“Wielokrotny morderca w todze z dawnych lat komunizmu pobiera bardzo wysoką emeryturę. Człowiek, który katował najlepszych Polaków w katowniach UB, czy SB, też ma wielkie przywileje. Ludzie, którzy szkodzili straszliwie współpracując z SB spokojnie mogą pełnić różne funkcje, zresztą są bardzo ważni w tym rządzie; jeden przynajmniej”
(Jarosław Kaczyński, prezes PiS)
A coś zrobił panie Jarosławie Kaczyński by to zmienić?
Zatrudniałeś ich i ich dzieci u siebie, w swoim rządzie – czyż mieli przeciw sobie i ojcom swoim działać?
Dziś szaty drzesz?
Czyż to nie Twoje słowa, panie były premierze, przez blisko dwa lata większość sejmową posiadający i brata – prezydenta, który wszak ustaw by Ci nie wetował:
“A jeśli chodzi o pana sędziego Kryże, to on się okazał niezwykle efektywnym człowiekiem w realizacji naszego programu naprawy wymiaru sprawiedliwości”
(Jarosław Kaczyński)
No i naprawialiście ten wymiar sprawiedliwości – a dziś skutki tych napraw nagle Ci nie pasują?
Ty, panie Jarosławie Kaczyński – premierze, którego knajactwo i grubiaństwo do kanonu źle sprawowanej władzy weszło, słynnym Twoim zawołaniem „My stoimy tu, gdzie staliśmy wtedy, oni stoją tam gdzie stało ZOMO” – chociaż nikt do dziś nie wie gdzie stałeś wtedy naprawdę – jedno jest pewne, że właśnie „tam” nie stałeś – dziś słów własnych zapominasz?
Więc przypomnę:
RMF FM – Czy w przyszłej kadencji Sejmu będzie możliwa sytuacja kiedy partia poprze ludzi mających kłopoty z prawem ?
Lech Kaczyński – Nie ma takiej możliwości. PIS jest partią ludzi praworządnych, którzy dążą do rozliczeń krzywd. Nie poprzemy nikogo z wyrokiem sądu lub przeciwko komu toczą się sprawy sądowe. To jest sprzeczne z ideałami PIS
RMF FM – Czyli poparcie dla takiego polityka jak na przykład Andrzej Lepper gdyby starał się o fotel marszałka jest niemożliwe?
Lech Kaczyński – Nie ma takiej możliwości. Najwyższe funkcje w państwie muszą sprawować ludzie czyści jak łza. Andrzej Lepper udowodnił, że ma za nic prawo i jest politycznym awanturnikiem. Poparcie PISu dla tego polityka w jakiejkolwiek sytuacji jest nierealne.
Marzec 2005 rok / antena RMF FM
I co się dalej wydarzyło? Kto politycznym szmaciarzom, kanciarzom, szumowinom rękę ściskał, kto za nimi gardłował – a dziś niepomny brudu jaki Polakom na głowy wylałeś, wicepremierem mojego państwa czyniąc człowieka niegodnego, jego ludźmi jak mszycami oblepiając urzędy Najjaśniejszej Rzeczypospolitej – udajesz świętoszka?
Dziś gdy własny tyłek masz zagrożony odpowiedzialnością przed polskim sądem za przestępstwa pospolite , przed którą jedynie immunitet Cię chroni, dziś znów wrzeszczysz swoje veto chroniące prawo przestępców do zasiadania w ławach polskiego parlamentu? Bo Twój własny immunitet zagrożony?
I myślisz panie Jarosławie Kaczyński, że poza garstką Twoich zwolenników, lekce sobie ważących moralność i honor Polaka mylących z lojalnością partyjną – ktoś jeszcze Ci wierzy?
Człowiekowi, który roztrwonił ludzkie nadzieje na prawo i sprawiedliwość i sens tych słów ośmieszył doszczętnie?
komentarze
Szanowna Renato
myślę,że czas najwyższy wytykać czołowym politykierom PiSu ich hipokryzję.
