więc literaturę autobusową, choć staram się, by coś intrygującego było nie tylko w akcji ale i w języku.
Tyle o czytaniu, dość ogólnie
jotesz -- 23.11.2012 - 09:20