Od kryminału w 1982. A po wyjściu – z lenistwa. Ale dla Was, Panowie, mogę zgolić. Bez bulu. W kwestii baletnic jestem lekko niechętny, zawsze kojarzyły mi się wyłącznie ze ścięgnami i potem. Wolałbym na przykład praczki, albo kelnerki. Albo najlepiej, psycholożki prowadzące własną praktykę...
Dla ścisłości:
Od kryminału w 1982. A po wyjściu – z lenistwa. Ale dla Was, Panowie, mogę zgolić. Bez bulu. W kwestii baletnic jestem lekko niechętny, zawsze kojarzyły mi się wyłącznie ze ścięgnami i potem. Wolałbym na przykład praczki, albo kelnerki. Albo najlepiej, psycholożki prowadzące własną praktykę...
merlot -- 14.01.2013 - 19:03