Cały czas na kłamstwie i obłudzie budują swoje indywidualne interesy.
Draństwo najczystszej wody.Brakuje słów.Trzeba czynów.
Wczoraj urządził szo przed mediamił komediant Ziobro wielce urażony decyzją prokuratury w sprawie dr G.
Pomijam tu zasadność decyzji prokuratorskiej,bo to nie ona stanowiła clou występu byłego ministra.
Trzeba było tylko pół roku,aby zapomniał o tym jakie numery odstawiał ze swoimi prokuratorami,których zmusił do typowo politycznych rozgrywek.
Teraz wygłacza komentarze z pozycji obrońcy prawa.
Co za ironia.
Uderza mnie to,że my Polacy tak szybko odpuszczamy politykierom ich przekręty,mijanie się z prawdą i brak konsekwencji słów z czynami.
To nasza wina,że tolerujemy draństwo.Widać bardziej nam bliskie są igrzyska niźli chleb.Smutne i przykre to.
Pozdrawiam
Zenek -- 09.05.2008 - 05:06Witaj Zenku
Myśle, że w tym odpuszczaniu politykom, tym niepociaganiu ich do odpowiedzialności, w lęku przed impeachmentem prezydenta – kryje się obaa, że jęsli tak sie uczyni, kierując sie racja stanu – to stworzy sie niebezpieczny precdens, który populistyczne grupy, jesli przypadkiem, jak Kaczyńskim właśnie, uda się zdobyć przypadkiem władzę, uczynią to samo z poprzednikami stosujac metodę Kaczyńskiego i Ziobry – czyli łąmiąc i naginając prawo, stosując ręczne nim sterowanie.
Polacy szybko ucza się demokracji. Dokonuja słusznych wyborow. Odrzucają plewy.
Jednak wypadki się zdarzają. Na to liczy Jarosław Kaczyński. On też nie rozliczył NIKOGO z PRL. Nikogo nie pociągnieto do odpowiedzialnosci. Nie zmieniono ustaw. No ale on brał udział w uwłaszczeniu komuny, jego brat powiązany jest z Krauzem – więc on mial jeszcze dodatkowe powody.
Mam nadzieję, że ten rząd zlamie tę zmowę milczenia i umowę z Magdalenki: “Wy nie ruszacie nas, my nie ruszamy was”
Przy okazji kolejny raz przypominam, ze wszyscy nasi dotychcasowi prezydenci z wyboru – to uczestnicy porozumienia w Magdalence.
Pozdrawiam serdecznie.
PS. Czekam na obiecane zdjęcia.
RRK -- 09.05.2008 - 11:48Do Pana Zenka
“To nasza wina,że tolerujemy draństwo.Widać bardziej nam bliskie są igrzyska niźli chleb.Smutne i przykre to.”
To prawda. Igrzyska trwają.
Małgorzata -- 09.05.2008 - 13:26Szanowna Pani Małgorzato
a Pani nie znudziły sie,czy zdenerwowały te igrzyska?
Pozdrawiam dociekliwie
Zenek -- 09.05.2008 - 14:28Pani Renato droga,
bardzo na czasie notka, bo niektórzy “lekce sobie ważących moralność i honor Polaka mylących go z lojalnością partyjną” mogą myśleć, że tego typu paskudne krętactwa to specjalność tych co odeszli.
A to trwa, prawda, że dyskretniej i jakby bardziej elegancko:
RMF FM- “Czy nie skłamaliście, twierdząc,że nie macie w programie prywatyzacji służby zdrowia?”
Minister Skarbu, Aleksander Graś- “Nie oszukiwaliśmy, takie są prawa kampanii wyborczej”.
Przyszło nowe, wiązaliśmy z nim takie nadzieje- miało być inaczej, lepiej. I co?
