Warto podkreślić, że my – kibole, zarówno w rzeczywistości, jak i w filmie Mariusza nie staramy się udawać “aniołków”, którymi nie jesteśmy i nie będziemy. Nie udajemy też nikogo, innego. Po prostu, czy to się niektórym redaktorom podoba, czy nie – często te same osoby leją się po lasach na gołe pięści i uczestniczą w różnych akcjach charytatywnych, czy patriotycznych.
Ośmielam się twierdzić, że jest dużo gorzej. Kibiców lubię, kiboli nie znoszę – ale nie o tym chcę powiedzieć. To, że jesteście (kibole) zaprzeczeniem aniołów, to małe piwo.
Jesteście narzędziami! A ponieważ nie zdajecie (i nie chcecie zdawać) sobie z tego sprawy, powiem: jesteście ślepymi narzędziami.
Foxx, napisałeś:
Warto podkreślić, że my – kibole, zarówno w rzeczywistości, jak i w filmie Mariusza nie staramy się udawać “aniołków”, którymi nie jesteśmy i nie będziemy. Nie udajemy też nikogo, innego. Po prostu, czy to się niektórym redaktorom podoba, czy nie – często te same osoby leją się po lasach na gołe pięści i uczestniczą w różnych akcjach charytatywnych, czy patriotycznych.
Ośmielam się twierdzić, że jest dużo gorzej. Kibiców lubię, kiboli nie znoszę – ale nie o tym chcę powiedzieć. To, że jesteście (kibole) zaprzeczeniem aniołów, to małe piwo.
Jesteście narzędziami! A ponieważ nie zdajecie (i nie chcecie zdawać) sobie z tego sprawy, powiem: jesteście ślepymi narzędziami.
Dobrej zabawy na ustawkach. (to sarkazm)
Magia -- 07.01.2013 - 20:27