Jak wiadomo, narracja kodowców opiera się m.in. na sprzeciwie wobec rzekomych planów PiS wyprowadzenia Polski z UE – i akurat tuż przed największą manifestacją naszych Targowiczątek, ich brukselscy patroni wycięli im brzydki numer proponując przymusową relokację imigrantów z karną opłatą za ich nieprzyjęcie w wysokości 250 tys. euro od łebka – a czemuś takiemu sprzeciwia się w zdrowym odruchu samoobrony nawet większość zagorzałych antykaczystów. No i teraz pytanie, co będzie silniejsze: instynkt samozachowawczy, czy rozbuchane antypisowskie emocje?
*
Jak by powyższego było mało, właśnie niemiecki sąd uniewinnił jednego z arabskich molestantów dokazujących podczas słynnego Sylwestra w Kolonii. W tym miejscu zwracam się do rozhisteryzowanych Targowiczaneczek: jak już przyjmiemy tę naszą pulę jurnych „książąt Orientu”, na których pani Kinga Dunin czeka niczym na ułanów stukających w okienko, i ci zechcą sobie z Wami pohulać, choćby przy okazji kolejnej manifestacji KOD-u, rozglądajcie się za najbliższą grupą ONR-owców. Na pomoc Petru i Kijowskiego na Waszym miejscu raczej bym nie liczył.
*
Chociaż, z drugiej strony, może integracja przebiegnie gładko. Żakowski chciałby bowiem, by KOD „był jak Hamas” – czyli mordował Żydów, ubrał kobiety w burki, pilnował szariatu i tak dalej. W tej sytuacji napływ radykalnych muslimów musi być wyczekiwany przez Kijowskiego z utęsknieniem, jako zastrzyk świeżej krwi.
*
Ach, Żakowskiemu chodziło o to, że Hamas funduje żłobki i przedszkola. Już widzę, jak kodziarze lecą pomagać pogardzanemu polskiemu motłochowi, który „rzucił się na pińcset”. To już prędzej Kijowski zacznie płacić alimenty.
*
My tu gadu-gadu, a tymczasem Londyńczykowie oraz Londyńczykowianeczki dali właśnie kodowcom przykład i wybrali sobie burmistrza w osobie muzułmańskiego ekstremisty Sadiq Khana, labourzysty rodem z Pakistanu. Jego najpoważniejszym kontrkandydatem był Zac Goldsmith – milioner od Torysów. Z tego wynika, że poddani JKM mieli do wyboru radykalnego muslima lub żydowskiego spekulanta. Ech – decyzje, decyzje…
*
W wyborach brał udział także polski książę – deweloper i tancerz baletowy Jan Żyliński, wsławiony wyzwaniem na pojedynek Nigela Farage'a. Hmm, w zasadzie powinien teraz włożyć swoje baletki i poprowadzić londyńską Polonię na krucjatę, by zedrzeć z ratusza zielony sztandar Proroka, a potem odtańczyć na nim co tam akurat się w Londynie tańcuje.
*
Papież Franciszek zainicjował islamizację Watykanu zabierając ze sobą z wyspy Lesbos trzy rodziny muzułmańskich „uchodźców”. Pierwotnie miał zabrać również rodzeństwo syryjskich chrześcijan, ale ponoć coś było nie tak z ich papierami, więc zostali. To ci papież... pasterz… niech to drzwi ścisną...
*
A tak osobiście, z tej całej islamizacji wybieram „Alibabki”. Były równie wrzaskliwe co stado rozjuszonych muezzinów, ale przynajmniej darły się jakoś tak melodyjniej i w jednej tonacji. W sumie, nawet dawało się tego słuchać.
Gadający Grzyb
Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/
„Pod-Grzybki” opublikowane w tygodniku „Polska Niepodległa” nr 19 (11-19.05.2016)
komentarze
Panie Piotrze!
Smacznie jak zwykle.
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 25.05.2016 - 08:19@JM
Dzięki :)
pozdrawiam
Gadający Grzyb
Gadający Grzyb -- 27.05.2016 - 06:38