Znowu zrobiono nas w trąbę!
I słusznie Pan Zenek grzmi: “Cały czas na kłamstwie i obłudzie budują swoje indywidualne interesy.Draństwo najczystszej wody.Brakuje słów.Trzeba czynów.”
pozdrawiam ciepło
yassa -- 09.05.2008 - 18:46yassa
Bez względu czy temat mieścił sie w kampanii wyborczej czy nie – uważam, że działania zmierzające do prywatyzacji szpiltali, a wkażdym razie oddające je pod zarząd samorządom – sa słuszne. Są dobre dla uzdrowienia tej chorej sytuacji jaka mamy obecnie.
Jestem ZA!
Tak jak nie życzyłabym sobie państwowego handlu, państwowych usług sterowanych centralnie – tak i nie zyczę sobie państwowego lecznictwa. Życzę sobie dobrych systemów ubezpieczeniowych, rozsądnej wysokości składek i lecznictwa prywatnego otwartego dla wszystkich – tak jak jest na świecie.
Tylko w tenb sposób mozna zamknąć kolejny element gospodarki PRL ze wszystkimi jej kosztownymi idiotyzmami.
Czy istnienie publicznych i niepublicznych ZOZów stanowi dziś dla Pana jakiś problem?
Poszerzenie oferty o szpitale jest warte nawet kłamstwa, jesli faktycznie o kłamstwie mówimy.
Pozdrawiam
I zyczę mniej zapamiętania a więcej namysłu nad tym czy proponowane rozwiązania sa dobre czy nie.
RRK -- 09.05.2008 - 20:05Wielce Szanowna Pani Renato,
właśnie, jak mniemam, o kłamstwach tu mówimy. A co jest warte kłamstwa, a co nie, to już sprawa osobistych preferencji:)
Sam temat prywatyzacji służby zdrowie, wart jest rzeczowej dysputy. Jeśli intencje były czyste, a plany aż tak skuteczne, to zastanawiające jest ukrywanie ich przed opinią publiczną.
A na świecie jest tak, jak zapewne Pani wie, że istnieje równolegle prywatne i publiczne lecznictwo. W wielu krajach podstawą jest publiczna służba zdrowia.
Żeby daleko nie szukać; pisałem już wielokrotnie o fantastycznie zorganizowanej publicznej służbie zdrowia w Czechach. Miałem przyjemność:) z niej korzystać. Czesi umieli a my nie bardzo. Ciekawe prawda?
Nie przesadzajmy zatem z tym fetyszyzowaniem prywatnej SZ.
Choć zdaję sobie sprawę, że obecne zamówienie polityczne tego wymaga:).
Jeśli zaś chodzi o zapamiętanie; jeżeli naprawdę byłbym, aż tak zapamiętany jak mi to Pani przypisuje, to nie omieszkał bym umieścić tu fragmentów z debaty przedwyborczej Pana Premiera Tuska z Panem Prezydentem Kwaśniewskim lub nagranych zwierzeń pani poseł Sawickiej.
Nie przesadzajmy zatem.
pozdrawiam zapamiętale
yassa -- 09.05.2008 - 21:09yassa
Mysśe, że byłoby calkiem uczciwie gdyby te fragmenty wypowiedzi Tuska Pan zamieścił.
Sawicka nie decyduje za obecny rząd – więc i porownanie i przytaczanie moze Pan sbie darować.
Natomiast przytoczenie slów Tuska z jakims linkiem – zwalnialoby mnie z podjrzliwości, że coś Pan kręci – bo tak Panu pasuje.
Więc zanim podejme ciag dalszy tej sydkusji o kłamstwie i o słuszności rewolucji w słuzbie zdrowie – oczekuję tych pańskich dowodów w sprawie.
RRK -- 09.05.2008 - 21:51I oświadczam – mam czas, poczekam spokojnie, aż Pan zajdzie to przyłapnie Tuska na kłamstwie.
