Tylko pół godziny marcowe warchoły czekały wczoraj przed Pałacem prezydenta, aby wpuszczono ich na prezydenckie salony- wspomniał dziś w RFN FM, niejaki Józef Dajczegewand – tchórz i marcowy uciekinier z Polski Ludowej. Widać Pan prezydent nie był jeszcze w nastroju aby ich wpuścić, a i towarzystwo trzeba było potrzymać na zimnie, niech trochę struchleje, pejsy im niechaj nieco się „zrolmopsują” i niech wreszcie zobaczą, kto rządzi dziś w Polsce. Jak mawiał bowiem klasyk Marca: czas ujawnić źródła zła, pokazać fakty i nazwać po imieniu inicjatorów zajść, ich cele i metody.
Zacząć się chyba powinno od samej góry, czyli od tego kto tym ciemnym semickim ludem kierował, kto zapobiegli krwi przelewaniu i kto siedział w pace, za to, że już wtedy postawił się władzy. I wygrał. Tym kimś nie może być nikt inny jak obecny prezydent Kaczyński.
Od ojca wiedział jak będąc AKowcem, da się po wojnie dla ludowej władzy budować ambasady amerykańskie, grał z bratem w filmie i co najważniejsze, na własne oczy widział jak wyglądają pomarańcze i inne cytrusy. Wszystko to, a może i więcej, niechybnie sytuować go musi w kręgu potencjalnych liderów Marca, gdyż jak wiemy były to rozruchy zbuntowanej młodzieży przeciwko swoim tatusiom i mamusiom, za to, że im przysłowiowego ptasiego mleka zabrakło. Lech Kaczyński ptasiego mleka jednak nie lubił, od zawsze pił tylko mleko od polskiej krowy, co w owych czasach było gestem dosyć odważnym i uważnie, przez wiadome służby, obserwowanym. I właśnie gdy znowu szedł zamoczyć dzioba w Mućkowym cycu, spotkał rozhukaną młodzież pod pomnikiem Mickiewicza Adama, a że widok był przeokropny (bałagan, nikt się nie modlił, typowa rozpierducha semicka), zdjął rękawiczki oraz pantofle i zakasał rękawy, żeby dziećmi partyjnych prominentów się zająć. W ten oto sposób, trzask prask i wyrósł na lidera protestów. O ile jednak owe Blumsztajny, Dajczegewandy i diabli wiedzą kto jeszcze, nie miały nic do stracenia, wszak to nie ich Ojczyzna, o tyle student Kaczyński mógł sobie zwichnąć filmową, bądź nawet naukową karierę. Wszak ówczesny II roku studiów, to prawie jak dzisiejszy doktorat.
Trzeba było więc pchnąć do boju jakiegoś zderzaka, lekko nierozgarniętego, którym można by było sterować, który przyjąłby ewentualne ciosy, żeby chronić przywódcę, słowem trzeba było mieć na podorędziu przysłowiowego „edgara”. I właśnie wówczas pojawił się Michnik, nieokrzesany młokos, który stał nieco w cieniu, nieśmiało próbował coś krzyczeć, ale niestety w jidysz wówczas nie wszyscy jeszcze potrafili zrozumieć (nie to co teraz, Panie Lewartow -Geremek).
- Chodź do mnie synu Ozjasza- powiedział patriotyzmem umorusany student Kaczyński- nie stój tak w kącie jak Szymon Słupnik. Co było dalej wszyscy już wiedzą. Michnik był głową, Kaczyński szyją, a jego brat członkiem, tego potajemnego układu, nie powinniśmy się wiec dziwić, kto tu kogo ma do pałacu zapraszać i kogo należy pominąć.
Jedynie słowa Pani minister Junczyk –Ziomeckiej mogą napawać nas strachem, bo doprawdy żeby powiedzieć, że Adam Michnik jest niekwestionowanym bohaterem i symbolem wydarzeń marcowych, to trzeba chyba wyrzec się katechizmu.
komentarze
To znowu ja:)
już ci w Salonie napisałem, jak działa na mnie ten tekst, ale ta fraza jkest tak dobra, że wyrażam zachwyt jeszczo raz:
,,Chodź do mnie synu Ozjasza- powiedział patriotyzmem umorusany student Kaczyński- nie stój tak w kącie jak Szymon Słupnik.”
po przeczytaniu spadam zaś ze zdwojoną energią do pracy, która polega na czytaniu mniejprzyjemnych rzeczy, no i ani styl ani język twojemu nie dortównują...
Pzdr
grześ -- 07.03.2008 - 18:47Szanowny Panie GM
niech tam wszyscy mówią,co chcą,ale mnie jest po prostu wstyd za takiego prezydenta.
Było mi strasznie wstyd za ekscesy po pijaku byłego.
Obecny robi wszystko,a może jeszcze więcej by przegonić poprzednika.
Nie mamy szczęścia do głowy państwa i to od początku III RP.
I pomyśleć,że jest nas ponad 38mln.
Pozdrawiam
Zenek -- 07.03.2008 - 18:51re: Nasz bohater
no cóż, nie ma to jak “prawdziwa ,żoliborska inteligencja“czyli zwyczajna zawiść na najwyższym poziomie (?165 czy 164 cm nad poziom podłogi ?), do grobu Adamowi nie wybaczą wszystkiego a najbardziej cywilnej odwagi i zgodności słów z czynami, właśnie wtedy
arundati.roy -- 07.03.2008 - 20:33Major
Doskonałe!!! Naprawdę doskonałe. Początek mnie poruszył, ale wywołał uśmiech na twarzy a reszta trafiona w dziesiątkę.
Pozdrawiam
Mireks -- 07.03.2008 - 21:11A dr Skonka na to:
TUTAJ
MarekPl -- 07.03.2008 - 22:25