Pozdrawiam wyczekująco, ale nie ponaglając.
Pani Renato
Byłem i jestem za prywatyzacją w służbie zdrowia. (Czytaj: nie prywatyzacją wszystkich placówek, ale wielu). Konkurencja i wolnorynkowa potrzeba zabiegania o pacjenta mogą tylko poprawić sytuację.
Ale pamiętam jak dziś, że w kampanii przedwyborczej wściekałem się na liderów partii rzekomo liberalnej, że radykalnie i jednoznacznie zarzekają się iż żadnej prywatyzacji służby zdrowia nie będzie. Żadnego sprzedawania szpitali.
Byłem zły, że przez tą całą aferę z nieszczęśliwie zakochaną posłanką co to z miłości obiecywała lody, dali się wpuścić w socjalny kanał.
Dziś słyszę jednak, że moja złość była przedwczesna.
Niepotrzebnie wierzyłem ludziom (na których głosowałem) na słowo.
I do prawdy nie wiem, czy śmiać się czy płakać.
odys -- 09.05.2008 - 22:17odysie
Po pierwsze nie sadzę by PO była partią liberalną w znaczeniu przypisanym jej przez PiS. Jest przede wszystkim partią konserwatywno-chrześcijańską z liberalnym stosunkiem do rynku i gospodarki – co wp[isuje sie zreszta dokonale w tradycyjny konserwatyzm.
Pamiętam zawieruchę z Sawicką – ale nie przypominam sobie żadnego oficjalnego stanowiska PO w kwestii prywatyzacji słuzby zdrowia – ani na tak, ani na nie. Wspominam o tym w komentarzu do yassy – proszę o link do jakies wypowiedzi potweirdzającej.
Rozumiem, że zgadzając sie w kwestii konieczności przerwania obecnego stanu niemożności związanej z lecznictwem w Polsce – dyskutujmy nie o tym, czy jest to dla Polski dobre, czy nie – ale rozważamy sprawę samego kłamstwa jako argumentu w kampanii wyborczej. I to nie kłamstwa jako takiego – bo to doskonale wiemy, że jest ono powszechnie i nagmnnie, w różnej skali stosowane ( 3 miliony mieszkań). Chodzi o to konkretne klamstwo, związane z prywatyzacją ( ewentualną) szpitali. Ewentualną, bo przecież mowa jest głównie o tym, że szpitale maja być przekazane samorządowm – a ta decyzja dopiero otwiera drogę do prywatyzacji. Jednak stosując duże uproszczenie i biorąc pod uwage potencjalną mozliwośc – możemy przyjąc, że mówimy o prywatyzacji szpiltali – a w związku z tym pytamy – czy PO skłamała? I kto konkretnie?
Z ręką na sercu nie wiem. Nie pamiętam co kto powiedzial na ten temat – wiem, że mówiono duzo i, że dużo mówiło dużo.
Może znajdę trochę czasu w najbliższych dniach i poszukam wypowiedzi z tamtego okresu. Ale jesli Pan lub Pan yassa – są pewni swoich twierdzeń – to zapewne nie będziecie mieć kłopotu Panowie z dostarczeniem potwierdzenia waszych słów – takiemu niedowiarkowi jak ja.
Myślę, że ustalenie prawdy w kwestii kłamstwa jest ważne.
Bez względu na to, że oboje uażamy zmiany w zarzadzaniu szpitalami za uzasadnione i właściwe.
Pozdrawiam
RRK -- 09.05.2008 - 22:50Pani Renato Szanowna,
pamiętam niedawną prośbę któregoś z blogowiczów, skierowanej do Pani :o poparcie Pani tez jakimś linkiem i Pani sprytne; żeby sam sobie poszukał, bo nie zamierza Pani ułatwiać mu zadania:).
Lecz ja mimo, iż net nie jest moją domeną a wikipedia podstawą mej wiedzy, to jednak cytuję oszczędzając Pani cenny czas:
“Dosłowny zapis o prywatyzacji szpitali widniał w dokumencie“Polska Obywatelska” opracowanej przez PO na konfererencji w maju 20007 r. Było to powodem wpadki Tuska podczas debaty z Kwaśniewskim. Lider PO zarzucał byłemu prezydentowi,że wbrew jego twierdzeniom w programie PO nie ma mowy o prywatyzacji szpitali, Wówczas Kwaśniewski zacytował mu odpowiedni fragment dokumentu.”
Dziennik 9.05,2008r.
Jeśli coś by się nie zgadzało, proszę zajrzeć do rzeczonego dokumentu i skonfrontować go z zapisem debaty. To już nie jest trudne:)
pozdrawiam zakłamany, jak zwykle:)
yassa -- 09.05.2008 - 22:51Pani Renato
Przyznam, że przeszukiwanie płatnych archiwów prasowych nie jest moim hobby.
Dlatego wspomniałem o swoich emocjach dotyczących tego zagadnienia w kampanii wyborczej. Emocji się nie zapomina tak łatwo jak konkretnych wypowiedzi i dat.
PS. Nie oczekiwałem nigdy od PO liberalizmu jakim Kaczyńscy straszą niegrzeczne dzieci. Ani takiego, na jaki liczą niektórzy pogrobowcy LiD. Profil, konserwatywno-chadecki z liberalną ekonomią — to byłoby to. Póki co, nie tracę nadziei.
Pozdrawiam
odys -- 09.05.2008 - 23:09Odysie,
nieśmiało zwracam uwagę, że treścią postu pani Renaty nie jest ani liberalizm ani służba zdrowia tylko obrzydliwość kłamstwa wyborczego:).
Trzymajmy się tematu proszę, bo okazać się może żeśmy niemerytoryczni:)
dobrej nocy życzę
yassa -- 09.05.2008 - 23:15Panowie yassa i odys
Powiem tak:
Panie yassa co ma dokument programowy PO z maja do afery z Sawicką (zatrzymano ja 1. września) i do wyborów paździenikowych?
W maju nie było jeszcze mowy o żadnej kampanii wyborczej, a termin ewentualnych przyspieszonych wyborów byl róznie oceniany – łacznie z wiosną przyszłego roku.
Ma Pan rację – rozmawiamy o kłamstwie – chciaż podzielam nadzieje odysa co do przyszlych decyzji PO, ale z góry zaznaczam, że są to w obecnej chwili wyłacznie nadzieje. 100% przesłanek co do pewności, że PO utrzyma taki charakter, o jakim mówimy i jaki nam sie podoba – na razie nie mam.
A co do klamstwa – to nie potrafię bez dowdów uznać, że zaistniało. Innymi slowy potrzebuję potwierdzenia, że wtedy to a wtedy w czasie kampani konkretny pan X powiedzial to i to.
Inaczej to nie szukamy prawdy w celu obnażenia kłamstwa, ale plotkujemy jak stare baby na odpuście w Biłgoraju.
Sprawa kłamstwa to delikatna sprawa zwłaszcza, jesli stanowi ono samo jądro rozmowy.
Powatrzam: ja faktow odnośni prywatyzacji z okresu kampanii wyborczej, w postaci stwierdzeń kogoś z szfostwa PO – nie znam.
A jesli Panowie znacie – to chętnie tez je poznam.
Pozdrawiam.
RRK -- 10.05.2008 - 00:46Pani Renato, Yasso
Wychodzi na to, że PO nie kłamie. W tej sprawie przynajmniej.
odys -- 10.05.2008 - 12:38Uzasadnienie powyższego zdania można znaleźć na moim blogu, zapraszam.
Renato
Mocno i ładnie napisane. Podoba mi się, bo prawdziwe!
Pozdrawiam
Mireks -- 10.05.2008 - 23:27